1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„FAZ”: Serbia ignoruje sprzeciw UE ws. rosyjskiego gazociągu

8 marca 2019

Budując nowy gazociąg w Serbii Rosja sprawdza, czy będzie mogła obejść przeszkody wynikające z prawa energetycznego UE. Inwestycja może mieć wpływ na dalsze losy Nord Stream 2 – pisze w piątek FAZ.

South Stream Pipeline Serbien Gazprom 13.06.2014
Zdjęcie: picture-alliance/AP

Zdaniem „Frankfurter Allgemeine Zeitung” działania Gazpromu w Serbii mogą posłużyć Kremlowi do realizacji „przez tylne drzwi” projektu South Stream zablokowanego wcześniej ze względu na unijne przepisy.

Niemiecka gazeta pisze, że w środę władze w Belgradzie „w drodze wyjątku” wydały zdominowanemu przez Rosjan konsorcjum pozwolenie na budowę przez terytorium Serbii nowego gazociągu. Serbski urząd regulacyjny odrzucił – jak dowiedział się „FAZ” – zalecenia Europejskiej Wspólnoty Energetycznej (Energy Community), która jest przeciwna tej inwestycji.

Energy Community jest organizacją stworzoną wspólnie przez UE i kraje bałkańskie w celu budowy jednolitego rynku energetycznego.

Kontrowersyjna magistrala ma 400 km długości i przebiega przez Serbię od granicy z Bułgarią do granicy z Węgrami. Inwestycja, która ma kosztować 1,8 mld euro, ma być gotowa do końca tego roku. Projekt realizują serbski monopolista państwowy Srbijagas i Gazprom.

Oba koncerny stworzyły w Szwajcarii spółkę Gastrans, w której większość udziałów posiada Gazprom. Gastrans ma zarządzać gazociągiem, a Gazprom dostarczać surowiec, co oznacza, że oba obszary będą kontrolowane przez Rosjan – czytamy w „FAZ”. Jest to niezgodne z trzecim pakietem energetycznym UE. Przepisy tego pakietu obowiązują także Serbię, która ma status kandydata do Unii.

Wraca South Stream?

„FAZ” przypomina, że brak zgody Rosji na oddzielenie funkcji właściciela gazociągu od eksportera gazu był w 2014 roku przyczyną fiaska projektu South Stream, którym rosyjski gaz miał płynąć przez Morze Czarne do Bułgarii, a stamtąd do dalszych krajów UE.

Po fiasku South Stream Rosja porozumiała się z Turcją w sprawie budowy alternatywnego gazociągu - Turk Stream, który ma dostarczać gaz do europejskiej części Turcji, a stamtąd do okolicznych krajów Unii. Odnoga prowadząca z Bułgarii przez Serbię na Węgry jest zdaniem „FAZ” kluczowym elementem tego planu.

„Serbscy urzędnicy wydali zgodę bez uzależnienia jej od spełnienia przez inwestorów warunków" – powiedział wicedyrektor sekretariatu Energy Community w Wiedniu Dirk Buschle. South Stream jest tym samym niezgodny z unijnym prawem.

Skorzysta Nord Stream 2?

Postawa Serbii, której władze działają „na własną rękę”, może stworzyć precedens, na którym skorzystają inwestorzy Nord Stream 2 – ostrzega „FAZ”. Niedawny kompromis w sprawie budowy Gazociągu Północnego przewiduje rozdzielenie właściciela gazociągu i dostarczyciela gazu, dopuszcza jednak możliwość odstępstwa „w drodze wyjątku” od tej zasady, jeżeli zgodę wydadzą władze narodowe zainteresowanego państwa i Komisja Europejska.

Jeżeli Rosji uda się wspólnie z Serbią zignorować europejskie zastrzeżenia, to w przyszłości nie można wykluczyć, że będzie to możliwe także z Niemcami – czytamy w „FAZ”.