FIFA zatwierdziła zmiany dotyczące mundialu. We wtorek (10.01) rada organizacji w Zurychu podjęła decyzję, że od 2026 roku po raz pierwszy na piłkarskich mistrzostwach świata zamiast jak dotąd 32, zagra 48 reprezentacji.

Więcej emocji

Obowiązujące 8 grup po 4 drużyny w każdej, zastąpić ma 16 grup po 3 drużyny. Tym samym wzrośnie liczba meczów z 64 do 80. Dla FIFY oznacza to wyraźny wzrost wpływów z praw do transmisji telewizyjnych oraz ze sprzedaży biletów. O dalszych szczegółach FIFA poinformuje po zakończeniu wtorkowego posiedzenia. Mistrzostwa 2018 w Rosji oraz 2022 w Katarze odbędą się jeszcze według obowiązującego dotąd systemu z udziałem 32 drużyn.

Niemcy przeciwne

Decyzja FIFA jest politycznym zwycięstwem jej aktualnego prezesa Włocha Gianni Infantino i zarazem porażką szefa Niemieckiej Federacji Piłki Nożnej (DFB) Reinharda Grindela. Zgodnie z opinią środowisk piłkarskich w Niemczech, był on przeciwny rozszerzeniu piłkarskich mistrzostw świata. W przeddzień obrad FIFA prezes DFB oświadczył, „że nie rozumie, dlaczego decyzję tę trzeba forsować za wszelką cenę, gdy do rozstrzygnięcia o przydziale miejsca mundialu 2026 dojdzie prawdopodobnie dopiero w 2020 roku”.

Dodatkowe miejsca dla Europy

Nie do końca wyjaśniona jest kwestia zasad czy każdy remisowy mecz w rundzie eliminacyjnej turnieju rozstrzygnięty zostanie strzelaniem jedenastek. Niejasna jest również sprawa liczby miejsc startowych dla drużyn poszczególnych konfederacji piłkarskich. Decyzja o tym, ile otrzyma ich stary Kontynent, ile Ameryka Południowa, Azja, Afryka, Ameryka Północna czy Ocenia zapadnie prawdopodobnie na kongresie FIFA w maju br. w Królestwie Bahrajnu.

Szczególnie małe kraje spodziewają się po rozszerzeniu mistrzostw wielkiej szansy na uczestnictwo w tym gigantycznym przedsięwzięciu.

Przed wtorkowym posiedzeniem rady FIFA szef DFB Reinhard Grindel wezwał członków UEFA do wspólnej walki o zwiększenie liczby drużyn europejskich, które wzięłyby udział w rozgrywkach eliminacyjnych do mundialu. Niemiecka Federacja Piłkarska po dymisji poprzedniego prezesa Wolfganga Niersbacha nie posiada obecnie swojego reprezentanta w radzie FIFA. 

sid/dpa/Alexandra Jarecka