FAZ: Kompromis ws. dnia pamięci o wysiedleniach
14 czerwca 2013Szefowa Związku Wypędzonych, Erika Steinbach, domagała się swego czasu, by dniem pamięci o przymusowych wysiedleniach Niemców był 4 sierpnia, rocznica podpisania tzw. Karty Wypędzonych”. Bundestag uznał jednak, że będzie to 20 lipca, kiedy jest już obchodzony „Światowy dzień uchodźcy”. "Dzień uchodźcy" będzie rozszerzony o pamięć o niemieckich ofiarach powojennych przesiedleń.
„Posłowie SPD i FDP, jak również historycy, krytykowali propozycję Związku Wypędzonych, który w uzasadnieniu napisał, iż wypędzeni są »najciężej doświadczoną grupą przez los«, co posłowie uznali za równoznaczne z bagatelizowaniem i zaprzeczeniem (zbrodni) narodowego socjalizmu”, pisze dziennik i dodaje, że „ani zagłada Żydów, ani masowe zbrodnie Niemców w Polsce i Związku Radzieckim nie zostały wspomniane” we wniosku Związku Wypędzonych o ustanowienie dnia ofiar przymusowych wysiedleń.
"Podpisy nazistów i esesmanów"
FAZ przytacza wypowiedź szefa klubu poselskiego CDU/CSU Volkera Kaudera, który podkreślił, że "nie zapomnimy, jakich zbrodni dopuścili się Niemcy".
Zadowolenie z rezygnacji z daty 5 sierpnia wyraziła opozycja. Znany także w Polsce z zaangażowania na rzecz byłych robotników przymusowych poseł Volker Beck (partia Zielonych) powiedział, że "odżegnanie się od Karty Wypędzonych, noszącej podpisy wielu byłych nazistów, esesmanów i generałów to dobry sygnał".
Na osobny dzień ofiar przymusowych wysiedleń nie zgodził się m. in. niemiecki MSZ biorąc pod uwagę negatywne reakcje w Polsce. Przeciwko takim planom zaprotestowała też w liście otwartym grupa 78 historyków z Polski, Czech i Niemiec.
Róża Romaniec
Red. Odp. Bartosz Dudek