1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Szczyt G-20

14 października 2011

Podczas gdy agencja ratingowa S&P obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej Hiszpanii ministrowie finansów i szefowie banków centralnych 20 najbogatszych państwa świata (G-20) szukają wyjścia z kryzysu.

Dokąd zmierza światowa gospodarka?Zdjęcie: picture alliance/dpa

Agencja ratingowa Standard and Poors (S&P) obniżyła wiarygodność kredytową Hiszpanii o jeden szczebel (AA-). Jako uzasadnienie podała wysokie bezrobocie w tym kraju, trudną sytuację finansową i wysokie zadłużenie prywatnego sektora. Negatywnie oceniono też perspektywy rozwoju tej czwartej co do wielkości gospodarki narodowej w strefie euro. Tydzień wcześniej także inna agencja ratingowa (Fitsch) obniżyła swoją ocenę wiarygodności kredytowej Hiszpanii o dwa punkty (na AA-).

Banki pod lupą

Na celowniku analityków - Deutsche BankZdjęcie: picture alliance/dpa

Fitsch zapowiedział też dokładne przeanalizowanie wiarygodności kredytowej wielkich banków. Na liście analityków znajdują się m. in. takie giganty jak Deutsche Bank, Bank of America, Morgan Stanley, Goldman Sachs, Barclays Bank, BNP Paribas, Credit Suisse i UBS. 

Eksperci spodziewają się, że analiza spowoduje obniżenie ocen wiarygodności kredytowej wielu z nich. Spowodowane to jest obecnymi problemami w świecie finansów i gospodarki.

Spotkanie G-20 w Paryżu

Nad światem finansów zgromadziły się czarne chmuryZdjęcie: picture alliance/dpa

Niespokojna sytuacja na rynkach finansowych stawia pod presją polityków. Dotyczy to w szczególności państw strefy euro. Politycy  zmuszeni są do szybkiego znalezienia sposobu wyjścia z kryzysu zadłużenia. W tej sytuacji w Paryżu rozpoczyna się w piątek (14.10.11) spotkanie ministrów finansów i szefów banków centralnych 20 największych potęg gospodarczych świata (G20). Formalnie spotkanie służyć ma przygotowaniom do szczytu szefów państw i rządów G-20 w Cannes, zaplanowanego na początek listopada 2011. Jest jednak pewne, że uczestnicy konferencji w Paryżu nie będą rozmawiać jedynie na temat formalności.

Widmo recesji

Prezes Deutsche Banku Josef Ackermann nie zgadza się na stawianie pod pręgierzem

Szczególnie przedstawiciele pozaeuropejskich państw grupy G-20 naciskają na swoich europejskich kolegów, by przedstawili im konkretne recepty na wyjście z kryzysu. Problemy eurolandu spowolniają bowiem wzrost gospodarki światowej. Znów pojawia się widmo recesji.

Uczestnicy spotkania w Paryżu rozmawiać będą także na temat zaostrzonych reguł nadzoru nad międzynarodowymi transakcjami finansowymi. Jednak banki nie godzą się na stawanie ich pod pręgierzem. W reakcji na postulaty tzw. rekapitalizacji banków prezes zarządu Deutsche Banku, Josef Ackermann, powiedział, że "to nie wyposażenie banków w kapitał jest problemem, ale to, że obligacje państwowe utraciły status pozbawionej ryzyka inwestycji". Zawtórował mu także prezes Niemieckiego Związku Kas Oszczędności Heinrich Haasis. Jego zdaniem, gdyby państwa spłacały swoje długi, nie byłoby żadnego problemu. Swoje zastrzeżenia wobec nowych reguł kapitałowych dla banków zgłosili też inni przedstawiciele niemieckiego świata finansów w liście do ministra finansów RFN Wolfganga Schäuble.

Ostrzeżenia z Tokio

W latach 90-tych Japonia doświadczyła poważnego kryzysu finansowegoZdjęcie: AP

Podczas gdy w eurolandzie trwają gorączkowe wysiłki na rzecz znalezienia rozwiązania kryzysu zadłużenia, japońscy politycy jak minister finansów tego kraju Jun Azumi zwracają uwagę Europejczyków na własne doświadczenia tego typu z lat 90-tych. Japonia nie doceniła wtedy konsekwencji wynikających z błędów w przyznawaniu kredytów. Jej reakcja była zbyt wolna i niezdecydowana - powiedział Azumi w drodze do Paryża. Spotkanie G-20 może pomóc właśnie wymianie doświadczeń i skuteczniejszym poszukiwaniom rozwiązań.

rtr, afp, dapd / Bartosz Dudek

red. odp.: Barbara Cöllen