1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Globsec: Europa Środkowa skręca na zachód

3 czerwca 2022

Rosyjska inwazja na Ukrainę zbliżyła do Zachodu nie tylko mieszkańców tego kraju, ale i niemal całej Europy Środkowej i Wschodniej. Tak wynika z sondażu słowackiej organizacji Globsec przeprowadzonego w tym regionie.

Sondaż Globsec Trends 2022
Wojna w Ukrainie zbliżyła do Zachodu Ukraińców oraz niemal całą Europę Środkowo-WschodniąZdjęcie: Laine Nathan/abaca/picture alliance

Wystarczyło kilka tygodni brutalnej rosyjskiej agresji na Ukrainę, żeby sporej części społeczeństw dziewięciu państw między leżących Bałtykiem a Morzem Czarnym, które na przełomie tysiącleci przystąpiły najpierw do NATO, a później do Unii Europejskiej, odechciało się być czymś pomiędzy Wschodem a Zachodem, pełnić rolę „mostu”.

Ale jest jeden wielki wyjątek, jak wskazują wyniki tegorocznego badania opinii publicznej „Globsec Trends 2022” przeprowadzonego na zlecenie Globsec przez słowacką agencję Focus na przełomie marca i kwietnia w trzech krajach bałtyckich (Estonia, Łotwa i Litwa), czterech wyszehradzkich (Polska, Czechy, Słowacja i Węgry) oraz w Rumunii i Bułgarii.

Rumuńska droga na Wschód

Jeszcze rok temu swój kraj jako zachodni postrzegało 43 procent ankietowanych mieszkańców, a dziś jest to już tylko 27 procent. Za to liczba widzących Rumunię na Wschodzie urosła aż czterokrotnie, z 6 do 24 procent. To jedyny przypadek tak radykalnej zmiany orientacji geopolitycznej wśród dawnych satelitów Związku Sowieckiego.

Na Słowacji i w Bułgarii przekonanie o ich wschodniej przynależności wyraziło wprawdzie dwa razy mniej ludzi, ale wciąż jeszcze był to co ósmy ankietowany. W pozostałych sześciu państwach tylko nieliczni identyfikują się ze Wschodem: jeden na stu respondentów w Polsce, dwóch w Estonii, na Łotwie, w Czechach i na Węgrzech, oraz trzech na Litwie. Trzeba przy tym pamiętać, że w krajach bałtyckich żyją dość liczne mniejszości rosyjskie.

„Gdzieś między Wschodem a Zachodem” większość ankietowanych umieściła swoje kraje na Węgrzech i na Słowacji (53 i 51 procent). Rok wcześniej w roli takiego „mostu” widziała swoje ojczyzny także większość badanych w Czechach, Bułgarii na Łotwie. Teraz już nie.

Natomiast do Zachodu przypisała swoje kraje ponad połowa respondentów na Litwie, w Czechach, Estonii i Polsce (57, 56, 54 i 51 procent). Rok temu nie było w regionie ani jednego takiego państwa. Największą zmianę orientacji na zachodnią odnotowali Czesi, gdzie przed rokiem utożsamiało z Zachodem jedynie 33 procent respondentów.

Jasne „TAK” dla UE i NATO

Niezależnie jednak od tego, gdzie ankietowani widzą swoje kraje – na Zachodzie, na Wschodzie, czy pośrodku – absolutna większość z nich nie ma wątpliwości w kwestii przynależności do NATO i UE. Gdyby w najbliższy weekend miałoby się odbyć referendum w sprawie „exitu” z jednej czy drugiej organizacji, żadne z państw by nie wyszło ani z Sojuszu, ani z Unii.

W NATO chciałoby pozostać aż 95 procent respondentów z Polski i jedynie 50 procent ankietowanych z Bułgarii, ale i w tym wypadku to wciąż więcej niż 38 procent zwolenników wyjścia z Sojuszu.

W referendum w sprawie wyjścia z Unii na pierwszym miejscu uplasowałyby się ex aequo Litwa z Polską z 88 procent przeciwników exitu. Ale nawet w wypadku ostatniej w tym rankingu Bułgarii za pozostaniem głosowałoby 70 procent ankietowanych.

Litwa w podwyższonej gotowości

02:24

This browser does not support the video element.

