Frankfurckiemu lotnisku grozi paraliż
15 lutego 2012Pasażerowie odlatujący z lub przylatujący do Frankfurtu nad Menem będą musieli uzbroić się w czwartek (16.02.2012) w cierpliwość. Ponieważ rozmowy płacowe zakończyły się fiaskiem, to związek zawodowy kontrolerów lotu wezwał setki pracowników do udziału w strajku. Najpóźniej po południu w czwartek (16.02.12) ustanie ruch na lotnisku we Frankfurcie nad Menem. Związek zawodowy kontrolerów lotu nie doszedł do porozumienia z właścicielem lotnika, firmą Fraport. W konsekwencji kontrolerzy postanowili przerwać w czwartek (16.02.2012) pracę w godzinach od 15 do 22 – poinformował w środę (15.02.2012) związek zawodowy GdF.
Wszystko stoi
Do strajku przystąpić ma 200 kontrolerów lotu. Jeśli faktycznie do tego dojdzie (z czym należy się liczyć) to ruch na największym lotnisku w Niemczech zostanie sparaliżowany. Związkowcy podają jako powód strajku fakt, że Fraport nie zaakceptował orzeczenia rozjemcy w konflikcie płacowym z pracownikami, jak stwierdził rzecznik DdF, Matthias Maas. Wprawdzie kontrolerzy lotu stanowią niewielką stosunkowo grupę personelu lotniska, ale o decydującym dla ruchu znaczeniu. Zajmują się oni m. in. kierowaniem samolotów na pasy startowe. Markus Siebers, szef działu płac związku GdF zwraca uwagę, że strajk sparaliżuje lotnisko, bo nie da się zastąpić kontrolerów innymi pracownikami.
Pracownicy kontroli ruchu żądają pokaźnej podwyżki wynagrodzeń i poprawy warunków pracy.
ag / Andrzej Paprzyca
red. odp.: