FAZ: Polak i Węgier już nie takie bratanki
23 marca 2022Pisząc o politycznym zbliżeniu Warszawy i Berlina, które dokonało się w ostatnich latach za sprawą Jarosława Kaczyńskiego i Viktora Orbana, niemiecki dziennik przypomina, że od początku istniała różnica w podejściu obu krajów do Rosji. „Polska domaga się konfrontatywnego ograniczania (Moskwy), Orban próbuje zbliżenia. Do 24 lutego udawało się spychać tę różnicę zdań na dalszy plan. Teraz to już jednak niemożliwe” – czytamy w środowym (23.03.22) wydaniu „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
Odwołane obchody
Zdaniem gazety dowodem rysy na partnerstwie Warszawy i Budapesztu jest odwołanie planowanego na marzec spotkania prezydentów Andrzeja Dudy i Janosa Adera, które miało odbyć się w Bochni w Małopolsce w ramach dorocznych obchodów Dnia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. „FAZ” przytacza doniesienia węgierskiego portalu internetowego Azonnali.hu, według którego wobec wojny w Ukrainie Duda nie chciał publicznie pokazywać się z Aderem. W oficjalnych komunikatach tłumaczono, że czas wojny w Ukrainie to nieodpowiedni moment do radosnego świętowania. Poza tym spotkanie nie może się odbyć z powodu pandemii koronawirusa.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung” ocenia, że sięganie po pandemię to dyplomatyczna wymówka, aby uniknąć spotkania na najwyższym szczeblu. „Stosunek rządu w Budapeszcie do rosyjskiej wojny napastniczej jest totalnie sprzeczny z tym w Warszawie. Orban nazywa co prawda wojnę nieszczęściem, ale ma problem z określaniem kto ją spowodował, a tym bardziej z krytykowaniem Władimira Putina”. Jak czytamy, w słowach Orbana pobrzmiewa narracja, że Ukraińcy walczą dla USA, a nie przeciwko rosyjskiemu najeźdźcy.
Dwa bratanki?
Gazeta ocenia, że Węgry nie chcą się w tym konflikcie wychylać. Budapeszt poparł co prawda wszystkie działania wymierzone w Rosję w ramach UE czy NATO, ale nie zgodził się na transport broni do Ukrainy przez swoje terytorium. Jak czytamy, rosyjska propaganda jest świadoma, że na Węgrzech da się wyhodować potencjalny klin, który podzieli Unię Europejską.
„FAZ” przypomina, że do tej pory Polska i Węgry postrzegały się wzajemnie jako „dwa bratanki”, a Jarosław Kaczyński wspominał nawet o budowie Budapesztu nad Wisłą. Viktor Orban mówił z kolei, że Polska to partner z którym „można konie kraść”. Oczywiście dla dobra ogółu – odpowiadał lider PiS. „Wyobrażenie co do tego, czym jest dobro ogółu, wydają się jednak obecnie bardzo rozbieżne” – czytamy.