1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ: Trójkąt Weimarski ważny, ale jego reaktywacja trudna

29 marca 2018

FAZ zastanawia się nad przyszłością Trójkąta Weimarskiego. Dochodzi do wniosku, że współpraca Polski, Niemiec I Francji byłaby obecnie bardzo ważna, ale jej reaktywacja jest zadaniem szalenie trudnym

Trójkąt Weimarski. Trudna reaktywacja
Trójkąt Weimarski. Trudna reaktywacjaZdjęcie: DW/R. Romaniec

Trójkąt Weimarski jest „tak ważny jak nigdy przedtem” – pisze Fridolin Skala w materiale zamieszczonym w czwartek w internetowym wydaniu „Frankfurter Algemeine Zeitung” (FAZ). Autor przypomina niedawne wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego i ministrów spraw zagranicznych Polski i Niemiec, Jacka Czaputowicza i Heiko Maasa, którzy opowiedzieli się za ożywieniem współpracy między Polską, Niemcami i Francją.

Przeczytaj także:Niemiecki dyplomata: Nieprawda, że Niemcy nie są zainteresowane Trójkątem Weimarskim

Trudny comeback

„Comeback trójstronnej kooperacji może być jednak trudny: Trójkąt cierpi od lat na brak znaczenia. Dotychczasowe zapowiedzi jego reanimacji nie przyniosły rezultatów. W 2016 roku ówczesny minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski uznał współpracę w tym formacie za «wyczerpaną» – pisze Skala. Jego zdaniem Warszawa, Berlin i Paryż mogłyby jednak, przedstawiając wspólną propozycję, „posunąć decydująco do przodu dyskusję o reformach Unii Europejskiej”.

Ekspert do spraw europejskich Fundacji Nauka i Polityka (SWP) Kai-Olaf Lang uważa,  że Trójkąt mógłby być miejscem, w którym „podgotowywane” byłyby kompromisy dla całej Unii. Lang zwrócił uwagę, że już porozumienie Niemiec i Francji jest często dla innych krajów argumentem za wyrażeniem zgody na propozycje. „Trójstronne ramy z udziałem Polski byłyby rozszerzeniem tego formatu o kraj średniej wielkości ze wschodniej Europy Środkowej, co powiększyłoby gotowość do akceptacji przygotowanych wstępnych kompromisów” – tłumaczy ekspert SWP.

Zdaniem Langa najważniejszym zadaniem obecnie jest utrzymanie jedności UE. „Trójkąt Weimarski może być w tej sytuacji pomostem łączącym strefę euro z Europą Środkową, w której część krajów krytykuje mainstream UE i nie należy do eurolandu” – tłumaczy Lang.

Przeczytaj także: Ekspertki DGAP: Niemcy i Francja mają w UE różne priorytety

Zbyt wiele różnic

Znacznie bardziej sceptycznie ocenia przyszłość Trójkąta Martin Koopmann z Fundacji Genshagen. „Od przejęcia władzy przez PiS w 2015 roku w polityce europejskiej trzech krajów powstały ogromne różnice” – ocenił prezes zarządu Fundacji. „Polska chce wzmocnić kompetencje rządów i odmawia przyjęcia uchodźców, Niemcy są za kwotowym podziałem migrantów i chcą przeznaczyć więcej pieniędzy na Europę, a Francja naciska na pogłębienie współpracy w strefie euro i chce Unii różnych prędkości” – wylicza różnice Koopmann. Jego zdaniem Trójkąt może co najwyżej przyczynić się do „budowy zaufania”.

Przeczytaj także: Komentarz: Trzeba podtrzymać dialog z Polską

Za „iskierkę nadziei” uznał Koopmann misję rozjemczą trzech krajów na Ukrainie w 2014 roku, która okazała się jednak na dłuższą metę „słomianym ogniem”. Powstanie Grupy Normandzkiej (w czerwcu 2014 r.) z udziałem Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy oznaczało „fiasko Trójkąta Weimarskiego”. 

„Nikt nie zaangażował się w dopuszczenie Polski do tego grona. Wszyscy obawiali się, że polskie interesy bezpieczeństwa wobec Rosji uniemożliwią uzyskanie zgody” – tłumaczy Koopmann.

Przeczytaj także:Francja prostuje doniesienia z Polski o Trójkącie Weimarskim

Najsłabsze ogniwo: współpraca Polski i Francji

Zdaniem „FAZ” najsłabszym ogniwem Trójkąta jest współpraca polsko-francuska.  Podkreślający swoją proeuropejskość prezydent Francji Emmanuel Macron  nie szczędzi krytycznych uwag pod adresem Polski, szczególnie w kwestii praworządności – przypomina Lang.

Zdaniem Koopmanna  Niemcy, Francja i Polska powinny wybrać jako pole współpracy politykę bezpieczeństwa i obrony. Lang uważa natomiast, że możliwe byłoby spotkanie ministrów finansów i gospodarki poświęcone kwestiom unijnego rynku wewnętrznego i wspólnej waluty euro.

Przeczytaj także:Komentarz: Trzeba podtrzymać dialog z Polską

Spotkanie na szczeblu premierów i prezydentów jest natomiast, zdaniem Langa, mało prawdopodobne. „Taki szczyt weimarski byłby z pewnością silnym sygnałem, także dla współpracy w rTUE” – przyznaje Lang. Francja nie jest jednak według niego zainteresowana symbolicznym dowartościowywaniem kraju, który ma zapewne problem z praworządnością – tłumaczy ekspert SWP.

Jacek Lepiarz, Berlin      

 

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej