1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Głód: Największy światowy problem, który można rozwiązać?

12 września 2018

Globalna liczba głodujących znowu wzrosła. Czy ONZ jeszcze potrafi wygrać tę walkę?

Susza w Afganistanie
Zmiany klimatyczne i konflikty to główne przyczyny głoduZdjęcie: AFP/Getty Images/F. Usyan

Sira Traore uśmiecha się słysząc pytanie „czy dobrze jej się mieszka na wsi”, a potem kiwa głową. Jak mówi, takie życie jest dobre, ale pod warunkiem, że znowu spadnie deszcz. Bez niego jest bardzo trudno.

Już od trzech lat jej wioskę Same Plantation w malijskiej części Sahelu nawiedza susza, nie spadła tu ani kropla prawdziwego deszczu. Czasami przejdzie ulewa, czasami – burza, ale te nigdy nie przynoszą wystarczająco dużo wody, by pojawiły się plony. Brak deszczu i panująca susza to problem wielu ludzi, przede wszystkim na tzw. Globalnym Południu (postkolonialne określenie na kraje rozwijające się - red.) Gdy nie ma czego uprawiać, pojawia się problem zapewnienia żywności dla całych rodzin lub wiosek.

Niedożywienie w roku 2017 dotknęło 821 milionów osób na całym świecie – wynika z raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO). W ubiegłym roku prawie co dziewiąty człowiek cierpiał głód. „To alarmująca sytuacja” – podkreśla Cindy Holleman z FAO. „Rozmiar plagi głodu jest coraz większy, przede wszystkim w Afryce, ale także w Ameryce Południowej. Statystyki w Azji również się nie zmieniają” – dodaje ekspert.

Cindy Holleman z Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO)Zdjęcie: ©FAO/Annibale Greco

Sira z malijskiej wioski może teraz mieć jedynie nadzieję, że w nadchodzących tygodniach spadnie deszcz, który zmiękczy ziemię. Taką nadzieję ma wielu mieszkańców Afryki. Według raportu FAO, na kontynencie tym w ubiegłym roku niedożywiona była co piąta osoba. Nigdzie na świecie nie ma tak wysokich statystyk. Na drugim miejscu jest Azja, gdzie jest ich 11,4%, czyli niewiele ponad średnią światową, która wynosi 10,9%. W Ameryce Północnej i Europie odsetek ten jest poniżej 2,5%.

Ambitny cel

Wielkie nowości to niedobre nowości – mówił w Rzymie szef FAO José Graziana da Silva podczas przedstawiania raportu organizacji. Trzeci raz z rzędu musiał poinformować o wzroście liczby osób niedożywionych. To niepokojąca tendencja: jeszcze w roku 2014 liczba ta spadła do najniższego poziomu 784 milionów. Teraz, trzy lata później, jest znowu na poziomie roku 2010.

Wpływ zmian klimatycznych jest tak wielki, że zniweczył ten pozytywny trend” – podkreślił José Graziana da Silva. Drugą przyczyną są coraz częściej wybuchające na całym świecie konflikty, które ograniczają produkcję żywności. Oba te czynniki powodują, że realizacja celu ONZ, by zwalczyć głód do roku 2030, staje się o wiele trudniejsza. Podczas historycznego szczytu klimatycznego w Paryżu w roku 2015 światowe rządy postanowiły, że w ciągu 15 lat zniknie problem głodu. Uważano wówczas, że kwestia ta jest największą z możliwych do rozwiązania. Nowe dane jednak zmieniają taki obraz sytuacji.

„Uznaliśmy realizację celu w roku 2030 za nasze zadanie“ – zadeklarował Jan-Sebastian Friedrich-Rust, dyrektor wykonawczy „Akcji przeciwko Głodowi”, która współpracuje między innymi z ONZ. Jego zdaniem będzie to bardzo trudne i niewykluczone jest zrewidowanie tego terminu przez Narody Zjednoczone.

