Euro 2022 to przełom dla piłki nożnej OPINIA
1 sierpnia 2022Zanim międzynarodowy turniej piłki nożnej kobiet się rozpoczął, zainteresowanie nim było jak zwykle umiarkowane. Nie zrozumcie mnie źle, było znacznie większe niż w przeszłości, ale to i tak nic w porównaniu z turniejem męskim.
I prawdę mówiąc, to wcale nie było takie złe. Dlaczego? Bo Euro 2022 miało szanse nie spełnić oczekiwań. Tym bardziej więc zdumiało wszystkich! Może nie było zaskoczeniem dla tych, którzy regularnie oglądają i relacjonują kobiecy futbol. Ale dla ludzi, którzy tego nie robią – było. Jestem pewny, że wielu z tych, którzy śledzili relacje z mistrzostw, było absolutnie oszołomionych jakością futbolu, który zobaczyli.
Gwiazdy popu, Lwice i wzory do naśladowania
Zawodniczki grające tym turnieju oczarowały kibiców i zafundowały im szaloną jazdę na rollercoasterze. Czy były to zwycięskie Lwice (Anglia), które grając na pełnym gazie i zdobywając bramkę za bramką, porywały nawet najbardziej powściągliwych fanów. Czy też Niemka Alexandra Popp, która po latach kontuzji i niepowodzeń zadebiutowała w wieku 31 lat na Euro i w każdym meczu zdobywała bramki, zanim okrutny los zmusił ją do wycofania się z rozgrywek dosłownie na minuty przed finałem. Potem już mogła tylko się przyglądać, jak Anglia zdobywa tytuł mistrzyni Europy.
Mój tato, Niemiec, który ma już ponad 70 lat i przeżył liczne sukcesy reprezentacji narodowej, wysłał mi po drugim golu Alexandry Popp w półfinałowym meczu przeciw Francji SMS takiej treści: „Nie pamiętam, kiedy ostatni raz tak fetowałem gola dla Niemiec, jak ten właśnie. Ona jest niesamowita! One są niesamowite!”
To właśnie takie historie jak te, które widzieliśmy podczas Euro 2022, chwytają kibiców za serce. Jeśli te piłkarki mogą sprawić, że emeryt z skrzypiącymi kolanami i sztywnymi plecami raduje się bardziej żywiołowo niż przez długie lata przedtem, mogą również mieć inspirujący wpływ na dzieci i młodzież, które też je oglądały i im kibicowały.
Nie bądźcie więc zaskoczeni, gdy następnym razem zobaczycie dzieci grające w piłkę, które na koszulkach nie będą miały już napisów „Messi”, „Ronaldo” czy „Neuer”, tylko „Popp”, „Mead” i „van Domselaar”.
Oglądalność a zarobki
Euro 2022 spowodowało ogromny wzrost oglądalności nie tylko na stadionach, gdzie padały kolejne rekordy, ale także w domach, na wygodnych kanapach przed ekranami telewizorów. Zwycięstwo Niemiec nad Francją w półfinale widziało ponad 12 milionów ludzi. Tego wieczoru było to 47 procent rynku. Niewiarygodne!
Niefortunnie finał nie został zaplanowany w najlepszym czasie antenowym, a turniej musiał konkurować z męskim futbolem, który wystartował wcześniej niż zwykle z powodu mistrzostw świata mężczyzn w Katarze w listopadzie, ale to już temat na osobny artykuł. Z drugiej strony nie było jednak letniego mundialu mężczyzn, z którym Euro 2022 musiałoby konkurować.
Tym niemniej kolejnym krokiem musi być wykorzystanie tego sukcesu i wprowadzenie fundamentalnych zmian. Trenerka reprezentacji Niemiec Martina Voss Tecklenburg stawia sprawę jasno.
– Chcemy równych szans, lepszych stadionów, chcemy więcej widzów, więcej czasu w telewizji i lepszych godzin rozpoczęcia meczów – podkreśla. Jej zdaniem należy zająć się również obiektami sportowymi i strukturą płac.
Dokąd zmierzamy?
Zawsze znajdą się ludzie, którzy z rozmaitych powodów będą przeciwni kobiecej piłce nożnej i nic nie zmieni ich zdania. Wielka szkoda, bo nie wiedzą, co tracą: wiele energii, mnóstwo akcji i czyste, surowe emocje.
To przełomowa chwila dla gry kobiet. Sezon krajowy rozpoczyna się w przyszłym miesiącu, a Liga Mistrzów rusza wkrótce potem, zanim to wszystko zakończy się mistrzostwami świata w 2023 roku w Australii i Nowej Zelandii. A ja już nie mogę się doczekać!
Autor: Nick McKenna-Klein