1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Sport

FAZ: Kamil Stoch jest w Polsce bohaterem narodowym

19 listopada 2018

Kamil Stoch jest w Polsce bohaterem narodowym. Nawet prezydent Andrzej Duda przyjechał na inaugurację Pucharu Świata do Wisły, aby podziwiać trzykrotnego złotego medalisty olimpijskiego – pisze „FAZ”.

FIS Ski Jumping World Cup Kamil Stoch
Zdjęcie: picture-alliance/ NurPhoto/Foto Olimpik

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) pisze o problemach polskiego skoczka podczas kwalifikacji w Wiśle i jego 48 miejscu. Gdyby trzech zawodników skoczyło lepiej, Stoch nie wziąłby udziału w inauguracji sezonu – zauważa autor Klaus-Eckhard Jost. „Miałem problemy ze znalezieniem właściwej pozycji dojazdowej” – tłumaczył Stoch, który w konkursie indywidualnym zajął ostatecznie czwarte miejsce. 

Niemiecki dziennikarz zaznacza, że prezydent Andrzej Duda specjalnie przyjechał do Wisły, by podziwiać kolejne sukcesy bohatera narodowego. „Występy Stocha w jego ojczyźnie nie należą do łatwych” – ocenia Jost. „Z jednej strony bardzo się cieszy, z drugiej jednak obawia się wielkiego entuzjazmu swoich kibiców, szczególnie po ostatniej zimie, gdy dominował przez cały sezon” – tłumaczy autor.

Jost podkreśla, że Stochowi udało się dokonać tego, czym dotychczas mógł pochwalić się tylko Niemiec Sven Hannawald: wygrał nie tylko Puchar Czterech Skoczni, lecz rozstrzygnął na swoją korzyść konkursy na wszystkich czterech skoczniach. Zdobył też po raz kolejny złoto na olimpiadzie, a na koniec sezonu Kryształową Kulę jako najlepszy skoczek Pucharu Świata.

Trener nie pozwala na przerwę

Po takim sezonie Stoch zasłużył właściwie na długą przerwę, jednak austriacki trener Stefan Horngacher nie pozwolił na to. „Po sezonie mieliśmy zaledwie dwa dni przerwy” – cytuje Stocha autor. „Dlaczego? Proszę zapytać trenera, to on jest szefem” – dodaje skoczek.

Horngacher tłumaczy, że chciał, by jego sportowcy „zachowali rytm”. Chciał też uniknąć „hulaszczych imprez”. Stoch rozumiał argumenty trenera i zrezygnował z powrotu do swojego rodzinnego Zakopanego – czytamy w FAZ.

Nadal faworyt

Stoch jest i w tym sezonie faworytem, także w Mistrzostwach Świata w Seefeld. W rozmowie z FAZ zapewnia, że chce skakać na dobrym poziomie, ponieważ czuje się wtedy „bardziej szczęśliwy”.  Jak zaznacza, nie odczuwa silnego stresu. „Chcę mieć po prostu frajdę, nie muszę się stresować” – mówi.

Skoczek nie chce dzielić zwycięstw na bardziej i mniej ważne. Emocjonalnie każdy sukces jest dla niego wspaniałym zwycięstwem. Tylko on wie, ile wysiłku i wyrzeczeń kryje się za każdym sukcesem.