1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Gwałt i zbrodnia we Fryburgu. Zatrzymany Afgańczyk

5 grudnia 2016

W związku z zabójstwem studentki we Fryburgu policja zatrzymała jako podejrzanego 17-letniego afgańskiego uchodźcę. Wznieciło to ponownie dyskusję o uchodźcach jak i sposobie relacjonowania o nich przez media.

Gewaltverbrechen in Freiburg
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/P. Seeger

Po tym jak policja we Fryburgu zatrzymała w piątek (2.12.2016) 17-letniego afgańskiego uchodźcę, podejrzanego o zabójstwo 19-letniej studentki medycyny, w RFN rozgorzała znów dyskusja o rzekomo rosnącej przestępczości za sprawą uchodźców.

– To gorzka prawda, ale tak obrzydliwe zbrodnie miały miejsce już wcześniej, zanim do Niemiec trafił pierwszy uchodźca z Afganistanu czy Syrii – zastrzegał wicekanclerz Sigmar Gabriel (SPD) w rozmowie z tabloidem „Bild”. – Nawet po takich zbrodniach, niezależnie kto jest ich sprawcą, nie dopuścimy do siania nienawiści na tle narodowościowym – powiedział szef SPD.

Studentka medycyny we Fryburgu padła w połowie października ofiarą gwałtu. Jej zwłoki znaleziono w rzece Dreisam. Obdukcja wykazała utonięcie. 19-letnia dziewczyna wracała do domu rowerem po uczelnianej dyskotece, gdy padła ofiarą gwałtu i zabójstwa.

Podejrzany o zabójstwo jest 17– letni uchodźca z Afganistanu, który przybył do Niemiec w roku 2015 i został umieszczony w rodzinie, ponieważ był małoletni i nie towarzyszyła mu żadna osoba dorosła.

Po zatrzymaniu przez policję nie złożył żadnych zeznań. Jak do tej pory nic nie wskazuje także na to, że ofiara i imigrant wcześniej się znali. Na trop zbrodni policję naprowadził czarny, rozjaśniony włos długości 18,5 cm.

Ws. zbrodni policja chce ponownie przesłuchiwać świadków. Jak poinformowała rzeczniczka policji w poniedziałek (5.12.2016) przesłuchiwani będą między innymi uczestnicy studenckiej zabawy. Analizowane będą zdjęcia z dyskoteki podobnie jak materiał z monitoringu w tramwaju, którym jechał domniemany sprawca.

Jeżeli potwierdziłoby się podejrzenie, że sprawcą zabójstwa jest imigrant, byłoby to szczególną ironią losu: rodzice zamordowanej dziewczyny angażują się w pomoc dla uchodźców.

Główne wydanie dziennika ARD pominęło ten temat Zdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Vennenbernd

Ignorować czy donosić?

Po informacjach o samej zbrodni i aresztowaniu rzekomego sprawcy w niemieckich mediach rozgorzała znów dyskusja, ponieważ opinia publiczna mogła odnieść wrażenie, że niektóre mass media starają się tuszować tę sprawę. Informacji o zatrzymaniu podejrzanego sprawcy nie poddało np. główne wieczorne wydanie dziennika telewizyjnego ARD. Jak tłumaczył redaktor naczelny wiadomości, w tym dzienniku rzadko kiedy podawane są doniesienia o poszczególnych przestępstwach.

Lecz w tym przypadku kierowanie się tą właśnie zasadą ściągnęło jednak krytykę na stację ARD, ponieważ o całej sprawie donosiły natychmiast lokalne mass media i platformy internetowe.

Związek Niemieckich Dziennikarzy krytykuje ARD za taką „uprzejmą powściągliwość”. Jak powiedział rzecznik DJV Hendrik Zoerner „akurat redakcja ‘Tagesschau’ powinna być w stanie przedstawić zbrodnię popełnioną przez imigranta w taki sposób, by nie było to wodą na młyny ksenofobów”.

"Kraj nieprzygotowany"

Wiceprzewodnicząca partii CDU Julia Kloeckner zaznaczyła w rozmowie z tabloidem „Bild”, że „sprawcami takiego okrucieństwa mogą być zarówno rodowici Niemcy jak i cudzoziemcy i nie jest to niestety żadnym nowym zjawiskiem”.

Ekspert bawarskiej CSU do spraw wewnętrznych Stephan Mayer ostrzegał przed generalnym podejrzeniem kierowanym wobec wszystkich migrantów i uchodźców.

Przewodniczący prawicowej AfD Joerg Meuthen zaznaczył: – Jesteśmy wstrząśnięci tym czynem i jednocześnie widzimy, że nasze ostrzeżenia przed nieograniczonym przyjmowaniem setek tysięcy młodych mężczyzn z patriarchalno-islamskiego kręgu kulturowego kwalifikuje się jako czysty populizm. Meuthen twierdzi że na skandal zakrawa fakt, iż wciąż jeszcze obowiązują przepisy, według których prób DNA nie można przyporządkowywać grupom etnicznym.

Ton dyskusji zaostrzył także szef Niemieckiego Związku Zawodowego Policjantów (DPolG) Rainer Wendt, który w rozmowie z „Bildem” stwierdził, że „nie byłoby tej ofiary i wielu innych ofiar, jeżeli nasz kraj byłby lepiej przygotowany na zagrożenia zawsze związane z masowym napływem imigrantów".

Wiceprzewodniczący SPD Ralf Stegner nazwał tę wypowiedź „ohydną politycznie i idiotyczną”.

dpa, afp / Małgorzata Matzke

 

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej