1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Glifosat zatruwa atmosferę rozmów o koalicji

28 listopada 2017

Niemieccy chadecy i socjaldemokraci przymierzają się do rozmów o nowej rządowej koalicji. Awantura o glifosat przychodzi w najmniej odpowiednim momencie.

Deutschland Traktor & Glyphosat in Niedersachsen
Zdjęcie: picture-alliance/Forum Moderne Landwirtschaft/S. Lüdtke

Rozmowy o utworzeniu nowej koalicji partii CDU/CSU i SPD jeszcze się nie zaczęły, a pomiędzy chadekami i socjaldemokraci już poważnie zgrzyta. Powodem nie są jednak różnice zdań co do kształtu ewentualnego przyszłego rządu, tylko zachowanie ministra rolnictwa Christiana Schmidta. Polityk CSU na wczorajszym spotkaniu w Brukseli poparł projekt przedłużenia pozwolenia na stosowanie w Unii Europejskiej glifosatu, czyli budzącego kontrowersje środka ochrony roślin. Socjaldemokraci są wściekli. Oskarżają chadeków o złamanie umowy.

Minister rolnictwa Christian Schmidt wziął sprawy we własne ręceZdjęcie: picture-alliance/dpa/J. Carstensen

SPD nie chce glifosatu

SPD nie zgadzało się na przedłużenie pozwolenia na stosowanie glifosatu, chadecy byli za. Ponieważ obie partie wciąż tworzą obecny rząd przejściowy, niemiecki przedstawiciel w Brukseli miał wstrzymać się od głosu w komisji zajmującej się sprawą glifosatu. Christian Schmidt dał jednak zielone światło dla poparcia projektu. Szefowa klubu parlamentarnego SPD Andrea Nahles oceniła, że „poważnie zawiedziono zaufanie”.  Jak dodała, chadecy weszli na „kurs kolizyjny”. Wiceszef SPD Ralf Stegner domagał się wyjaśnień, czy decyzja Schmidta była skonsultowana z kanclerz Angelą Merkel. Kilka godzin później szefowa niemieckiego rządu odcięła się od działań ministra z siostrzanej CSU. Merkel powiedziała, że Schmidt zlekceważył rządowe wskazówki. Jak dodała, coś takiego nie może się powtórzyć. Sam Schmidt powiedział z kolei, że nie naradzał się w tej sprawie z Merkel. „Są sprawy, które trzeba wziąć na siebie” – stwierdził w telewizji ARD. Polityka raczej nie spotkają jednak żadne poważne konsekwencje. Wszystko wskazuje na to, że sprawa skończy się na słownym upomnieniu ze strony kanclerz. Dymisjonując krnąbrnego ministra Merkel wywołałaby bowiem kryzys w relacjach z bawarskimi chadekami z CSU. 

Obciążenie dla negocjacji koalicyjnych

Zamieszania wokół glifosatu poważnie obciąża planowane rozmowy o ewentualnej nowej koalicji między CDU/CSU i SPD. W czwartek liderzy tych trzech partii mają spotkać się z prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem, aby przedyskutować możliwość utworzenia wspólnego rządu. Po fiasku negocjacji o koalicji chadeków z zielonymi i liberałami, układ z SPD jest jedynym, który dałby Merkel stabilną większość parlamentarną. Chadecy są niejako skazani na socjaldemokratów. Jeśli ci nie wejdą do rządu, Merkel będzie musiała stworzyć gabinet mniejszościowy albo doprowadzić do nowych wyborów.

Glifosat to środek ochrony roślin, co do którego istnieją podejrzenia, że może być rakotwórczy. Z końcem roku wygasa pozwolenie na stosowanie tego środka w Unii Europejskiej. Mimo sprzeciwu ekologów a także kilku krajów Unii, na wczorajszym posiedzeniu w Brukseli zdecydowano o przedłużeniu pozwolenia na kolejne pięć lat.

Wojciech Szymański/ARD

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej