Z badań organizacji konsumenckiej Foodwatch wynika, że niemieckie sanepidy wciąż zatajają poważne niedociągnięcia dot. czystości w sieciach piekarni.
Reklama
Jak poinformował dziennik „Süddeutsche Zeitung” organizacja konsumencka Foodwatch zwróciła się z do niemieckich sanepidów z prośbą o wyniki przeprowadzonych przez nie kontroli w ośmiu bawarskich piekarniach. Okazało się, że 69 kontroli, które przeprowadzono w okresie od 2013 do 2016 roku, wykazało, że pod adresem wspomnianych ośmiu piekarni pojawiły się zarzuty. Kontrolerzy znaleźli w mące mysie odchody, karaluchy oraz inne robactwo. W trzech z ośmiu piekarni pojawiały się stale problemy z higieną. Piekarnie te zapewniły obecnie „Süddeutsche Zeitung” oraz Foodwatch, że niedociągnięcie te zostały usunięte.
Jak zauważył Johannes Heeg, ekspert z organizacji Foodwatch, „kontrole w branży spożywczej finansowane są z pieniędzy podatników, jednak nie otrzymują oni żadnych informacji o ich wynikach”. – A mają przecież do tego prawo - tłumaczy dalej ekspert, „bo mogą potem zadecydować, czy nadal chcą w danej piekarni kupować czy nie”.
Z ustawy ws. środków spożywczych z 2012 r. wynika, że wszelkie niedociągnięcia dot. higieny muszą być ujawnione. Tymczasem ze względu na nieprecyzyjne sformułowania w ustawie wiele landów, m.in. Bawaria, nie stosuje się do tych zaleceń. A opinia publiczna dowiaduje się o niedociągnięciach gdy zagrożone jest zdrowie konsumentów.
Najlepsze niemieckie wypieki
11 najlepszych niemieckich wypieków sprawi, że nawet największemu niejadkowi leci ślinka.
Zdjęcie: Fotolia/Picture-Factory
Bułka bułce nierówna
Niemiecka kultura jedzenia nie może się obyć bez bułek. Uwaga na niuanse językowe – w każdym regionie nazywają się inaczej. W Berlinie zamówimy „Schrippen”, w Bawarii „Semmeln”, w Szwabii „Weckle”, a na północy „Rundstück”. Wcześniej były szczególnie popularne z sezamem lub makiem. Dzisiaj największym zainteresowaniem cieszą się żytnie wypieki, z mąki orkiszowej lub z pestkami dyni.
Zdjęcie: Fotolia/Picture-Factory
Precel
Nie ma chyba bardziej typowego wizerunku Bawarczyka: w ludowym stroju siedzi przy stole, pije piwo zagryzając preclem. Precla można też przekroić na pół i posmarować masłem. Najlepiej smakuje do piwa i to nie tylko w Bawarii, bo precle znane są też w północnych Niemczech.
Zdjęcie: Foto: Steffen Kugler/Bundesregierung/dpa
Pełne ziarna
Pełnoziarnisty chleb szczególnie często gości na niemieckich stołach. Im więcej rodzajów ziarna, tym lepiej. Liczy się, żeby chleb był zdrowy. Starą tradycję w Niemczech ma pumpernikiel, specjał z Westfalii.
Zdjęcie: Fotolia
Bułka mleczna
Piekarnie mają w swoim asortymencie także słodkie wypieki jak bułeczki mleczne czy maślane. Mają puszyste ciasto i są często z dodatkiem rodzynek lub czekoladowych wiórków.
Zdjęcie: DW/P. Henriksen
Croissant
Nie zalicza się co prawda do klasycznych niemieckich wypieków, tylko francuskich, ale przyjął się na całym świecie. Istnieją warianty bez nadzienia, z marmoladą lub kremem. Są również bardziej wyrafinowane wersje – jak np. z czekoladą.
Zdjęcie: picture alliance/chromorange/A. Gravante
Sernik
Istnieje mnóstwo odmian tego ciasta. Jego podstawą jest zawsze twarożek albo biały ser, im tłustszy tym lepszy. Wersja sernika z Castrop-Rauxel lub Frankfurtu znacznie się różni od jego nowojorskiego odpowiednika, który jest pokryty owocami.
Niemcy kochają mak. Nie tylko na bułkach, lecz także w ciastach. Nadzienie do makowca przeważnie bogate jest w bakalie. Samo ciasto może mieć formę placka, strucli czy tortu.
Zdjęcie: picture alliance/dpa
Bienenstich
Kto nie zna tego ciasta, ten może przestraszyć się jego nazwy. Bienenstich (dosł. "użądlenie pszczoły") to nic innego jak ciasto drożdżowe nadziewane budyniem lub kremem, pokryte polewą z miodu, masła, cukru i migdałowych płatków. Ta bomba kaloryczna nadaje się na idealny podwieczorek.
Zdjęcie: Fotolia/Andrea Klinger
Pączki
Pączki po niemiecku nazywają się Berliner. To klasyczny wypiek z ciasta drożdzowego, smażony w głębokim tłuszczu. Przypuszcza się, że wymyślił je berliński cukiernik, który służył na dworze Fryderyka II Pruskiego. To popularny wypiek szczególnie na karnawał i Sylwestra.
Zdjęcie: picture alliance/chromorange/A. Schmid
Drożdżówki z kremem
Najpopularniejszą wersją drożdżówki jest ciastko wypełnione budyniowym kremem. Przysmak we wszystkich grupach wiekowych. Przed jej zjedzeniem należy pomyśleć o serwetce, bo od lukru kleją się palce.
Zdjęcie: picture alliance/Keystone/J. Zick
Ciasto z kruszonką
Ten wyrób zapisał się na trwałe na liście najpopularniejszych wypieków. Nadaje się na każdą okazję, najważniejsze, żeby był świeży. W niektórych regionach Niemiec to ciasto podawane jest tradycyjnie na stypach.
Zdjęcie: imago/Westend61
11 zdjęć1 | 11
Dokumentacja organizacji Foodwatch unaocznia niedociągnięcia w wypiekach sieci piekarni Ihle, która zalicza się do dziesięciu największych sieci tego typu w Niemczech.
Podczas kontroli w tej sieci w minionych latach znaleziono różne śmieci, np. dwudziestocentymetrowy kawałek taśmy klejącej. W 2014 r. kontrolerzy znaleźli w nich także chrząszcze, mysie odchody i karaluchy oraz prawdopodobnie ślady pleśni.
Nic nowego
W ubiegłych latach wielokrotnie dochodziło w piekarniach do skandali z powodu braku higieny. Szczególnie głośny był skandal w sieci „Müller–Brot” w 2012 roku. Kontrolerzy znaleźli w należących do niej piekarniach wołki zbożowe, karaluchy i mysie odchody. W roku ubiegłym trzej byli menedżerowie tej sieci otrzymali wyroki w zawieszeniu. Z historii tej wyciągnięto odpowiednie wnioski i w 2012 r. wprowadzono zmiany w ustawie dot. środków spożywczych. Niemieckie sanepidy zostały zobowiązane do publikowania nazw przedsiębiorstw, którym grożą kary pieniężne w wysokości co najmniej 350 euro, lub jeśli stwierdzono w nich po raz kolejny wspomniane wyżej braki w przestrzeganiu higieny.