1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Francja dostarczy Ukrainie czołgi. Niemcy pod presją

5 stycznia 2023

Prezydent Francji Macron robi demonstracyjny krok i chce dostarczać Ukrainie silnie uzbrojone opancerzone pojazdy rozpoznawcze. Czy Niemcy muszą pójść w ich ślady? Dyskusja nabiera tempa.

Pojazdy opancerzone AMX-10 RC
Pojazdy opancerzone AMX-10 RC, które Francja chce przekazać UkrainieZdjęcie: Jeremy Bessat/French Army/AP/dpa/picture alliance

Jest tylko lekko opancerzony, ale wyposażony w stosunkowo dużą siłę ognia. W Ukrainie francuskie czołgi kołowe AMX-10 RC, które prezydent Emmanuel Macron obiecał Wołodymyrowi Zełenskiemu, znajdą wdzięcznego odbiorcę i będą wykorzystane przeciwko rosyjskim napastnikom.

Pojazd, który był budowany od 1976 roku, jest wyjątkowo mobilny dzięki napędowi na trzy osie (6x6) i sprawdza się zarówno w Afryce jak i na Bliskim Wschodzie. Jednak w otwartym terenie – zwłaszcza w błotach Europy Wschodniej – znacznie ustępuje pojazdom gąsienicowym. Teoretycznie do takiego porównania może dojść już niedługo, jeśli AMX-10 RC ze swoim działkiem 105 mm na polu bitwy napotka na główny czołg bojowy, taki jak rosyjski T-72 lub T-80.

Nazywany też „czołgiem kołowym” AMX-10 RC jest bardzo mobilny – czy poradzi sobie w terenie w Ukrainie?Zdjęcie: Emmanuel Dunand/AFP

To nie odpowiednik Leoparda

Tak więc określenie wybrane przez Macrona po rozmowie z Zełenskim, o tym, że Francja dostarcza „lekkie czołgi bojowe” AMX-10 RC („chars de combat légers”), jest bardziej sygnałem politycznym niż technicznie poprawnym opisem. Gdyby Francja chciała dać Ukrainie czołg bojowy („char de combat”), musiałaby dostarczyć swojego Leclerca. Gdyby USA również chciały dać Ukrainie coś w rodzaju niemieckiego Leoparda 2, musiałyby wysłać na front swój „główny czołg bojowy” M1 Abrams.

Takie czołgi wyróżniają się dużą zdolnością do pojedynków. Są tak zabezpieczone i uzbrojone, że mogłyby stanąć do walki z głównymi rosyjskimi czołgami, lub są od nich nawet lepsze, co zakłada się w przypadku Leoparda 2. We wspólnym natarciu z lżejszymi bojowymi wozami piechoty (na ich pokładzie znajduje się piechota, która wysiada do walki) główne czołgi bojowe mają zadanie odparcia przeciwnika.

Na polu walki różne rodzaje broni mają się uzupełniać. Systemy artylerii dalekiego zasięgu, takie jak samobieżna haubica 2000 lub wyrzutnie rakietowe oczyszczają drogę, a czołgi z działami przeciwlotniczymi (takie jak np. Gepard) towarzyszą natarciu i odpierają ataki z powietrza. To dla odbicia kontrolowanych przez Rosjan ukraińskich terytoriów Zełenski prosi zachodnich sojuszników o broń, amunicję i szkolenie.

Różne systemy broni muszą ze sobą współpracować. Na zdjęciu haubice samobieże PzH 2000 oraz czołgi Leopard w tle na manewrach w 2008 r.Zdjęcie: Ingo Wagner/dpa/picture alliance

Wiele wskazuje na to, że krok Francji wprowadzi ożywienie do debaty o dostawach broni, zwłaszcza że teraz także USA są gotowe podjąć kolejne kroki. Rząd USA rozważa bowiem obecnie dostarczenie Ukrainie bojowych wozów piechoty Bradley. Prezydent USA Joe Biden odpowiedział twierdząco na pytanie reportera, czy dostawa bojowych wozów piechoty na Ukrainę jest rozważana przez jego rząd. Bradley to amerykański odpowiednik niemieckich bojowych wozów piechoty Marder, na które liczy również Ukraina.

Niemiecka lista realizowanych i planowanych projektów pomocy wojskowej dla Ukrainy jest długa i obecnie obejmuje osiem gęsto zapisanych stron A4 z komentarzami na zielono (już dostarczone) i na czerwono (jeszcze nie).

Wymówka zniknęła

Fakt, że kanclerz Olaf Scholz (SPD) wielokrotnie odmawiał dostawy czołgów bojowych Leopard, a jego kancelaria najwyraźniej zamroziła dostawę bojowych wozów piechoty Marder zdominował debatę publiczną. Czy teraz dojdzie do zmiany tonu? – Zawsze będziemy dostosowywać nasze dostawy do wymogów pola walki – powiedział w czwartek wicekanclerz Robert Habeck (Zieloni) podczas wizyty w Oslo.

Marie-Agnes Strack-Zimmermann z współrządzącej FDP od dawna naciska na rząd ws. większych dostaw dla UkrainyZdjęcie: Kay Nietfeld/dpa/picture alliance

Według przewodniczącej komisji obrony Bundestagu Marie-Agnes Strack-Zimmermann (z koalicyjnej FDP) Francja robi właśnie to, czego wszyscy oczekują od Niemiec, „ale od czego Niemcy pod rządami Scholza w zasadzie się uchylają: bierze na siebie odpowiedzialność i przewodzi”. Scholz musi teraz w końcu pójść za przykładem Paryża i dostarczyć czołgi. – Piłka jest oczywiście po stronie Berlina. Wymówka, że nie chcemy działać w pojedynkę, która nigdy nie była prawdziwa, teraz całkowicie zniknęła – ocenia Strack-Zimmermann.

Ekspert opozycyjnej CDU ds. obrony Henning Otte wezwał rząd do dostarczenia Ukrainie oferowanych przez przemysł kontyngentów na czołg główny Leopard 1 i bojowy wóz piechoty Marder. Ponadto rząd niemiecki powinien „włączyć w planowanie strategiczne” te państwa NATO, które używają czołgu bojowego Leopard 2. Eksperci wojskowi uważają, że to najlepszy możliwy scenariusz do skompletowania przez Niemcy nowego pakietu dla Ukrainy z państwami takimi jak Finlandia czy Hiszpania, które mają jeszcze w magazynach starszy model czołgu Leoparda 2A4.

(dpa/gsz)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>