Frankfurter Rundschau: Polska staje się konkurencją
29 lutego 2024
Dziennik „Frankfuter Rundschau” analizuje w czwartek, 29 lutego, stan polskiej gospodarki. Pisze, że uwolnienie przez Komisję Europejską zablokowanych miliardów euro, powinno znacząco zwiększyć szanse koalicji rządzącej Polską na wygranie wyborów samorządowych i europejskich. Ale nie tylko. „(Decyzja ta) powinna również pobudzić polską gospodarkę. A ta jest stosunkowo silna pomimo wojny w Ukrainie, przyjęcia około miliona uchodźców i ogromnej inflacji w ciągu ostatnich dwóch lat” – czytamy.
Gazeta przytacza dane Eurostatu o wyjątkowo niskim bezrobociu w Polsce (2,9 proc. – drugie najniższe w EU) oraz dobrze zapowiadającej się prognozie wzrostu gospodarczego (2,7 proc.). Według dziennika wiele przedsiębiorstw i gmin czeka z gotowymi projektami na odblokowanie funduszy. Te zaś, stanowiące ok. 20 proc. PKB, mogą napędzić polską gospodarkę, która – m.in. dzięki reformom PiS – i tak startuje z niezłego poziomu.
CPK motorem rozwoju?
„Frankfurter Rundschau” opisuje, że w Polsce toczy się obecnie dyskusja na temat „inwestycji gospodarczej, która ma otworzyć nowy rozdział”. Chodzi o Centralny Por Komunikacyjny (CPK) niedaleko Warszawy oraz towarzyszące mu inwestycje m.in. kolejowe. Według autora tekstu, Jana Opielki, inwestycja ma sens, ponieważ może wygenerować ok. 150 tys. miejsc pracy, a także ugruntować rolę Polski jako najważniejszego sąsiada Ukrainy. Ewentualne zakwestionowanie inwestycji przez rząd Donalda Tuska może zdaniem publicysty „nie tylko pozostawić niezrealizowany potencjał gospodarczy, ale także mieć konsekwencje polityczne: PiS zobaczyłby potwierdzenie swojej narracji, że premier Tusk zasadniczo działa w interesie Niemiec” – czytamy.
Autor przekonuje, że CPK mógłby stać się konkurencją dla lotniska w Berlinie, natomiast poprawa infrastruktury w kraju dodatkowo stymulowałaby powstawanie firm z sektora zaawansowanych technologii. Zdaniem Opielki również inna, raczej przesądzona już inwestycja, czyli budowa portu kontenerowego w Świnoujściu, nie leży w interesie Niemiec, ponieważ oznaczałaby bezpośrednią konkurencję dla portu w Hamburgu.
Niemcom rośnie konkurencja
Gazeta cytuje eksperta rynku finansowego Artura Klucznego, według którego „współpraca gospodarcza z Niemcami powinna być rozwijana w perspektywie, w której istniejące asymetrie będą się zmniejszać, a rozkład korzyści z wymiany będzie z czasem bardziej równomierny”. Zdaniem eksperta Polska zmienia się obecnie z zależnego gospodarczo warsztatu pracy w konkurenta Niemiec.
W ostatnim czasie niemieckie dzienniki wielokrotnie informowały o przenoszeniu kolejnych inwestycji z Niemiec do Polski. Oprócz producenta sprzętu AGD, firmy Miele, przeniesienie produkcji zapowiedziały m.in. Volkswagen czy producent aparatów słuchowych Bernafon. A Mercedes buduje fabrykę elektrycznych samochodów dostawczych w Jaworze.
Według danych Federalnego Urzędu Statystycznego Polska jest obecnie najatrakcyjniejszym krajem dla europejskich firm, które planują relokację swoich zakładów. „23 procent firm chcących przenieść swoją siedzibę wybrało Polskę – wyprzedzając Niemcy (19 procent) i Turcję (12 procent) – informował w połowie lutego tygodnik „Focus”.