Formuła 1 na nowym Nürburgring
12 lipca 2009Sebastian Vettel i jego czterech, niemieckich kolegów pokażą, co potrafią rodzimej publiczności na świeżo odnowionym torze na wyżynie Eifel.
Sebastian Vettel nie mógł wymarzyć sobie lepszej pozycji wyjściowej przed startem na słynnym torze Nürburgring, zwanym przez kierowców "Zielonym Piekłem", bo jego historyczna, Północna Pętla prowadzi przez las. Ale wielkie zawody Formuły 1 odbywają się na dużo bezpieczniejszej, świeżo odnowionej Pętli Południowej. Po ostatnim zwycięstwie Vettela w Silverstone w Wielkiej Brytanii tysiące niemieckich fanów wschodzącej gwiazdy Formuły 1 liczą na powtórkę tego sukcesu na rodzimym polu. Czy to mu się uda?
Dyrektor organizacyjny toru Nürburgring Walter Kafitz nie jest prorokiem, ale wie, że w niedzielę na torze pojawią się tłumy ludzi. Organizatorzy liczą, że sobotnie eliminacje i niedzielny finał obejrzy na żywo przeszło 300 000 kibiców, którzy - jak zawodnicy - zamiast krwi mają chyba w żyłach wysokooktanową benzynę! Jak mówi: "Jeśli mimo kryzysu przybędzie ich aż tylu, to wtedy powtórzymy wynik z roku 2007".
Vettel godnym następcą Schumachera?
Kafitz dostrzega w Sebastianie Vettelu możliwego następcę legendarnego Michaela Schumachera, mistrza Formuły 1 wszechczasów. Zdobył najwięcej, bo aż siedem, tytułów mistrza świata. Odniósł najwięcej zwycięstw. Najczęściej startował z pole position. Przejechał najwięcej najszybszych okrążeń toru w trakcie wyścigu. Tę wyliczanką można by ciągnąć długo. Czy Vettel może mu dorównać? Zdaniem Kafitza "ten chłopak ma talent i naprawdę wiele się można po nim spodziewać". Ano, zobaczymy. W każdym razie dla fanów Vettela kierownictwo toru przygotowało specjalną trybunę. Kto na nią wejdzie, dostanie czapeczką z logo stajni Red-Bull i próbki napojów energetyzujących tej firmy.
Wyścigi Formuły 1 coraz ciekawsze
Pierwsze miejsce Vettela w Silverstone sprawiło, że tegoroczna edycja Formuły 1 ogromnie zyskała na atrakcyjności. W dalszym ciągu prowadzi Jenson Button, a jego przewaga nad konkurencją pozwala mu spać spokojnie. Od zajmującego drugie miejsce w klasyfikacji generalnej kolegi z zespołu Rubensa Barrichello dzielą go aż 23 punkty. Ale dalej jest już bardzo ciekawie, bo Vettel zaczyna deptać tej zgranej dwójce po piętach. Po ósmym z siedemnastu wyścigów Formuły 1 w tym roku, Vetter zajmuje trzecie miejsce i ma już tylko dwa punkty straty do Barrichello.
A jak będzie na Nürburgringu? Może być różnie, ale Vettel i jego kibice liczą, że będzie dobrze. Najbardziej liczą na... deszcz. Jak mówi cytowany wcześniej dyrektor toru Kafitz: "Te rachuby mogą się sprawdzić, bo wyżyna Eifel znana jest z kaprysów pogody. Vettel jest dobry na deszcz, ale paru innych też sobie daje radę na śliskiej nawierzchni". Dla przybyłych tłumnie na wyścigi kibiców byłoby rzecz jasna lepiej, żeby trafili na ciepłą, słoneczną pogodę. Piknik na torze to przecież czysta rozkosz.
Atrakcja goni atrakcję
Niezależnie jednak od tego, czy będzie słonecznie, czy pochmurnie, także pozostała czwórka niemieckich kierowców Formuły 1: Nico Rosberg (Williams-Toyota), Nick Heidfeld (BMW-Sauber), Timo Glock (Toyota) i Adruan Sutil (Force India) może być pewna entuzjastycznego dopingu ze strony swoich fanów. Kierowcy są dobrej myśli i pełni nadziei. Tym razem czeka ich wiele dodatkowej pracy. Piątka niemieckich herosów Formuły 1 na występach przed rodzimą publicznością, to przecież coś zupełnie wyjątkowego!
Dlatego w programie imprezy znalazła się nie tylko godzina rozdawania przez nich autografów, ale także przejażdżki po torze dwuosobowym bolidem treningowym z tymi, którzy będą mieli szczęście to wylosować. Emocji na pewno nie zabraknie, gdyż taki samnochód-pocisk przyspiesza jak rakietal Komu i tego za mało, ten może przejechać się najszybszą na świecie diabelską kolejką. Jej tor biegnie wzdłuż prostej start-meta. Kolejka przyspiesza od zera do 217 km/h w dwie i pół sekundy. Dwa razy szybciej niż bolid Vettela i jego kolegów.
Program "Nürburgring 2009"
Pod tym hasłem przeprowadzono kolejną, gruntowną modernizację toru i jego otoczenia. Przed sezonem w 1984 na unowocześnienie toru wydano 84 miliony marek. Tym razem zainwestowano aż 260 milionów euro. Na co poszły te pieniądze? Na budowę czynnego przez cały rok centrum biznesowego i parku rozrywki. Do użytku oddano także zadaszoną promenadę. Położonej niedaleko toru miejscowości Eifeldorf przybyło kasyno gry, dyskoteka i duży kompleks gastronomiczny. Krótko mówiąc - słynny tor i jego otoczenie są coraz piękniejsze i coraz bardziej atrakcyjne. Naprawdę warto się tu wybrać.
Arnulf Boettcher/pa/ma