1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ: Polska luzuje restrykcje, a co z regionem przy granicy?

3 lutego 2021

Polski rząd zareagował na niższe liczby zakażeń koronawirusem, ale i narastające niezadowolenie z powodu obostrzeń pandemicznych – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Restauracja w Zaakopanem otwarta mimo lockdownu
Restauracja w Zaakopanem otwarta mimo lockdownu Zdjęcie: Restaurant Góraleczka

Niemiecki dziennik informuje w środę (03.02.2021) o złagodzeniu obostrzeń pandemicznych w Polsce, gdzie zostały otwarte centra handlowe i muzea. „Rząd w Warszawie reaguje w ten sposób na znacznie niższe liczby infekcji, ale także na niezadowolenie w kraju z powodu ograniczeń koronawirusowych” – informują dziennikarze „FAZ”, zastrzegając, że większość restrykcji zostanie utrzymana przynajmniej do połowy lutego.

„Niezadowolenie z powodu obostrzeń narasta od tygodni przede wszystkim wśród tych, których egzystencja wisi na włosku” – pisze „FAZ”. Jak relacjonuje, branża klubów fitness ogłosiła, iż rozpoczyna od początku lutego działalność przy zachowaniu zasad dystansu społecznego, chociaż rząd zapowiedział ostrożne otwieranie branży fitness dopiero na koniec marca.

„Argument, na który powołuje się branża fitness, od tygodni jest w Polsce coraz głośniejszy: że ››lockdown jest niezgodny z konstytucją i nielegalny, o czym wszyscy wiedzą‹‹” – donosi niemiecki dziennik, przypominając o akcji polskich gastronomów pod hasłem „Otwieramy”.   

Statystyki podobne, jak w Niemczech

„Sytuacja związana z koronawirusem w Polsce jest podobna do tej w Niemczech. Wskaźnik infekcji spadł od jesieni, a siedmiodniowa incydencja jest na mniej więcej takim samym poziomie jak w Niemczech. Także tempo szczepień jest w obu krajach podobne. Nowe mutacje wirusa wykryto dotąd w Polsce tylko w kilku pojedynczych przypadkach. Nie jest jednak pewne, jak duża jest w Polsce ukryta liczba zgonów związanych z COVID-19. Nadmierna śmiertelność w całym 2020 roku była jedną z najwyższych w UE. Jeszcze nigdy od 1946 roku nie zmarło w Polsce tylu ludzi, co w pierwszym roku pandemii. Według oficjalnej statystyki tylko niewielka część zgonów została powiązana z wirusem” – odnotowuje „FAZ”.

Dziennik zastanawia się, czy poluzowanie restrykcji w Polsce wpłynie na liczbę zakażeń w niemieckim regionie przygranicznym. Gazeta przypomina, że granica polsko-niemiecka pozostaje wprawdzie otwarta, ale od chwili, gdy w październiku Polska została ogłoszona przez Niemcy obszarem ryzyka pandemicznego przygraniczne niemieckie kraje związkowe kolejno zaostrzały restrykcje dotyczące małego ruchu granicznego. W połowie grudnia został on niemal wstrzymany – pisze gazeta, przypominając, że nawet krótki wyjazd za zakupy czy po benzynę z Niemiec na polską stronę granicy wiąże się z obowiązkiem odbycia dziesięciodniowej kwarantanny po powrocie oraz poddania się testowi na koronawirusa w ciągu 48 godzin.

Brakuje niemieckich klientów

Jak pisze „FAZ”, według policji w przygranicznej Brandenburgii mieszkańcy tego landu wydają sie jak na razie przestrzegać restrykcji, a na targach w polskich Słubicach nie ma niemieckich klientów. Od początku grudnia w Brandenburgii policja krajowa i federalna skontrolowała 2500 pojazdów w pobliżu granicy z Polską w związku z ograniczeniami dotyczącymi przyjazdów z obszarów ryzyka. Wprawdzie nie ma regularnego patrolowania polsko-niemieckiej granicy, ale „mieszkańcy Brandenburgii wiedzą, że jesteśmy w pobliżu” – mówi „FAZ” rzecznik prezydium policji Brandenburgii Mario Heinemann.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>