Wzrost notowań von der Leyen

Przy okazji badani zostali też zapytani o osobę przewodniczącej Komisji Europejskiej, która w państwach, gdzie przeprowadzono badanie, jest jedną z najmniej znanych osób spośród globalnych liderów. Mniej znani są już tylko prezydent Chin Xi Jinping i kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

Okazało się, że Ursuli von der Leyen nie zna co piąty ankietowany. Ale rok wcześniej nie wiedział o niej co trzeci. „Wydaje się, że jej przywództwo podczas pandemii COVID-19, dążenie do opracowania ambitnego planu naprawczego oraz niedawna jednocząca rola w reagowaniu na Rosję sprawiły, że stała się zarówno bardziej rozpoznawalna, jak i popularna”, napisali autorzy raportu o sondażu.

Faktycznie, przewodniczącą Komisji pozytywnie oceniła ponad połowa badanych w pięciu państwach, a we wszystkich wskaźnik pozytywnych ocen wzrósł w ciągu roku – najbardziej w Czechach, o ponad połowę, z 39 do 61 procent.

USA doganiają Niemcy

Choć generalnie tegoroczny sondaż Globseku wskazuje na wzrost prozachodnich, pronatowskich i prounijnych tendencji, nie znaczy to, że cały Zachód jest w badanym regionie postrzegany jednakowo.

Zmieniły się, i to dość wyraźnie, odpowiedzi na pytanie o najważniejszych partnerów strategicznych (można było wymienić dwóch). Na Niemcy wskazało tym 47 procent ankietowanych, o siedem punktów procentowych mniej niż przed rokiem. Nadal pozostały najważniejszym z partnerów, ale praktycznie dogoniły je Stany Zjednoczone, które odnotowały przyrost o dziesięć punktów procentowych na 46 procent. O połowę, z 14 na 22 procent, wzrosły notowania Wielkiej Brytanii i nawet Francja poprawiła się o jeden punkt, na 15 procent.

Niespodzianką nie jest na pewno, że spadły również notowania Rosji (z 24 na 16 procent) i Chin (z 11 na 9).

Kto jest odpowiedzialny?

W tegorocznym raporcie nie mogło oczywiście zabraknąć rozdziału zatytułowanego „Wojna w Ukrainie”, który ma jeszcze wszystko mówiący podtytuł „Większość Europy Środkowej i Wschodniej wie, kto jest złoczyńcą”.

Na pytanie „Kto jest odpowiedzialny?” ankietowani mogli wybrać jedną z trzech odpowiedzi: 1. „Rosja, która najechała Ukrainę”, 2. „Zachód, który sprowokował Rosję” i 3. „Ukraina, która prześladowała jej rosyjskojęzycznych mieszkańców”.

Polscy respondenci nie mieli niemal cienia wątpliwości. Na Rosję wskazało 87 procent z nich. Ale na Węgrzech nie był to nawet co drugi (48 procent). Jednak nawet tam jest ich więcej niż tych, którzy wskazują na Zachód i Ukrainę (19 i 18 procent, odpowiednio).

Zachód obwiniło najwięcej ankietowanych na Słowacji (28 procent), w Rumunii i Bułgarii (po 26 procent), a Ukrainę – na Węgrzech i na Słowacji (18 i 16 procent). W odróżnieniu od ostatnich dwóch państw, gdzie Rosja jest postrzegana przez co drugiego respondenta, Rumunia uplasowała się z wynikiem 63 procent, w środku peletonu.

W Polsce Zachód obarczyło winą za wojnę jedynie 5 procent ankietowanych, a Ukrainę – 2 procent. To były najniższe liczby w tej części środkowo-wschodnioeuropejskiej ankiety organizacji Globsec, której nazwa jest skrótem od „global security”.

Zełenski: Stawką jest życie

Globsec zajmuje się bowiem w pierwszym rzędzie problemami bezpieczeństwa. W Bratysławie trwa kolejna konferencja zorganizowana pod tym hasłem. Wystąpił na niej online Wołodymyr Zełeński, który podziękował za wszystko i poprosił o intensywniejsze dostawy broni, a także o siódmy pakiet sankcji.

– To są dni, gdy stawką jest życie naszych rodaków. Ważne jest, aby działać natychmiast i przystąpić do realizacji siódmego pakietu sankcji – zaapelował w czwartek (02.06.2022) do uczestników konferencji.

Osobiście wystąpiła w Bratysławie Ursula von der Leyen. – Wejście Ukrainy do Unii Europejskiej leży nie tylko w naszym strategicznym interesie, ale jest także naszym moralnym obowiązkiem – powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>