FAZ: Niemcy popierają Austrię w sporze z UE o „kindergeld”
25 stycznia 2019„Niemiecki rząd nadal zabiega o indeksację zasiłku na dzieci” – powiedział „FAZ” rzecznik ministra finansów Olafa Scholza.
Rzecznik wyjaśnił, że rząd w Berlinie stara się o to, by wspólnie z KE i krajami członkowskimi doprowadzić do zmiany europejskiej, co pozwoli na prawne uregulowanie kwestii indeksacji.
Austria działa na własną rękę
Parlament Austrii przyjął w grudniu ustawę, która dopasowuje wysokość zasiłków na dzieci, które nie przebywają z rodzicami w Austrii, lecz pozostają w kraju pochodzenia, do kosztów utrzymania w tych krajach, co oznacza obniżenie tych świadczeń.
Unijna komisarz do spraw socjalnych Marianne Thyssen powiedziała, że taka indeksacja jest niezgodna z unijnym prawem, gdyż narusza zasadę, że cudzoziemcy nie mogą być traktowani gorzej niż obywatele własnego kraju.
Austriackie przepisy uderzają w tych, którzy „wstają rano, ciężko pracują i naprawdę przyczyniają się do dobrobytu” – zaznaczyła belgijska polityk. „W UE nie może być obywateli drugiej kategorii, a przede wszystkim nie może być gorszych dzieci” – podkreśliła.
Parlament w Wiedniu zignorował zastrzeżenia KE i uchwalił nowe przepisy. Austriacka minister do spraw rodziny Juliane Bogner-Strauss oświadczyła, że przepisy są zgodne z prawem europejskim. W Austrii rządzi koalicja konserwatywnej Partii Ludowej OeVP i prawicowej FPOe.
Zdaniem „FAZ” sytuacja prawna wcale nie jest jednoznaczna. Gazeta przypomina, że KE była gotowa zgodzić się na indeksację świadczeń w Wielkiej Brytanii, by zatrzymać ten kraj w Unii. W związku z brexitem ten temat przestał być aktualny. Indeksacji domagają się też, oprócz Niemiec, Irlandia, Holandia i Dania.
Berlin chce zmienić prawo europejskie
Berlin podtrzymuje postulat indeksacji, chce jednak w zgodzie z KE i innymi krajami doprowadzić najpierw do zmiany prawa, a dopiero potem zmienić wysokość świadczeń.
Od lipca br. w Niemczech na pierwsze i drugie dziecko przysługuje po 204 euro miesięcznie. Przy trzecim dziecku świadczenie wzrasta do 210 euro, a przy czwartym do 235 euro.
„FAZ” szacuje, że w przypadku indeksacji świadczenia dla dzieci z Polski, Rumunii, Węgier, Chorwacji i Bułgarii spadłyby o 50 proc.
W zeszłym roku niemieckie urzędy wypłaciły świadczenia w wysokości 402 mln na dzieci przebywające w krajach pochodzenia. Największą grupę beneficjantów stanowią dzieci polskie – blisko 124 tys.
Austria ma obecnie dwa miesiące czasu na ustosunkowanie się do zarzutów KE. Jeśli władze austriackie nie ustąpią, grozi im postępowanie, które może zakończyć się skargą do Trybunału Sprawiedliwości UE.