1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ewangelicki święty

Barbara Cöllen3 lutego 2006

4 lutego przypada setna rocznica urodzin jednego z największych teologów XX wieku, Dietricha Bonhoeffera. Urodzony we Wrocławiu ewangelicki duchowny dożył jedynie 39 lat. Zamordowali go naziści za udział w ruchu oporu.

Pastor Dietrich Bonhoeffer urodził się 4 lutego 1906 roku we Wrocławiu, pracował m.in. w Szczecinie. Został stracony 9 kwietnia 1945 roku w obozie koncentracyjnym we Flossenburgu.
Pastor Dietrich Bonhoeffer urodził się 4 lutego 1906 roku we Wrocławiu, pracował m.in. w Szczecinie. Został stracony 9 kwietnia 1945 roku w obozie koncentracyjnym we Flossenburgu.Zdjęcie: nbd

Prezydent George Bush nazywał Bonhoeffera „jednym z największych Niemców”, zaś prezes Rady Kościołów Ewangelickich (EKD), biskup Wolfgang Huber – „ewangelickim świętym”, ponieważ żył tak, jak rzeczywiście wierzył. W Polsce idee pojednania i ekumenizmu niemieckiego teologa krzewią między innymi polska sekcja Międzynarodowego Towarzystwa imienia Dietricha Bonnhoffera we Wrocławiu i Międzynarodowe Centrum Spotkań jego imienia w Szczecinie.

Symbol innych Niemiec

Bonhoeffer symbolizuje inne Niemcy – mówi Janusz Witt, sekretarz generalny polskiej sekcji Międzynarodowego Towarzystwa imienia Dietricha Bonhoeffera we Wrocławiu: „W tym świecie ciemności byli również ludzie w Niemczech, którzy potrafili powiedzieć „nie”. W Krzyżowej kiedyś widziałem taki wpis młodego człowieka - to było o Helmucie Jamesie von Moltke: ’Nie wiedziałem, że byli i tacy Niemcy’”.

Już dwa dni po dojściu Hitlera do władzy Bonhoeffer ostrzegał przed skutkami nazistowskiej dyktatury. Lecz ocena młodego i bezkompromisowego wroga narodowego socjalizmu interesuje niewielu ludzi Kościoła w III Rzeszy. Polityczny opór Bonhoeffera wobec hitlerowskiego reżimu wyrósł z głębi wiary. Za udział w ruchu oporu, którego członkowie podjęli próbę zamachu na Hitlera, miesiąc przed końcem wojny Bonhoeffer został skazany na śmierć.

Polska opinia publiczna dowiedziała się o nim, o jego teologiii i o niemieckim ruchu oporu dopiero z książki wydanej w 1970 roku w Bibliotece „Więzi” pod tytułem „ "Dietrich Bonhoefer. Wybór pism publicystki Anny Morawskiej". To jej imię nosiła później społeczno-katolicka inicjatywa zrodzona w enerdowskich środowiskach opozycyjnych.

Nie godźcie się ze złem

Bonhoeffer uważał, że złu trzeba się przeciwstawiać w każdym miejscu. Ta postawa uważana jest także obecnie za wzór do naśladowania przez wszystkich chrześcijan – mówi Janusz Witt: „Mówił, że jak wariat jeździ po chodniku - myślał o Hitlerze - i zabija ludzi, to wtedy obowiązkiem księdza, chrześcijanina nie jest tylko grzebać umarłych, tylko wyrwać jemu tę kierownicę”. To słynne zdanie z notatek więziennych tłumaczy zaangażowanie Bonhoeffera w planowanie zamachu na Hitlera.

Dietrich Bonhoeffer odegrał wielką rolę w procesie ekumenicznym. Już w 1936 roku powiedział, że nie wyobraża sobie ekumenizmu bez Kościoła katolickiego. Nieprzypadkowo członkami towarzystw jego imienia są protestanci, katolicy, baptyści i ludzie innych wyznań: „Jest on męczennikiem, ale jest też prekursorem ekumenizmu” – mówi Janusz Witt. Bonhoeffer uważał, że Kościół jest dla wszystkich, także dla niewierzących: „To jest już jego teologia, niektórzy mówią, że nawet kontrowersyjna, ale to jest to, dlaczego niektórzy z opozycji polskiej, Jacek Kuroń czytali Bonhoeffera w czasie internowania, właśnie dlatego, bo poczuli, że Bonhoeffer ma takie szerokie spojrzenie na wiarę i Kościół jest dla ludzi ”.

Mówił co myślał, żył jak mówił

Ostatnie słowa Bonhoeffera przed egzekucją brzmiały: „To jest koniec - ale dla mnie początek”. „Jest to wyraz chrześcijańskiej nadziei” – komentuje biskup Martin Kruse, były prezes Rady Kościołów Ewanglickich w Niemczech (EKD). Dzisiaj w Niemczech, w USA, w Wielkiej Brytanii i w Polsce, tam, gdzie Bonhoeffer żył, nauczał lub prowadził działalność duszpasterską, jego myśli są ciągle żywe. Jest on „świadkiem wiary, człowiekiem, który żyje, jak myśli” – mówi Janusz Witt - „człowiek, który się nie uląkł przed złem i który powiedział, że chrześcijanin musi przeciwko złu coś robić, a nie tylko biernie się przypatrywać”. To stanowi o wyjątkowości jego myślenia – uważa biskup Martin Kruse - „Wobec współczesnych zagrożeń życie i myśli Bonhoffera są aktualne po dziś dzień, gdyż żył on w wielkim wymiarze nadziei wiary chrześcijańskiej.”

Stulecie urodzin Dietricha Bonhoeffera upamiętnione będzie w Polsce m.in. poprzez specjalne sympozjum zorganizowane wspólnie przez polską i niemiecką sekcję Międzynarodowego Towarzystwa im. Bonhoeffera, Ewangelicką Szkołą Teologiczną, Papieskim Wydziałem Teologicznym we Wrocławiu oraz Instytutem Filozofii Uniwersytetu Wrocławskiego. W sympozjum we Wrocławiu udział wezmą najznamienitsi teologowie i przedstawiciele Kościołów z całego świata.