1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

goEast. Młodzi filmowcy przerzucają mosty międzykulturowe

Barbara Cöllen
1 maja 2017

Festiwale filmowe, takie jak goEast, wspierają rozwój młodych reżyserów i producentów, organizując warsztaty nazywane „Laboratorium talentów”. Często udział w nich biorą też młodzi Polacy.

Deutschland goEast-Festival
Zdjęcie: DW/B. Cöllen

Kasia i Ewelina pochodzą z Polski. Uczestniczą w programie dla młodych talentów (Talent Lab) na festiwalu Filmów Europy Środkowej i Wschodniej goEast w Wiesbaden.

Ewelina mieszka od 8 lat w Berlinie i studiuje produkcję na berlińskiej Szkole Filmowej. – Przyjechałam na goEast, żeby poznać ludzi i posłuchać jakie mają plany – opowiada w rozmowie z DW. Interesują ją też informacje na temat możliwości finansowania projektów między Niemcami a krajami Europy Środkowej i Wschodniej.

Kasia mieszka w Gdańsku. Ukończyła studia w Wlk. Brytanii, robi filmy eksperymentalne o kobietach. Festiwalem zainteresowała się w związku z jej nowym pomysłem.

Aby wziąć udział w „Talent Lab” – festiwalowych warsztatach dla młodych talentów w Wiesbaden - Ewelina i Kasia musiały złożyć aplikację. Ich projekty spodobały się. – Zazwyczaj przy każdym festiwalu jest albo „Talent- Akademie” albo Talent-Lab. Bardzo popularne są warsztaty w Dreźnie dla krajów Grupy Wyszehradzkiej i Niemiec. Byłam też na „Talent-Akademie” na festiwalu we Wiedniu. –Ogólnie są to świetne miejsca, żeby poznać nowych ludzi – mówi  Kasia w rozmowie z DW.

Kasia i Ewelina uczestniczą w programie dla młodych talentów Zdjęcie: DW/B. Cöllen

Dla Eweliny, która chce w przyszłości pracować jako producentka filmowa, udział w festiwalowych warsztatach to też możliwość zobaczenia, jak w filmach odbija się rzeczywistość różnych krajów.

Współpraca międzynarodowa jako część życia

Polki poznały się kilka dni temu na warsztatach w Wiesbaden. O współpracy w kontekście międzynarodowym przy okazji realizacji swoich projektów mówią, że dla ich pokolenia „jest to częścią życia”  – Teraz już nawet nie ma mowy, żeby być zamkniętym i nie pozwolić sobie na współpracę z zagranicą – tłumaczy Kasia. Przy realizacji swych filmów eksperymentalnych młoda reżyserka współpracuje z rumuńskim operatorem. – To jest najnormalniejsze na świecie – komentuje Ewelina. Żyjąc i studiując w Berlinie ma świadomość, że mieszka „w takiej międzynarodowej bańce”. – Nie wyobrażam sobie, żeby żyć inaczej i duszę się w miejscach, gdzie są ludzie tylko jednej nacji, bo od razu zaczynają się rozmowy na temat obcych, których nie ma – mówi Ewelina.

Celem warsztatów dla młodych talentów na goEast w Wiesbaden, organizowanych m.in. we współpracy z Fundacją Boscha, jest tworzenie platformy współpracy ponad granicami. Kasia opowiada, że przez te kilka dni poznała na warsztatach „niesamowitych ludzi”, których projekty i „świetne  pomysły” ją niezwykle zaispirowały.

Rozmowy z wybitnymi twórcami filmowymi, jak Agnieszka Holland, które odbywają się w ramach warsztatów, dają młodym filmowcom możliwość poznania różnych dróg kariery zawodowej i stylów pracy. – Nawet, jeśli nie mam ochoty obierać jakiejś drogi, to jest to dobry sprawdzian, żeby się zastanowić, czego chcę, jak chcę pracować, co bardziej odpowiada mojej naturze – tłumaczy Ewelina. – Na tej podstawie możemy cały czas rewidować własną perspektywę – podkreśla Kasia.

Warsztaty Agnieszki Holland i producenta Johannesa Rexina na goEastZdjęcie: DW/B. Cöllen

Budowanie mostów międzykulturowych

W ramach festiwalowych warsztatów o współpracę z młodymi talentami zabiegają profesjonaliści i regiony. Paweł Olearczyk (art35mm), Aleksander Wojtanowski (film Poland), Max Pawlikowski (cinegroup) zajmują się zarządzaniem produkcjami filmowymi. Do Wiesbaden na goEast w tym roku przyjechali w ramach programu „Kreatywna Małopolska”, finansowanego z unijnych środków. Jego celem jest promowanie regionu jako potencjalnego miejsca produkcji filmowych.

Paweł, Aleksander i Max wygrali konkurs na ten wyjazd. Przedstawiono im listę miejsc, gdzie mogliby zrealizować swoją prezentację, takich jak Connecting Cottbus, Berlinale, goEast Wiesbaden ale i Cannes i Rotterdam. Max był już w wielu z tych miejsc. – Polega to na newtworkingu festiwalowym – jedździ się między festiwalami i szuka się na nich reżyserów czy producentów, próbuje się ich zarazić własną energią i namówić do tego, żeby wspólnie zrobić coś nowego – ich projekt albo nasz projekt.

Paweł Olearczyk, Aleksander Wojtanowski i Max Pawlikowski opowiadali Barbarze Coellen o specyfice pracy młodych twórcówZdjęcie: DW/B. Cöllen

Max, Alexander i Paweł należą w swojej branży do młodego pokolenia, które pracuje w szerokim kontekście międzynarodowym. – Naszym zadaniem w takich miejscach jak goEast jest zawieranie znajomości, zaprzyjaźnianie się właśnie z takimi ludźmi, którzy przyjechali na program „Talent Lab” –tłumaczy Paweł.

Zależy im na tym, żeby poznawać młodych twórców jak najszybciej, w fazie stawania się dojrzałymi artystami. Aleksander tłumaczy, że wtedy są oni najbardziej interesujący produkcyjnie. – Wtedy można razem z nimi ewoluować. Czyli w ramach tego, jak oni będą dojrzewali artystycznie, rzeczy które będziemy robić wspólnie, też będą się rozwijały – mówi Max.

Współpraca międzynarodowa jest dla Pawła, Maxa i Aleksandra kluczowa. – Starsze pokolenie filmowców kiedyś walczyło z innymi problemami. W czasach komunistycznych nie mogli wyjeżdżać, nie mieli takich możliwości jak my dzisiaj. My mamy globalizację, mamy otwarte granice, możemy jeździć, poznajemy inne problemy. Wychowaliśmy się w innym świecie, który teraz trzeba pokazać.

 

Barbara Cöllen

 

 

 

 

 

 

 

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej