1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

6. Galerie Bilder pa 60 Jahre BRD

Iwona-Danuta Metzner4 października 2009

1999 - 2009 wzrost odpowiedzialności międzynarodowej

Zdjęcie: AP
Zdjęcie: picture alliance / dpa

24 marca 1999: niemieccy żołnierze idą na wojnę

Na paradoks zakrawa, że akurat rząd, w którym koalicjantem była pacyfistyczna partia Zielonych musiał podjąć decyzję o wysłaniu żołnierzy Bundeswehry na pierwszą po wojnie misję zbrojną. Myśliwsko-bombowe samoloty Tornado Bundesluftwaffe uczestniczyły w trwającej 34 dni akcji bombardowania wybranych obiektów w Jugosławii, dla wymuszenia wycofania się Serbów z Kosowa. Co gorsza, akcja ta nie miała mandatu ONZ. Rząd federalny powołał się na moralny nakaz niedopuszczenia do powtórzenia się w Europie aktów ludobójstwa na szerszą skalę.

Zdjęcie: Deutscher Bundestag/Stephan Erfurt

19 kwietnia 1999: Bundestag w Reichstagu

W niespełna osiem lat po decyzji o przebudowaniu Reichstagu na siedzibę parlamentu zjednoczonych Niemiec, przyszła pora na przeprowadzkę. Bundestag przeniósł się do berlińskiego Reichstagu ze słynną już szklaną kopułą, będącą dziełem brytyjskiego architekta Normana Fostera. W lecie za parlamentem przeniósł się do Berlina rząd federalny. Ponieważ nowy gmach Urzędu Kanclerskiego wciąż jeszcze był nie ukończony, kanclerz Gerhard Schröder do roku 2001 urzędował w dawnej siedzibie Rady Państwa byłej NRD.

Zdjęcie: AP

11 września 2001: nieograniczona solidarność

W szoku po zamachu na WTC 11 września kanclerz Schröder złożył USA deklarację "nieograniczonej solidarności". Już w grudniu Bundestag uchwalił decyzję o wysłaniu żołnierzy niemieckich do Afganistanu. Solidarność i poparcie dla polityki Waszyngtonu skończyło się z chwilą podjęcia przez prezydenta Busha decyzji zaatakowania Iraku w ramach walki z międzynarodowym terroryzmem. Niemcy i Francja oświadczyły, że nie wezmą udziału w tej wojnie. Był to oczywisty sygnał zachwiania się dotychczasowej jedności sojuszniczej Zachodu.

Zdjęcie: picture alliance / dpa

14 marca 2003: neoliberalna socjaldemokracja

Republika Federalna Niemiec "chorym człowiekiem Europy". Niemcy mają jeden z najwyższych wskaźników bezrobocia i najniższy wskaźnik wzrostu gospodarczego na naszym kontynencie. Wyjściem z zapaści ma być program "Agenda 2010" kanclerza Schrödera, który przewidywał zmniejszenie i skrócenie okresu wypłacania zasiłku dla bezrobotnych, rozluźnienie przepisów regulujących wypowiedzenie umowy o pracę i sankcje dla długotrwałych bezrobotnych, uchylających się od podjęcia mało atrakcyjnego zajęcia. Praca w Niemczech miała kosztować pracodawców mniej, a ich pozycja miała ulec wzmocnieniu. Związki zawodowe uderzyły na alarm. Także w szeregach SPD było wielu przeciwników tego programu. Partii zaczął grozić rozłam.

Zdjęcie: ullstein - Schöning

1 lipca 2004: uznanie realiów?

Niemcy nie są krajem imigracyjnym – powtarzano do znudzenia przez dziesięciolecia, wbrew oczywistym faktom. Realia były zgoła inne: dawni "Gastarbeiterzy" ściągnęli rodziny i na dobre zadomowili się w RFN. Co dwunasty mieszkaniec Niemiec jest cudzoziemcem, co piąty ma cudzoziemskie korzenie. Nowa ustawa imigracyjna nie stała się jednak przełomem w tej kwestii: przepisy o otrzymaniu obywatelstwa niemieckiego nadal mają charakter restrykcyjny i wciąż brakuje jasnych zasad regulujących napływ imigrantów do starzejących się , a nawet wyludniających się miejscami Niemiec.

