Handel traci miliardy wskutek kradzieży
18 czerwca 2015Złodzieje i nieuczciwi sprzedawcy spowodowali w roku 2014 szkody w wysokości kilku miliardów euro. Koszty tych strat ponoszą konsumenci, gdyż są one wliczane w wyższe ceny.
Jest to konkluzja z raportu Instytutu Badań Handlu (EHI). Autorzy raportu piszą, że straty z tytułu kradzieży towarów wyniosły 3,9 mld euro. W tę sumę wliczony jest też VAT. W porównaniu z rokiem 2013 nic się nie zmieniło, jeśli chodzi o skalę kradzieży. Wzrosły tylko związane z tym koszty, które wynoszą 1,3 mld euro. Są to koszty inwestycyjne związane z zakupem urządzeń i zatrudnieniem personelu, który ma zapobiegać kradzieżom.
Nowy trend, jaki odnotowują autorzy raportu, to wzrost ciężkich kradzieży oraz zorganizowane napady.
Złodzieje preferują małe towary
Nie tylko konsumenci dźwigają ciężar kradzieży w handlu detalicznym, płacąc wyższe ceny za towary. Szkody ponosi też państwo, ponieważ traci VAT od skradzionych towarów. Złodzieje preferują małe, drogie towary, głównie kosmetyki, okulary, smartfony i... żyletki.
Z opublikowanego raportu wynika, że co szósta firma zamierza zwiększyć budżet na cele bezpieczeństwa tzn. na systematyczny trening pracowników służący wykrywaniu osób, które dopuszczają się kradzieży i składaniu na nie doniesienia. Okazuje się, że w tej sprawie podejmuje się za mało działań, także ze względu na koszty takich szkoleń, informuje Instytut Badań Handlu.
Coraz większą rolę odgrywają ponadto kamery monitorujące. 70 procent przedsiębiorstw, przede wszystkim handlowych, planuje zainstalowanie większej liczby takich kamer, nie tylko w pomieszczeniach sprzedaży, ale także w magazynach, na zewnątrz oraz na parkingach i drogach dojazdowych. Jak wynika z raportu EHI, ma to na celu zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom i klientom, także poza obiektem handlowym.
Tageschau.de/Barbara Cöllen