Niedożywienie i zmiany klimatyczne

Walka ze skutkami niedożywienia dotyczy przede wszystkim dzieci. Raport FAO wykazuje, że w roku 2017 co piąte dziecko poniżej pięciu lat było niedożywione. ONZ chce do roku 2030 obniżyć te statystyki o 10%. 7,5% dzieci w tej grupie wiekowej miało niedowagę; do roku 2030 ma się to zmniejszyć o połowę.

Głównymi ofiarami plagi głodu są dzieci poniżej piątego roku życiaZdjęcie: picture-alliance/AP Photo

Nie jest to łatwy plan, ponieważ problem braku żywności bezpośrednio wiąże się ze zmianami klimatycznymi. Wiele niedożywionych osób żyje przede wszystkim w krajach rolniczych. To także ujęto w nowym raporcie FAO: „Zmiany klimatyczne powodują susze, a te z kolei obniżają zbiory” – tłumaczy Jan-Sebastian Friedrich-Rust. W przeciwieństwie do krajów zachodnich, w wielu regionach Afryki i Azji nie ma wystarczającej liczby systemów nawadniania. Zmiany klimatyczne dotykają głównie drobnych rolników i ich rodziny. „Ci ludzie muszą często żyć z dnia na dzień” - wyjaśnia Friedrich-Rust. „Akcja przeciwko Głodowi“ dlatego więc zaopatruje miejscową ludność w ziarno siewne, a nawet buduje studnie.

Utrudniona pomoc humanitarna

Ta organizacja działa aktywnie także w regionach targanych konfliktami. Na liście państw dotkniętych klęską głodu Republika Środkowoafrykańska znajduje się na jednym z pierwszych miejsc. Niedożywienie, niedorozwój i śmiertelność dzieci wskutek braku wystarczającej ilości pożywienia są w niej zatrważająco wysokie. Od czasu obalenia prezydenta Bozizéa w roku 2013 zwalczają się tam różne milicje i destabilizują sytuację w kraju.

"Infrastruktura jest zniszczona, domy spalone, pola leżą odłogiem, nie ma ziarna siewnego, a dzienny dochód nie przekracza jednego euro" - opisuje sytuację w Republice Środkowoafrykańskiej Friedrich-Rust. Dla organizacji niosących pomoc humanitarną jest to najbardziej niebezpieczny kraj na świecie. Mimo to „Akcja przeciwko Głodowi” działa i tam, ale nie może dotrzeć do każdego zakątka kraju. „Pomoc, której udzielamy, jest tylko kroplą w morzu potrzeb” - z rezygnacją przyznaje aktywista.

Ze śmietnika na półki sklepowe. Nowy trend?

01:25

This browser does not support the video element.

Zachód musi zdobyć się na więcej

Aby osiągnąć cel wyznaczony na rok 2030, państwa zachodnie muszą zwiększyć pomoc rozwojową. „Także rząd niemiecki, który już to uczynił, wciąż jest odległy od tego, co jest potrzebne” - twierdzi Jan-Sebastian Friedrich-Rust. "Poza tym pieniądze często trafiają w ręce skorumpowanych członków miejscowych rządów, a celowe inwestycje są raczej wyjątkiem niż normą" - dodaje.

Cindy Holleman z FAO dostrzega szansę poprawy sytuacji rolników w najuboższych krajach w odejściu od monokultury. „W wielu państwach afrykańskich uprawia się tylko kukurydzę“ - mówi. Gdy jej zbiory są niskie wskutek nieurodzaju, ludziom zagląda w oczy głód.

ONZ nie ponosi winy za wzrastającą liczbę niedożywionych ludzi, twierdzi szef „Akcji przeciwko Głodowi“ Jan-Sebastian Friedrich-Rust i dodaje: "ONZ wykorzystuje tylko te pieniądze, które otrzymuje od państw członkowskich. Dlatego państwa zachodnie muszą uczynić więcej dla zwalczania klęski głodu, chociażby dlatego, że ponoszą największą odpowiedzialność za emisję gazów cieplarnianych i niekorzystne zmiany klimatu".

Patrick Große