1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ: zawieszenie broni między NBP a polskim rządem

Anna Widzyk opracowanie
9 stycznia 2024

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” zauważa, że polski premier Donald Tusk ustąpił w sprawie szefa NBP Adama Glapińskiego.

Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński
Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam GlapińskiZdjęcie: Mateusz Wlodarczyk/NurPhoto/picture alliance

Niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”) opisuje we wtorek (9.01.2024) toczone w ostatnim czasie w Polsce dyskusje o możliwości ewentualnego usunięcia Adama Glapińskiego z funkcji prezesa Narodowego Banku Polskiego. Jak relacjonuje „FAZ”, rozpoczętemu w poniedziałek pierwszemu w nowym roku posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej towarzyszyło wiele niepewności m.in. w sprawie inflacji, ustawy budżetowej czy polityki wydatkowej nowego rządu. „Od przełomu roku tylko jedno jest pewne: centrolewicowy rząd premiera Donalda Tuska nie uruchomi na razie wymiaru sprawiedliwości, aby postawić prezesa banku centralnego Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu i ewentualnie usunąć go ze stanowiska” – pisze na łamach „FAZ” Andreas Mihm.

Przytacza wypowiedź Tuska, który podkreślił niezależność banku centralnego i przyznał, że wprawdzie szef NBP mylił się w sprawie inflacji, ale to nie powód, by postawić go przed sądem. „Niedawno brzmiał on jeszcze całkiem inaczej” – zauważa niemiecki dziennikarz.

Przypomina, że Adam Glapiński zaalarmował Europejski Bank Centralny, Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy o możliwych planach nowego polskiego rządu w sprawie szefa NBP. To najwyraźniej poskutkowało, bo zaniepokojenie wyraziła w liście otwartym prezeska EBC Christine Lagarde. „Wkrótce potem rząd w Warszawie ustąpił” – relacjonuje Mihm, przytaczając wypowiedzi ministra finansów Andrzeja Domańskiego dla radia, że „dla rynku finansowego istotne jest, to że nie ma wojny między ministerstwem finansów a NBP”. 

„Dlatego – sięgając po wiele mówiącą retorykę wojenną Domańskiego – pomiędzy NBP a rządem panuje obecnie coś w rodzaju zawieszenia broni” – dodaje dziennikarz „FAZ”.

Glapiński i kampania wyborcza PiS

Jak pisze gazeta, nowy polski rząd „ma pełne ręce roboty z odwróceniem krytykowanej przez UE (i zwalczanej sankcjami finansowymi) reformy sądownictwa swoich poprzedników z PiS, reformowaniem mediów publicznych, będących dotąd pod wpływem politycznym oraz bronieniem się przed polityczną dominacją wywodzącego się z PiS prezydenta Andrzeja Dudy”.

Zaprzysiężenie premiera Donalda Tuska przez prezydenta Andrzeja DudęZdjęcie: Czarek Sokolowski/AP/dpa/picture alliance

Nie ma wątpliwości, że prezydent stoi też po stronie szefa NBP, który od dziesięcioleci powiązany był z założycielem i liderem PiS Jarosławem Kaczyńskim – pisze Andreas Mihm. Z kolei rząd Tuska zarzuca Glapińskiemu, że „upolitycznił bank centralny i podkopywał jego niezależność, przez lata kształtował politykę pieniężną na korzyść rządu PiS oraz mógł dopuścić się naruszenia zasad konstytucji”.

Według niemieckiego dziennikarza zarówno Tusk, jak i analitycy bankowi „uznali zaskakująco ostre cięcia stóp procentowych przez Narodowy Bank Polski o 0,75 i 0,25 punktu procentowego we wrześniu i październiku, czyli tuż przed wyborami parlamentarnymi w połowie października, za pomoc w kampanii wyborczej dla PiS”. „To była sensacyjna decyzja, którą trudno oddzielić od kontekstu politycznego” – powiedział cytowany przez „FAZ” Mathias Janssens, ekspert ds. Polski w belgijskiej grupie finansowej KBC.

Wątpliwy zysk dla rządu Tuska

Według pogłosek z Warszawy, pisze „FAZ”, „mogą istnieć podstawy do ścigania Glapińskiego zarówno za program skupu obligacji o wartości 144 miliardów złotych, jak i za jego domniemane zaangażowanie w kampanię odchodzącego rządu przed wyborami parlamentarnymi”. „Nie jest jednak jasne, co zyskałby rząd, gdyby usunął Glapińskiego z urzędu, ponieważ funkcję tę przejąłby jego lojalny zastępca” – dodaje niemiecki dziennik.

Cytowany przez „FAZ” analityk Commerzbanku Tatha Ghose ocenia, że Glapiński pozostanie na stanowisku. Jego zdaniem, z punktu widzenia polityki pieniężnej byłoby to dobre dla złotego, który znacznie umocnił się od czasu wyborów. Istnieje duża szansa, że Glapiński, który zasłynął wśród analityków jako „gołąb” polityki pieniężnej, „przyjmie restrykcyjne stanowisko i pozostawi stopy procentowe bez zmian” w przyszłości – dodaje analityk.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>