1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Francja. Epidemia pod kontrolą?

Marek Brzeziński
16 listopada 2020

Francuski minister zdrowia podał pierwszą od dawna, optymistyczną wiadomość dotyczącą epidemii w jego kraju. „Można odnieść wrażenie, że udało się wyhamować jej rozprzestrzenianie się” – powiedział.

Kontrole na ulicach Paryża
Kontrole na ulicach Paryża Zdjęcie: Nathan Laine/Hans Lucas/imago images

Szef resortu, Olivier Veran, jest zdania, iż sytuacja „uległa poprawie”. - Od dziesięciu dni notujemy spadek liczby zakażeń - stwierdził minister zdrowia, dodając jednak, że „nie wolno sobie pozwolić na poluzowanie wysiłku zbiorowego”. Według Oliviera Verana tylko zachowując dotychczasowe rygory i przestrzeganie przepisów może rzeczywiście położyć tamę rozwojowi epidemii.

Minister zdrowia, stwierdził, że „można sądzić, iż szczyt epidemii mamy za sobą, ale te wnioski należy wysuwać bardzo ostrożnie. Muszą to potwierdzić badania diagnostyczne.” Słowa te padły z jego ust w czasie wizyty jaką złożył w pobliżu Lyonu, gdzie asystował przy ewakuacji ciężko chorych pacjentów regionu Owernii-Rodanu-Alp. Tam istnieje w tej chwili „epicentrum epidemiczne” we Francji. Oddziały intensywnej terapii są przepełnione. Brakuje łóżek. Stąd ewakuacja najbardziej dotkniętych koronawirusem chorych do innych rejonów kraju dysponujących jeszcze, pod tym względem, rezerwami, na przykład do Akwitanii, czy to Bretanii. W całej Francji, w ciągu ostatniej doby zmarło ponad trzystu pacjentów. Zanotowano dwa tysiące dwieście nowych przypadków zakażeń.

Zniesienie kwarantanny

„Na to jest jeszcze za wcześnie aby takie kroki już teraz można było wprowadzać” – stwierdził Olivier Veran. Rygory mają być zniesione najwcześniej pierwszego grudnia, ale nie będzie to obejmowało barów i restauracji, w których zdaniem ekspertów medyczno-sanitarnych koronawirus może się najszybciej rozprzestrzeniać. „Dla nas to prawdziwa tragedia” – mówią restauratorzy – „i to mimo dużej pomocy finansowej ze strony państwa”. Dochodzi nawet do aktów „obywatelskiej rebelii”. Jedna z właścicielek baru w Lille na północy Francji otworzyła swój lokal dla gości, mimo surowego zakazu. „Policja już była u mnie i na razie mnie ustnie ostrzegła przed takim krokiem” – powiedziała kobieta dodając, że dla niej zamknięcie restauracji oznacza „finansową śmierć”.

Opustoszałe ulice Paryża Zdjęcie: Lewis Joly/AP/dpa/picture-alliance

Pierwszy mandat, to kara w wysokości stu trzydziestu euro, jednak następna sięga już kilku tysięcy. Wiele restauracji przeszło na system wydawania posiłków na wynos, na zamówienie przez internet bądź telefonicznie. W podobny sposób postępują właściciele księgarń, które są podobnie jak sklepy z ubraniami zamknięte na mocy nakazu. W jednymi i drugim przypadku dochodzi jednak do „obywatelskiego nieposłuszeństwa.” Drobni handlowcy narzekają na ich zdaniem, „nielojalną” konkurencję ze strony internetowych, wielkich domów wysyłkowych. Według części mediów, biorąc pod uwagę aktualną sytuację epidemiologiczną oraz fakt, iż zbliżający się okres świąt Bożego Narodzenia jest dla wielu branż, na przykład zabawkarskiej, najważniejszy w roku pod względem ekonomiczno-finansowym, sklepy będą otwarte już 27 listopada.

Niemniej Olivier Veran ostudził nieco te nadzieje twierdząc, że w tej chwili trudno jest rozstrzygać, czy rzeczywiście kwarantanna i związane z nią rygory zostaną zniesione, tak jak wcześniej zapowiadano, pierwszego grudnia. Przeciwko ograniczeniom protestują katolicy, którzy w niedzielę zbierali się w kilku miastach kraju, między innymi w Bordeaux, Lyonie czy w Rouen, na placach przed katedrami, aby tam brać udział w mszach świętych i jednocześnie manifestować swój sprzeciw wobec zakazu odprawiania nabożeństw przy udziale wiernych.

Minister spraw wewnętrznych Gerald  Darmanin uznał te spotkania za łamanie przepisów zakazujących gromadzenia się w okresie kwarantanny. „Nie rozumiem dlaczego szkoły są otwarte, domy handlowe są czynne, a nam nie wolno uczestniczyć w nabożeństwach” – skarżyła się wierna przed katedrą w Rouen. Spotkanie w Paryżu zostało zakazane przez prefekta stolicy. Przedstawiciele katolików, protestantów, muzułmanów i środowisk żydowskich mają na ten temat rozmawiać z szefem resortu oraz z premierem Jeanem Castexem, który już wcześniej zapowiedział, że „wykluczone będą w czasie świąt i Sylwestra duże przyjęcia, nawet pod własnym dachem”.

Olivier Veran, minister zdrowia, w czasie wizyty pod Lyonem, wyraził opinię, że zahamowanie fali nowych zakażeń to dowód, iż kwarantanna przynosi wyniki. Dodał, iż optymizmem napawają informacje o pomyślnych próbach ze szczepionkami przeciwko koronawirusowi. „Musimy jednak zachować daleko posuniętą ostrożność” – podkreślił minister zdrowia.

Rosjanie testują szczepionkę na koronawirusa

03:06

This browser does not support the video element.

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej