1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Gest pojednania z Niemcami.

Malgorzata Matzke21 lutego 2013

Podczas wizyty w Monachium premier Czech przemawiał na forum landtagu: wskazywał na to, co łączy Czechy i Bawarię i mówił o pojednaniu. Oklaskom nie było końca.

Der tschechische Premierminister Petr Necas spricht am 21.02.2013 im Bayerischen Landtag in München (Bayern). Necas Auftritt ist Zeichen der Entspannung im bayerisch-tschechischen Verhältnis. Foto: Frank Leonhardt/dpa +++(c) dpa - Bildfunk+++
Petr Necas na forum bawarskiego landtaguZdjęcie: picture-alliance/dpa

W geście pojednania szef czeskiego rządu Petr Necas wyraził ubolewanie z powodu wypędzenia Niemców sudeckich po II wojnie światowej. Przemawiając na forum bawarskiego landtagu mówił o kulturze łączącej Bawarię i Czech. - Bawaria i Czechy przez wieki były jednym obszarem kulturowym - powiedział w czwartek (21.02) w Monachium.

Mały, wielki krok

- Przykro nam, że przez wypędzenia i przymusowe wysiedlenia Niemców sudeckich po zakończeniu wojny tak wielu ludzi z byłej Czechosłowacji przez wywłaszczenie i odebranie obywatelstwa doznało tak wiele cierpienia i niesprawiedliwości - powiedział Necas.

Uroczysty wpis do księgi landtaguZdjęcie: picture-alliance/dpa

- Ale czasy sprzed 80 lat minęły bezpowrotnie. Nie da się przywrócić stosunków własności sprzed wojny - zaznaczył. To stwierdzenie nie wykraczało poza czesko-niemiecką deklarację z roku 1997. Ale pomimo tego zostało bardzo pozytywnie przyjęte przez przedstawicieli Niemców sudeckich - Z małego kroku zrobił się wielki krok - zaznaczył rzecznik Ziomkostwa Niemców Sudeckich Bernd Posselt (CSU).

Było to pierwsze wystąpienie czeskiego polityka przed landtagiem Bawarii, symultanicznie tłumaczone przez tłumacza. Necas poprosił o możliwość wystąpienia w monachijskim Maximilianeum, siedzibie landtagu, ponieważ oprócz z premierem rządu krajowego Bawarii Horstem Seehoferem (CSU) chciał spotkać się także z posłami do landtagu, jako reprezentantami ludności Bawarii.

Standing ovation

Przewodnicząca bawarskiego landtagu Barbara Stamm (CSU) określiła wizytę i wystąpienie czeskiego gościa jako "moment radości i wdzięczności, że dane jej było przeżyć ten historyczny moment".

Przewodnicząca landtagu Barbara Stamm wręcza podarunek gościowi z CzechZdjęcie: picture-alliance/dpa

Horst Seehofer, frakcje landtagu i przedstawiciele Niemców Sudeckich nagrodzili przemówienie czeskiego gościa owacjami na stojąco. Premier bawarskiego rządu stwierdził, że "był to ogromnym, ogromny krok". - Nie mówiłbym jeszcze o zupełnej normalności. Normalność będzie miała miejsce wtedy, gdy nie będzie się o niej w ogóle mówić – powiedział Seehofer.

Ustępujący ze swego stanowiska prezydent Czech Vaclav Klaus stwierdził natomiast, że ma miejsce "bardzo pozytywny rozwój" stosunków i zaapelował do Niemców, by starali się lepiej poznać Czechy. - Czesi znają Niemcy lepiej niż Niemcy Czechy i Morawy - powiedział Klaus w wywiadzie dla gazety "Neue Passauer Presse".

Nasi niemieccy pobratymcy

Necas w swym przemówieniu zatoczył szeroki historyczny krąg. - Nasze wzajemne stosunki zdają się być swego rodzaju wspólnotą losu, nacechowaną inspiracją i wzajemnym wzbogacaniem się, ale także traumami i uprzedzeniami - powiedział.

Niemców Sudeckich określił kilkakrotnie mianem "naszych niemieckich pobratymców" zaznaczając, że wypędzenia były dla ówczesnej Czechosłowacji stratą. - Zniknęła kultura - powiedział. Miasta utraciły swój barwny, multietniczny i wielojęzyczny charakter. Zapewnił, że i on sam i Horst Seehofer pragną przyczynić się do tego, by przywrócić choć część tych wspólnych elementów i zapowiedział przygotowanie wspólnej wystawy na ten temat.

dpa / Małgorzata Matzke

red.odp.: Bartosz Dudek