FAZ: „Język nienawiści ma w Polsce koniunkturę”
13 grudnia 2012„Język nienawiści ma w Polsce koniunkturę”, pisze warszawski korespondent Frankfurter Allgemeine Zeitung. Konrad Schuller tłumaczy dalej, że „narodowo-konserwatywni intelektualiści utożsamiają aktualny rząd niemal z władzą komunistyczną, a niektórzy wręcz publicznie fantazjują o zamordowaniu politycznych przeciwników”. FAZ tłumaczy, że myśli tychże intelektualistów krążą wokół katastrofy w Smoleńsku, która dla nich nie była wypadkiem, ale zamachem na Polskę.FAZ poświęca temu tematowi w czwartkowym (13.12.12) wydaniu dziennika całą trzecią stronę. Konrad Schuller pisze o pomyłkach w identyfikacji ciał ofiar katastrofy. Informuje, że odkąd stało się jasne, że do pomyłek doszło w co najmniej w sześciu przypadkach, Polacy są oburzeni. „Hiobowe wieści z grobów wywołały nieufność” – pisze FAZ.
Kryzys zaufania
FAZ przypomina też sprawę głośnego artykułu w „Rzeczpospolitej”, w którym jego autor twierdził, że na wraku prezydenckiego tupolewa w Smoleńsku odkryto ślady trytolu. Dziennik przytacza słowa Jarosława Kaczyńskiego o „niesłychanej zbrodni” i „zamordowaniu 96 osób”. Gazeta przytacza całą argumentację prezesa PIS w szczegółach, opisując zarzuty wobec Moskwy oraz rządu Donalda Tuska. Niemiecki dziennik ocenia, że pomyłki odnośnie ciał i grobów ofiar katastrofy w Smoleńsku sprawiły, że zaufanie polskiego społeczeństwa do państwa przeżywa kryzys. Konrad Schuller przytacza liczby potwierdzające wzrost sceptycyzmu Polaków wobec oficjalnych doniesień na temat przyczyn katastrofy. Tłumaczy też pojęcie „kłamstwa smoleńskiego” opisując jego rolę na polskiej scenie politycznej. Korespondent pisze: „Język nienawiści – jak nazywają go liberalni komentatorzy - przeżywa rozkwit” i w następnym zdaniu pyta: Jak mogło do tego dojść?”.
"Język nienawiści"
Schuller dziwi się, że „społeczeństwo, które ma na swoim koncie największe sukcesy w Europie” może cierpieć na tak głęboki brak zaufania i ocenia, że powodów należy szukać w historii Polski XX-go wieku. Autor pisze o kryzysie wiary w oficjalne informacje, co wynika także z doświadczenia Polaków, którzy przez wiele dziesięcioleci słyszeli kłamstwa (jak w przypadku Katynia) oraz byli karmieni propagandą, przez co do dziś mity, spekulacje i pogłoski uchodzą nierzadko za bardziej wiarygodne źródła informacji niż oficjalne kanały. FAZ używa pojęcia „społeczna wiedza” i tłumaczy, dlaczego kolektywne przekonanie społeczeństwa o prawdzie, nawet jeżeli ta bazuje na niepotwierdzonych informacjach, jest tak mocne. Na zakończenie artykułu jego autor pisze, że „radykalizacja sięga w międzyczasie po przedstawicieli tradycyjnej prawicy” i przytacza cytaty Nicponia i Kaczyńskiego, którzy zwerbalizowali fantazje o pozbyciu się politycznych przeciwników. Dziennikarz tłumaczy, że ta werbalizacja jest przykładem krwawych fantazji i „językiem nienawiści”, o którym mówią liberalni politycy.
Aleksandra Jarecka
Red. odp. Bartosz Dudek