1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Gerhard Schröder: Nie boję się o Nord Stream

23 grudnia 2017

Były kanclerz Niemiec jest przekonany, że nowy rząd Niemiec będzie wspierał rozbudowę gazociągu. W rozmowie z Deutsche Welle radzi też socjaldemokratom, aby nie ociągali się z wejściem w koalicję z CDU.

Były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder broni Nord Stream
Były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder broni Nord Stream Zdjęcie: picture-alliance/dpa/TASS/P. Kovalev

Były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder (SPD) radzi swojej partii, aby nie zwlekała z budową nowej koalicji z blokiem chadeckim CDU/CSU. Schröder broni też kontrowersyjnego projektu rozbudowy gazociągu Nord Stream. Były kanclerz jest szefem Rady Nadzorczej spółki Nord Stream AG, odpowiadającej za ten projekt.

Deutsche Welle: Czy przeciągające się rozmowy o utworzeniu nowego niemieckiego rządu mogą zagrozić rosyjsko-niemieckiemu projektowi gazociągu?

Gerhard Schröder: Myślę, że każdy przyszły rząd będzie postrzegał ten projekt jako projekt gospodarczy i tak samo go wspierał, jak robi to obecna kanclerz i minister spraw zagranicznych. Nie mam w tej sprawie żadnych obaw.

DW: Co radzi Pan pańskiej partii – SPD? Nową koalicję z chadekami czy jakąś formę tolerowania CDU?

Żadnych cyrków. Oczywiście radzę koalicję, co innego?

DW: Czy budowa rządów w Niemczech w przyszłości już zawsze będzie tak trudna i powolna?

Schröder pracuje nie tylko dla Nord Stream. Dorabia także w rosyjskim gigancie naftowym RosneftZdjęcie: picture-alliance/TASS/dpa/P. Kovalev

Sprawa jest trudna, bo po raz pierwszy mamy w Niemczech parlament, w których zasiada sześć partii politycznych. Dwie z nich nie wchodzą w grę w rozmowach o koalicji. Z jednej strony chodzi o partię Lewica, a z drugiej o Alternatywę dla Niemiec. Dlatego będzie trudniej. I dlatego też całkiem otwarcie mówię do mojej partii: Nie ma innej drogi, musicie podjąć tę odpowiedzialność! Musicie przekonać członków partii, że jest to konieczne. I że trzeba robić to szybko. Europa tego potrzebuje. Europa potrzebuje stabilnej Francji – to już jest dzięki Macronowi. Ale Europa potrzebuje też stabilnych Niemiec, dlatego myślę, że szybka budowa rządu to jedyne wyjście. A obecnie możliwa jest tylko wielka koalicja z chadekami. I to powinno się teraz zrobić. Nikt nie zyska na nowych wyborach. I nikt nie zyskuje na tych różnych gierkach, jak koalicja kooperacji, czy jak to się tam nazywa… To do niczego nie prowadzi.

DW: Jaki kurs wobec Rosji powinien obrać nowy niemiecki rząd? Co Pan radzi?

Kurs współpracy a nie konfrontacji. Uważam to za rozsądne. Potrzebujemy czegoś na kształt nowej edycji polityki odprężenia. Przyszedł na to czas, najwyższy czas! Jestem za tym, aby, odpowiednio do rozwoju sytuacji w Donbasie, krok po kroku znosić sankcje wobec Rosji, a nie ciągle myśleć tylko o zaostrzaniu. Kiedy dochodzi do wymiany jeńców, kiedy wycofywane jest ciężkie uzbrojenie – oczywiście potwierdzone przez odpowiednich ludzi – to należałoby wówczas powiedzieć: ok, widzimy dobrą wolę i chcemy ją nagrodzić znosząc krok po kroku sankcje. Zresztą sankcje, co zostało potwierdzone przez instytuty gospodarcze, szkodzą przede wszystkim Niemcom.

Rozmawiali Ulli Wendelmann (MDR) i Christian F. Trippe (DW)