FAZ: Stroop – „zwyczajny Niemiec” wykonawcą Holokaustu
16 kwietnia 2023W związku z 80. rocznicą wybuchu powstania w getcie warszawskim „Frankfurter Allgemeine Zeitung” przypomina w swoim serwisie internetowym postać Juergena Stroopa – podrzędnego urzędnika bez przyszłości, który po dojściu Hitlera do władzy zrobił błyskotliwą karierę i jako generał SS w 1943 roku dowodził akcją przeciwko żydowskim powstańcom w Warszawie.
Stroop był „gorliwym wykonawcą” Holokaustu, przykładem na to, że „zagładę europejskich Żydów organizowali i wykonywali bez skrupułów nie bestie czy wyrzutki społeczeństwa, lecz całkiem normalni Niemcy” – pisze autor materiału Reiner Burger.
Z urzędnika esesman, z Josefa Juergen
Pochodzący z Detmold w zachodniej części Niemiec Stroop po ukończeniu szkoły pracował na podrzędnych stanowiskach w miejscowym urzędzie katastralnym. Do 1933 roku zdołał dojść do stanowiska sekretarza mierniczego. Przejęcie władzy przez Hitlera stało się początkiem szybkiej kariery Stroopa, który od 1932 roku był członkiem NSDAP i SS.
Jego zaangażowanie w ochronę mitingów wyborczych partii Hitlera spodobało się Heinrichowi Himmlerowi, który mianował go szefem policji pomocniczej. Po napaści na Polskę w 1939 roku Stroop dowodził niemieckimi oddziałami samoobrony (Selbstschutz). W tym czasie zmienił imię Josef na bardziej „aryjskie” Juergen. Brał udział w wojnie ze Związkiem Sowieckim, a od 1942 roku pełnił funkcję wyższego dowódcy SS i Policji w Południowej Rosji. Uczestniczył też w zagładzie Żydów we Lwowie.
Specjalne zadanie od Himmlera
W kwietniu 1943 roku Himmler nakazał Stroopowi zduszenie powstania i likwidację getta w Warszawie. 19 kwietnia na teren dzielnicy żydowskiej weszły oddziały SS, policji, Wehrmachtu i formacji pomocniczych. Po początkowych niepowodzeniach, Niemcy zmienili swoją taktykę. „Zdecydowałem się na całkowite unicestwienie żydowskiej dzielnicy poprzez spalenie wszystkich domów” – zapisał Stroop w swoim raporcie.
16 maja Stroop zameldował swojemu przełożonemu, wyższemu dowódcy SS i policji w Generalnym Gubernatorstwie Friedrichowi Wilhelmowi Kruegerowi, że zadanie zostało wykonane.
Wkrótce potem sporządził końcowy raport zatytułowany „Żydowska dzielnica w Warszawie przestała istnieć”. Raport w formie albumu zawiera liczne zdjęcia opatrzone podpisami: „szumowiny”, „zlikwidowani w walce bandyci”, „żydowscy zdrajcy”, „wykurzanie Żydów i bandytów”.
Raport Stroopa: dowód zbrodni
Stłumienie powstania w warszawskim getcie Stroop podniósł do rangi „wielkiego wojskowego sukcesu”, za który należą się order i awans. Rzeczywiście, w czerwcu 1943 roku Stroop został dowódcą SS i policji w Warszawie, a wkrótce potem otrzymał awans na obergruppenfuehrera. To trzeci najwyższy stopień w hierarchii SS.
Raport z likwidacji getta będący „cyniczną dokumentacją” popełnionych zbrodni, po zakończeniu wojny pogrążył Stroopa. Album wpadł w ręce Amerykanów, którzy wykorzystali go w procesach przeciwko hitlerowskim zbrodniarzom.
Podwójny wyrok śmierci
Stroopa zatrzymano w Wiesbaden, gdzie próbował zmienić swoją tożsamość. W styczniu 1947 roku Amerykanie skazali go na karę śmierci za rozstrzelanie amerykańskich pilotów wziętych do niewoli. Wyroku nie wykonano, a władze amerykańskie przekazały zbrodniarza Polsce. W lipcu 1951 roku został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano w 1952 roku.
Być może z tego powodu w Niemczech o Stroopie zapomniano – pisze Burger. „A przecież był gorliwym wykonawcą, przykładem na to, że mord na europejskich Żydach organizowali i bez skrupułów wykonywali nie bestie czy wyrzutki, lecz całkiem normalni Niemcy” – podsumował dziennikarz „FAZ”.
oprac. Jacek Lepiarz