1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Historyczne porozumienie na konferencji WTO

Iwona-Danuta Metzner7 grudnia 2013

Ten układ ma znacznie ułatwić globalną wymianę handlową i pomóc w zwalczaniu ubóstwa. WTO liczy, że dzięki liberalizacji handlu, powstanie na świecie 20 milionów nowych miejsc pracy.

Zdjęcie: Reuters/Edgar Su

Przedstawiciele 159 państw Światowej Organizacji Handlu (WTO) wynegocjowali układ w sprawie liberalizacji handlu światowego. Dyrektor generalny WTO, Roberto Azevedo określił porozumienie zawarte w sobotę (7.12) na konferencji ministrów, na indonezyjskiej wyspie Bali, jako „ważny krok”. Po oficjalnym zatwierdzeniu tekstu przez ministrów, Brazylijczyk, nawiązując do założonej w 1995 roku organizacji, powiedział ze łzami w oczach: - Po raz pierwszy w historii, WTO rzeczywiście dotrzymała słowa.

Azevedo stoi na czele Światowej Organizacji Handlu dopiero od września tego roku.

Korzyści gospodarcze

Eksperci oceniają korzyści gospodarcze wynikające z „pakietu z Bali” na około 730 mld euro i liczą na utworzenie na świecie blisko 20 milionów miejsc pracy.

Korzyści z likwidacji barier handlowych i wiążących na całym świecie warunków ramowych dla handlu mają czerpać nie tylko kraje uprzemysłowione, lecz również biedne kraje rozwijające się.

Bali ostatnią szansą

Protesty uliczne w Bali w czasie konferencji WTOZdjęcie: Reuters

Konferencję na wyspie Bali uważano za, być może już, ostatnią szansę ponownego ożywienia rozmów o liberalizacji globalnego handlu w ramach rundy Doha, które od 12 lat znajdują się w impasie. Celem rundy Doha jest stworzenie jednolitych reguł dla gospodarek państw WTO.

Proces liberalizacji od dłuższego czasu zakłócały spory między bogatymi krajami uprzemysłowionymi a biedniejszymi. Również Indie długo wstrzymywały się od złożenia podpisu pod dokumentem końcowym.

Rokowania, które miały się właściwie skończyć w piątek (6.12) przeciągnęły się do soboty, do momentu zawarcia układu.

AFP, reuters, dpa, rtr / Iwona D. Metzner

red. odp.:Barbara Cöllen

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej