Gospodarka rośnie, fiskus zbiera owoce
18 kwietnia 2011Rząd federalny Niemiec może być zadowolony. Według gazety ekonomicznej Handelsblatt w bieżącym roku wpływy podatkowe gwałtownie wzrosły. W marcu wyniosły o 16,5 procent więcej, niż w tym samym miesiącu przed rokiem. Podobne stopy wzrostu odnotowano w 2007 roku, gdy o 3 procent podniesiono w Niemczech podatek od towarów i usług VAT.
W I kwartale 2011 roku fiskus ściągnął (nie wliczając uwzględnianych oddzielnie podatków gminnych) około 12 mld euro więcej, niż w trzech pierwszych miesiącach 2010 roku. Odpowiada to przyrostowi wpływów podatkowych, jaki prognozowano w listopadzie na cały 2011 rok.
Dalej gazeta donosi, że w marcu wzrost przychodów odnotowano w prawie wszystkich relewantnych rodzajach podatków. Na przykład wpływy z podatków korporacyjnych wzrosły w obliczu wysokich dochodów z działalności gospodarczej o prawie 50 procent. Poważnie wzrosły również wpływy z podatków od wynagrodzeń i podatku obrotowego.
Dodatkowe wpływy a dyskusja na temat rezygnacji z programu nuklearnego
Dodatkowe wpływy mogłyby stać się asumptem do ożywienia na nowo debaty w sprawie przyspieszonej rezygnacji z energetyki nuklearnej.
Przedstawiciele partii politycznych ostatnio gwałtownie spierali się o koszty zwrotu w polityce energetycznej, ponieważ sprostanie temu zadaniu wymagałoby nie tylko wysokich nakładów inwestycyjnych ze strony gospodarki prywatnej, lecz również obciążenia kosztami prywatnych gospodarstw domowych.
Po zatwierdzonym w ubiegłym roku podatku od elementów paliwowych, rząd spodziewał się dodatkowych rocznych wpływów rzędu 2,3 mld euro. Teraz zaopatrzyciele w energię grożą procesami, ponieważ ich zdaniem, podatek ten był powiązany z przedłużeniem eksploatacji elektrowni atomowych. Za samo tylko wyłączenie na trzy miesiące od sieci siedmiu najstarszych niemieckich siłowni, państwo może się spodziewać strat podatkowych rzędu wielu milionów euro.
Tymczasem FDP chciałaby jeszcze przed następnymi wyborami do Bundestagu przeforsować obniżki podatków.
Oby się nie przeliczyli
Wpływy z tytułu podatku atomowego nie są jedynym czynnikiem niepewności w planach budżetowych ministra finansów Wolfganga Schäublego (CDU). Niepewne jest również, czy dojdzie do wprowadzenia w 2012 roku podatku od sektora finansowego. Podobnie jak podatek atomowy jest on częścią pakietu oszczędnościowego rządu koalicyjnego i byłby dodatkowym podatkiem, do bankowego. Minister finansów liczy od 2012 roku na wpływy z tego tytułu, rzędu dwóch miliardów euro rocznie.
Również nowy parasol ratunkowy może się okazać droższy, niż zakładano. Według monachijskiej Süddeutsche Zeitung Niemcy będą musiały ewentualnie "dorzucić" do kapitału podstawowego nowego funduszu ratunkowego do 25 mld euro. Ponieważ Schäuble tych pieniędzy nie ma, będzie musiał zgromadzić tę sumę - rozłożoną na kilka lat - poprzez zwiększenie nowego zadłużenia państwa.
Z drugiej strony nowe zadłużenie ma szybko spadać. Do 2015 roku kredyt zaciągnięty przez federację ma się zmniejszyć do 13,3 mld euro. Na bieżący rok zaplanowano zaciągnięcie kredytu w wysokości poniżej 40 mld euro. W projekcie budżetu na 2012 rok przewiduje się nowe zadłużenie w wysokości 31,5 mld euro.
dpa, Handelsblatt, SZ / Iwona D. Metzner
red. odp.: Małgorzata Matzke