1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ: “Zdeklarowany przyjaciel Niemiec w Warszawie“

Opr. Barbara Cöllen27 sierpnia 2015

Opiniotwórczy dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” zamieszcza w przeddzień wizyty polskiego prezydenta w Berlinie obszerny artykuł, którego połowa poświęcona jest sympatiom Andrzeja Dudy do współczesnych Niemiec.

Andrzej Duda
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/V. Kalnina

"Zdeklarowany przyjaciel Niemiec w Warszawie“ - pod takim tytułem Konrad Schuller dzieli się w konserwatywnej, opiniotwórczej gazecie „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ), wrażeniami ze spotkania z polskim prezydentem w Warszawie. Pod koniec rozmowy Andrzej Duda „zaskakuje” niemieckiego dziennikarza „osobistym wyznaniem”, że „po prostu lubi Niemcy”. Prezydent opowiedział dziennikarzowi FAZ, że jego małżonka jest nauczycielką języka niemieckiego w gimnazjum, że w ramach polsko-niemieckiej wymiany szkolnej towarzyszył jej w podróżach za Odrę, że w tym czasie zawiązali wiele przyjaźni i nigdy nie spotkały ich jakiekolwiek nieprzyjemności. Wręcz przeciwnie, polski prezydent spotkał się w tamtych czasach z przyjaznym przyjęciem i uprzejmością. Te słowa prezydenta, pisze autor artykułu w FAZ, „zasługują tym bardziej na uwagę, gdyż reprezentuje on nurt polityczny, który nie jest znany z bardzo ciepłych uczuć wobec Niemiec”. Niemiecki dziennikarz przypomina, że dawny premier Jarosław Kaczyński, prezes PiS, „zawsze atakował Berlin”, zarzucał Niemcom, że próbują zrzucić z siebie odpowiedzialność historyczną i po cichu dążą do niemiecko-rosyjskiego „kondominium” nad głowami krajów Europy Wschodniej. Z ust Andrzeja Dudy nic takiego nie pada, zaznacza FAZ. Wręcz przeciwnie. Polski prezydent wskazuje na to, że nawet, jeśli w Niemczech czasami dochodzi do „zniekształcania historii”, to trzeba zaakceptować, że Niemcy „w dużym stopniu” wyciągnęli wnioski z historii. W rozmowie z FAZ polski prezydent wskazuje na wychowanie młodzieży niemieckiej w szkołach „w takim duchu, że nic takiego jak zbrodnie ludobójstwa nie może się powtórzyć”. Podkreśla też, że jednocześnie Niemcy przyznają się do tego, że to oni byli sprawcami tych straszliwych zbrodni.

Polski prezydent podkreślił też w rozmowie z FAZ, że w Polsce docenia się to, tak samo, jak docenia się pomoc z Niemiec w ostatnich latach komunistycznej dyktatury, co wpłynęło na zmianę klimatu w polsko-niemieckich stosunkach. Konrad Schuller zauważa w FAZ, że prawie w tym samym stopniu polski prezydent bierze w obronę dzisiejszych przywódców Niemiec przed zarzutem, że na koszt Europy Wschodniej robią interesy z Rosją. Andrzej Duda chwali niemiecką kanclerz za to, że prowadzi „dość zdecydowaną polityką wobec Rosji”.

„O dysonansach Andrzej Duda mówi bardzo ostrożnie”, pisze FAZ. Dotyczą one roszczeń osób polskiego pochodzenia żyjących w Niemczech o przyznanie statusu mniejszości narodowej. O tym należy „rozmawiać spokojnie” na przykład w ramach jubileuszu 25-lecia polsko-niemieckiego traktatu przypadającego na rok 2016, powiedział Andrzej Duda w rozmowie z frankfurcką gazetą.

W sposób bardziej zdecydowany, pisze Konrad Schuler, polski prezydent wypowiada się w sprawach bezpieczeństwa Polski zagrożonej, w jego opinii, przez „imperialną politykę" Rosji. Nie chce on wprawdzie sprecyzować, ile natowskich batalionów zapewniłoby bezpieczeństwo jego krajowi, ale mówi o „istotnej obecności”, pisze FAZ. Prezydent Duda zaznacza też w rozmowie z FAZ, że jest przekonany o tym, że rozlokowanie natowskich wojsk nie spowoduje kolejnej eskalacji konfliktu, jest natomiast pewny, że przysłuży się to wzmocnieniu bezpieczeństwa Polski.

Opr. Barbara Cöllen

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej