1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„FAZ”: Niemcy powinni podziękować polskim konsumentom

24 sierpnia 2024

Polska prześcignęła Chiny pod względem wartości importu z Niemiec. Pomimo tego Europa wschodnia jest nadal niedoceniana jako partner handlowy. Najwyższy czas, aby to zmienić.

Duisburger Hafen
Zdjęcie: Rupert Oberhäuser/picture alliance

„Niemcy orientują się na Zachód. W szkole uczą się angielskiego i być może także francuskiego. Na wakacje jadą do Hiszpanii albo do Włoch. Gospodarka zapatrzona jest w Amerykę i Chiny. Sąsiedzi na Wschodzie są często pomijani tak, jakby nie byli równorzędnymi (partnerami), jakby byli nieciekawi i pozbawieni znaczenia. To jest błąd.” – pisze Andreas Mihm w portalu „Frankfurter Allgemeine Zeitung".  

Niemcy powinni podziękować

„Kraje znajdujące się we wschodniej części UE są nie tylko ważne z politycznego punktu widzenia, ale są też niedocenianą siłą gospodarczą” – podkreślił autor. W pierwszym półroczu tego roku niemiecki eksport do Polski był większy niż do Chin. Wymiana handlowa Niemiec z Polską i Czechami przyćmiła relacje gospodarcze z Ameryką – pisze Mihm, apelując do przedsiębiorców i polityków, aby w czasach słabej koniunktury światowej lepiej wykorzystywali szanse otwierające się w bezpośrednim sąsiedztwie. 

„Niemcy mogą podziękować polskim, czeskim, węgierskim i rumuńskim konsumentom, za to, że ich popyt pomaga ustabilizować chwiejną niemiecką gospodarkę” – pisze w konkluzji komentator „FAZ”.

W osobnym informacyjnym materiale Mihm pisze, że uwzględniając zarówno import jak i eksport, Polska zajmuje piąte miejsce na liście największych partnerów handlowych Niemiec – po USA, Chinach, Holandii i Francji. Jednak żaden kraj nie zwiększył w pierwszym półroczu importu z Niemiec tak bardzo jak Polska – o 4,6 procent, do 48,4 mld euro, 200 mln euro więcej niż Chiny.

Napięta wizyta w Chinach

01:40

This browser does not support the video element.

W Polsce wzrost, w Niemczech stagnacja

Wysoki popyt jest wyrazem szybkiego rozwoju gospodarczego. Ekonomiści spodziewają się wzrostu nawet o 2,9 proc., podczas gdy w Niemczech mamy do czynienia ze stagnacją.   

Silny wzrost gospodarczy zwiększa znaczenie Polski jako rynku zbytu dla niemieckich towarów – powiedział dyrektor Niemiecko-Polskiej Izby Handlowej Lars Gutheil. Jego zdaniem dane z pierwszego półrocza nie są  jednorazowym zjawiskiem. „Liczymy się z wyraźnie pozytywnymi wynikami w drugim półroczu 2024 i w roku następnym” – uważa Gutheil.

Pierwsze miejsce na liście towarów eksportowych zajmują niemieckie samochody (7,2 mld euro, +15 proc.). Na dalszych miejscach znalazły się maszyny, wyroby chemiczne i żywność. 

Szefowa Komisji Wschodniej Niemieckiej Gospodarki Cathrina Claas-Muehlhaeuser uznała najnowsze dane za „godny odnotowania sukces” Polski. Jej zdaniem rozszerzenie UE na wschód i południowy wschód powinno być kontynuowane. „Powiększanie rynku wewnętrznego UE jest europejskim programem wspierania koniunktury, który dzięki ekonomicznym korzyściom sam się finansuje” – powiedziała.

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!