Grecy nie chcą pomocy z Niemiec
1 marca 2012Greccy urzędnicy skarbowi nie życzą sobie pomocy z Niemiec. Ich związki zawodowe wezwały ministra finansów Evangelosa Venizelosa, by nie zgodził się na przyjęcie niemieckich urzędników skarbowych.
W liście do Venizelosa napisano: "Naciski na wprzęgnięcie zagranicznych urzędników skarbowych, wywołują jedynie zamieszanie wśród ciężko pracujących greckich urzędników".
Niemieccy urzędnicy gotowi do pomocy
Według Hansa Bernharda Beusa, sekretarza stanu w niemieckim Ministerstwie Finansów, ponad 160 chętnych z niemieckich urzędów skarbowych jest gotowych pomóc greckim kolegom w walce z oszustami podatkowymi i w zmodernizowaniu ich urzędów skarbowych.
Niemiecki resort finansów podkreśla, że chodzi o projekt Komisji Europejskiej, który ma być realizowany w następnych miesiącach.
Grecy nie są zainteresowani niemieckimi inicjatywami gospodarczymi
Postawa odmowna greckich związków zawodowych umacnia wrażenie panujące obecnie w Ministerstwie Gospodarki. Wdrażanie planów ofensywy wzrostu jest "nadal niezadowalające". A plan wcale nie był zły. Równolegle do wysiłków oszczędnościowych rząd Grecji uzgodnił ofensywę inwestycji i wzrostu.
Minister gospodarki Philipp Rösler (FDP) poleciał w październiku z delegacją niemieckich biznesmenów do Aten, gdzie omówił na miejscu różne projekty. Teraz skarży się, że ich realizacja pozostawia wiele do życzenia. Bilans wstępny jest "otrzeźwiający" - podkreśla się w raporcie roboczym, z którego cytuje monachijska "Süddeutsche Zeitung".
Omamianie wyborców
Tymczasem greckie media doniosły w środę (29.02) o chaosie jaki panuje w greckich urzędach skarbowych.
Na przykład po dziś dzień nie wysłano obywatelom ani jednego arkusza zeznania podatkowego. Według internetowego wydania gazety "towima.gr" może to mieć związek ze zbliżającymi się wyborami, które mają się odbyć pod koniec kwietnia. "Widocznie chodzi o to, by wyborcy za bardzo nie odczuli jeszcze ciężaru nowych podatków".
Ciężar podatków przytłacza Greków
Tymczasem również w 2012 roku Grecy muszą się pogodzić z dodatkowymi obciążeniami.
Podatnikom ściąga się z ich wyngrodzeń brutto 1 procent na rzecz solidarności z państwem. Już drugi rok płacą specjalny podatek w wysokości średnio 4 euro za m2 powierzchni mieszkalnej, czy to domu czy też mieszkania. Poza tym obniżono im kwotę wolną od podatku z 12.000 do 5.000 euro.
dpa, reuters / iwona D. Metzner
red. odp. Małgorzata Matzke