1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
MediaPolska

FAZ: wolność słowa nie potrzebuje żartu z Auschwitz

Anna Widzyk opracowanie
5 stycznia 2024

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze o skandalu wokół wypowiedzi Jana Pietrzaka w TV Republika na temat imigrantów i Auschwitz.

Brama byłego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau
Brama byłego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-BirkenauZdjęcie: Artur Widak/NurPhoto/picture alliance

„Polska ma wiele do zaoferowania, jeśli chodzi o muzea. Przez długi czas najpopularniejszym celem turystycznym był Wawel, stary zamek królewski w Krakowie. Od 2007 roku najczęściej odwiedzanym miejscem jest Miejsce Pamięci Auschwitz, z ponad półtora milionem odwiedzających rocznie. Teraz pieśniarz i autor tekstów sprawił, że Auschwitz – a przede wszystkim on sam kosztem Auschwitz – znaleźli się na pierwszych stronach gazet” – pisze w piątek (5.01.2024) niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ).

Korespondent gazety Gerhard Gnauck komentuje skandal, jaki wywołała niedawna wypowiedź Jana Pietrzaka na antenie Telewizji Republika. „Mam okrutny żart z tymi imigrantami, że oni liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki. Mamy baraki dla imigrantów: w Auschwitz, w Majdanku, w Treblince, w Stutthofie. Mamy dużo baraków zbudowanych tu przez Niemców” – powiedział Pietrzak w programie, wyemitowanym 31 grudnia ub. roku.

Niemiecki dziennikarz przytacza tę wypowiedź i dodaje, że puentując Pietrzak stwierdził, iż to nie ludzie szukający lepszego życia są nielegalni”, ale niemiecka polityka oraz jej hasła witające przybyszów, które naruszały prawo UE.

Ostre reakcje w Polsce

Jak relacjonuje Gnauck, słowa te wywołały w Polsce bardzo ostre reakcje, w tym ze strony aktywnego w sieci Muzeum Auschwitz-Birkenau, a prokuratura wszczęła postępowanie.

„Nadawca bez przekonania zdystansował się od ‚żartu’ o Auschwitz i wskazał, że ojciec Pietrzaka, działacz komunistyczny, zmarł w więzieniu Gestapo na warszawskim Pawiaku. Z kolei liberalny premier Donald Tusk oświadczył, że oburzenie z powodu pojawienia się tego występu było całkowicie uzasadnione, ‚a los rodzinny pana Pietrzaka nie ma z tym nic wspólnego’, a jakiekolwiek łączenie tych spraw jest absurdalne” – relacjonuje niemiecki dziennikarz.

Bard polskiej prawicy

Ubolewa on nad tym, że to właśnie Jan Pietrzak, „w ostatnich latach ulubieniec polskiej prawicy”, rozpętał tę burzę. „Gdy w 1981 roku rodząca się w kraju wolność została krwawo zmiażdżona pod sowiecką presją, jego piosenka ‚Żeby Polska była Polską’ obiegła cały świat. Dziś jest on bardem skrajnej prawicy i samozwańczym bojownikiem o ‚wolność słowa’. Wtedy był ikoną ruchu praw obywatelskich” – pisze Gerhard Gnauck.

I dodaje, że w tym wypadku można zacytować słowa piosenki niemieckiego piosenkarza Petera Maffay’a: „Wolność, którą mam na myśli, pozbawiona jest ślepej furii”.

„Nie potrzebuje ona żartu z Auschwitz” – konkluduje Gnauck.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>