Wobec porażki na froncie Putin chce zmienić Ukrainę w miejsce nienadające się do życia. Jesienią i zimą znowu zdecydowanie więcej ludzi będzie stamtąd uciekać – czytamy.
Reklama
„Najrozleglejsze jak dotąd rosyjskie ataki powietrzne na Ukrainę sprzed tygodnia, były nie tylko zemstą Władimira Putina za atak na mający prestiżowe znaczenie Most Krymski, ale także początkiem nowej fazy jego wojny przeciwko Ukrainie” - pisze Reinhard Veser w środowym (19.10.22) wydaniu dziennika „Frankurter Allgemeine Zeitung”.
Jak czytamy, wobec porażek rosyjskiej armii na froncie, Rosja próbuje najwyraźniej sparaliżować przed zimą dostawy energii na terenie Ukrainy. „To otwarty terror wymierzony w ludność cywilną, który po raz kolejny pokazuje, dlaczego Zachód musi na wielką skalę wspierać Ukrainę militarnie”.
Ciemność i zimno
Komentator FAZ pisze, że bezwzględność, z jaką Putin chce zmienić Ukrainę w miejsce nienadające się do życia, pokazuje, co groziłoby Ukraińcom w przypadku zwycięstwa Rosji.
„Trzeba się obawiać, że Kreml mściłby się za przejawy sprzeciwu oraz wszystkie swoje porażki. Unia Europejska musi się bardzo szybko przygotować na to, że jesienią i zimą znowu zdecydowanie więcej ludzi będzie uciekać z Ukrainy – przed kolejnymi atakami, które regularnie dotykają też budynki mieszkalne, jak i przed ciemnością i zimnem”.
Dodatkowo ucierpieć mogą i tak mocno nadwyrężone gałęzie ukraińskiej gospodarki, które przetrwały mimo trwającej wojny – czytamy w komentarzu „Terror Putina”.
Ruiny i góry wojskowego złomu. Tak wyglądają wyzwolone ukraińskie miasta
Siły zbrojne Ukrainy były w stanie wyzwolić część ukraińskich terytoriów okupowanych przez Rosję. Jak wygląda sytuacja w Łymaniu, Iziumie i innych miejscowościach po wycofaniu wojsk rosyjskich?
Zdjęcie: Leo Correa/AP/picture alliance
Ukraina odzyskuje swoje terytoria
Pod koniec sierpnia siły zbrojne Ukrainy ogłosiły rozpoczęcie kontrofensywy na południu i wschodzie kraju. Do połowy października udało im się odzyskać kilkadziesiąt miejscowości, w tym w ukraińskich obwodach chersońskim, zaporoskim, donieckim i ługańskim, które Federacja Rosyjska zaanektowała po fikcyjnych referendach.
Zdjęcie: Metin Aktas/AA/picture alliance
Zniszczone wioski, płonące domy
Władze Ukrainy informują o sukcesach swojej armii. Nie podają jednak wszystkich nazw wyzwolonych miejscowości - informacje są wciąż blokowane ze względów bezpieczeństwa. W wielu miejscach budynki mieszkalne zostały zniszczone podczas walk, jak tutaj we wsi w obwodzie chersońskim.
Zdjęcie: Metin Aktas/AA/picture alliance
Sukces o dużym znaczeniu symbolicznym. Łyman jest wolny
Łyman, ważny węzeł komunikacyjny w obwodzie donieckim, został zajęty pod koniec maja. Wyzwolenie miasta to strategiczny sukces, który pozwala siłom zbrojnym Ukrainy na kontynuowanie ofensywy w obwodzie ługańskim. Wyzwolenie było również wydarzeniem symbolicznym, gdyż dzień wcześniej Moskwa ogłosiła, że dokona aneksji okupowanych terenów Ukrainy.
Zdjęcie: Leo Correa/AP/picture alliance
Góry wojskowego złomu
1 października Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej oficjalnie przyznało, że wojska rosyjskie opuściły Łyman. Na poboczu drogi żołnierze pozostawili zniszczone czołgi, ciężarówki i inny sprzęt wojskowy. W samym Łymaniu siły zbrojne Ukrainy odkryły też pozostawioną niewykorzystaną rosyjską amunicję.
Zdjęcie: Narciso Contreras/AA/picture alliance
Zbiorowy grób, także ciała dzieci
7 października ukraińska policja podała, że w Łymaniu, po wycofaniu się Rosjan, odkryto masowy grób zawierający 180 ciał, a wśród nich całe rodziny i dzieci urodzone w latach 2019-2021. Tak zwana "Doniecka Republika Ludowa" przekazała rosyjskiej państwowej agencji informacyjnej TASS, że Kijów uznaje oficjalne groby na cmentarzu za groby masowe.
Zdjęcie: PAVLO KYRYLENKO/REUTERS
Bez prądu i wody
Od połowy maja wielu mieszkańców miasta Łyman musiało żyć bez prądu, centralnego ogrzewania i bieżącej wody. Na tym zdjęciu mężczyzna czerpie wodę ze studni z pompą, za nim widać zniszczony budynek mieszkalny.
Po odzyskaniu przez władze ukraińskie kontroli nad Łymanem, rozpoczęły one dystrybucję żywności i leków dla mieszkańców miasta. Tworzyły się długie kolejki.
Zdjęcie: Metin Aktas/AA/picture alliance
Lekcji już nie będzie
W czasach pokoju mieściła się tu szkoła. Teraz na mocno zniszczonym budynku znów powiewa ukraińska flaga. Ale w zniszczonym budynku lekcji już nie będzie.
Zdjęcie: Metin Aktas/AA/picture alliance
Została sama fasada
W połowie września doszło do ciężkich walk we wsi Drobiszew koło Łymania. Mieszkaniec wsi przejeżdża rowerem obok zniszczonego budynku.
Zdjęcie: Leo Correa/AP/picture alliance
Ukraińscy żołnierze wyzwalają okupowane tereny
W połowie września Ukraina rozpoczęła udaną ofensywę pod Charkowem i odzyskała znaczną część terytorium regionu. Armia ukraińska zyskała to, co obserwatorzy nazywają inicjatywą strategiczną w wojnie. 14 września region odwiedził prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Zdjęcie: Metin Aktas/AA/picture alliance
Izium odbite, Rosjanie odcięci od zaopatrzenia
Izium zostało zajęte przez Rosję na początku kwietnia. Do czasu wyzwolenia we wrześniu miasto służyło jako jedna z najważniejszych baz zaopatrzenia wojsk rosyjskich na froncie w Donbasie. Na zdjęciu widać wielopiętrowy budynek mieszkalny, który został całkowicie zniszczony w wyniku ostrzału.
Zdjęcie: Sofia Bobok/AA/picture alliance
Prowizoryczny most
W czasie walk zniszczona została także duża część infrastruktury. W Iziumie zbudowano prowizoryczny most, który tymczasowo zastąpił zniszczony most.
Zdjęcie: Francisco Seco/AP/picture alliance/dpa
Gruzy, pył i koty
Mieszkańcy wyzwolonego miasta Izium próbują przetrwać w trudnych warunkach: bez prądu, gazu i wody pitnej. Wiele domów, a także infrastruktura miejska bardzo ucierpiały w wyniku ostrzału.
Zdjęcie: Metin Aktas/AA/picture alliance
Zniszczone rosyjskie czołgi
Podobnie jak pod Chersoniem, w rejonie Charkowa pozostało wiele zniszczonego rosyjskiego sprzętu wojskowego. Na zdjęciu widać rosyjskie czołgi zniszczone przez siły zbrojne Ukrainy na drodze łączącej Charków i Izium.