Fałszywa strona Friedricha Merza. CDU ostrzega
9 maja 2025
Na pierwszy rzut oka strona friedrich-merz-cdu.de z twarzą kanclerza Friedricha Merza wygląda łudząco prawdziwie i obiecuje dostęp do treści z umowy koalicyjnej CDU/CSU i SPD. Chociaż większość danych biograficznych o Friedrichu Merzu została odwzorowana jeden do jednego i odpowiada faktom, strona jest fałszywa, a jej celem jest zdyskredytowanie nowego kanclerza Niemiec i jego koalicji rządzącej.
Potwierdziła to w rozmowie z agencją DPA rzeczniczka CDU Isabelle Fischer. – Jesteśmy w kontakcie z odpowiednimi władzami i złożymy zawiadomienie o przestępstwie – powiedziała.
Na stronie internetowej Bundestagu można znaleźć oficjalny adres strony internetowej Friedricha Merza: www.friedrich-merz.de i różni się on tylko nieznacznie od wersji fake'owej. Inna oficjalna strona CDU z Merzem w nazwie merz.cdu.de przekierowuje z kolei do strony głównej partii.
MSW widzi związek z kampaniami prorosyjskich aktywistów
W odpowiedzi na zapytanie DPA także Ministerstwo Spraw Wewnętrznych potwierdziło, że oficjalna strona internetowa Friedricha Merza została skopiowana i pod fałszywym adresem opublikowano nieprawdziwe treści dotyczące rozwiązań w polityce migracyjnej. MSW dostrzega „zbieżność tych treści” z poprzednimi kampaniami dezinformacyjnymi, które prowadzono przed wyborami do Bundestagu w 2025 roku. Chodzi o działania podejmowane w szczególności przez prorosyjskich graczy w celu wywarcia wpływu na niemiecką opinię publiczną od czasu wybuchu wojny w Ukrainie.
Kłamliwe informacje
Nie jest jasne, kto jest odpowiedzialny za obecną fake'ową stronę internetową. Rozpowszechnia ona nieprawdziwe informacje o umowie koalicyjnej. Na przykład, że rząd Niemiec od 1 maja 2025 roku chce zwiększyć świadczenia pieniężne dla nowo przybyłych uchodźców wojennych z Ukrainy do 2 161 euro miesięcznie dla osób samotnych. W planach jest również „300 000 mieszkań socjalnych dla wykwalifikowanych pracowników zagranicznych i osób ubiegających się o azyl”. W przyszłości wszystkie znaki drogowe, ostrzegawcze i informacyjne będą wyświetlane w języku arabskim. Tymczasem umowa koalicyjna nic takiego nie przewiduje. Nie ma w niej też mowy o „2 161 euro” i „300 000 mieszkań socjalnych”, a także sformułowań: „arabski” i „znaki”.
(DPA/jar)