Zdjęcie: AP

19 kwietnia 2005: Joseph Ratzinger zostaje Benedyktem XVI

Niemiec na Stolicy Piotrowej? I do tego taki, który jako młody chłopak służył krótko w Wehrmachcie, choć nigdy nie został wysłany na front? Wydawało się to zupełnie nieprawdopodobne, ale tak właśnie się stało po śmierci papieża Jana Pawła II. W opinii międzynarodowej wybór Josepha Ratzingera na papieża oznacza ostateczną rehabilitację Niemców. Nawet krytyczna wobec kardynała Ratzingera prasa, tym razem nie szczędziła mu pochwał. Podczas Światowego Dnia Młodzieży w Kolonii nowy papież został owacyjnie przyjęty przez przeszło milion młodych pielgrzymów z całego świata.

Zdjęcie: picture-alliance/ dpa/dpaweb

22 listopada 2005: pani kanclerz federalna

Wybory do Bundestagu zakończyły się patem. Ani czarno-żółci (CDU/CSU-FDP), ani czerwono-zieloni (SPD/Zieloni) nie zdobyli większości w parlamencie. Jedynym wyjściem okazało się powołanie rządu wielkiej koalicji, z przewodniczącą CDU panię Angelą Merkal na czele, ponieważ partie Unii zdobyły parę głosów więcej, niż socjaldemokraci. Na czele rządu w RFN po raz pierwszy stanęła kobieta i do tego była obywatelka NRD! Kanclerz Angela Merkel stała się symbolem nowoczesnych, zjednoczonych Niemiec.

Zdjęcie: AP

Czerwiec 2006: Niemcysen nocy letniej

Przy pięknej, słonecznej pogodzie Niemcy poddali się bez reszty futbolowemu szaleństwu. Na piłkarskich mistrzostwach świata z udziałem młodej drużyny pod wodzą charyzmatycznego trenera Jürgena Klinsmanna, przez parę dni wszystko wydawało się możliwe. Nawet tytuł. Po raz pierwszy od 1945 Niemcy wylegli na ulice z flagą narodową w ręku. Był to wielki festyn radości, przyjaźni i wspólnej zabawy z gośćmi z innych krajów. Choć niemiecka jedenastka zajęła ostatecznie "tylko" 3 miejsce, została uznana "mistrzem świata serc kibiców".

Zdjęcie: AP

7/8 czerwca 2007: wielka polityka za zasiekami z drutu

Niemcy umocniły opinię o sobie jako mistrzu świata w ochronie środowiska naturalnego. Na szczycie grupy G8 w Heiligendamm Angela Merkel za najważniejsze zadanie polityki międzynarodowej uznała zapobieganie niekorzystnym zmianom klimatu na Ziemi. Nikt z uczestników tego spotkania nie przewidział wtedy nadciągającego kryzysu finansowego i gospodarczego. Obawiano się raczej antyglobalistów, dlatego miejsce spotkania odgrodzono wysokim parkanem i zasiekami z drutu kolczastego.

Zdjęcie: AP

2009: nieoczekiwany kryzys

Światowy kryzys gospodarczy dotknął Niemcy jako kraj żyjący z eksportu w większym stopniu, niż inne kraje UE. Na rok 2009 rząd federalny przewiduje spadek siły gospodarczej kraju o 6% – jest to prawdziwe załamanie, bez precedensu w powojennej historii Niemiec. Nikt nie potrafi w tej chwili przewidzieć jak długo potrwa obecny kryzys i czym się zakończy. Dlatego hasłem podnoszonym najczęściej w 60 rocznicę powstania RFN jest: zachować socjalną i polityczną stabilność Republiki i nie poddawać się trudnościom. Kryzys w końcu minie!