1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Historyk: Czy Putin wyłuska Niemcy z bloku zachodniego?

28 września 2024

Sukcesy wyborcze antyzachodnich skrajnych partii AfD i BSW na wschodzie Niemiec są triumfem Putina, o jakim do niedawna nie mógł nawet marzyć – pisze w najnowszym „Spieglu” niemiecki historyk Heinrich August Winkler.

Deutschland | AfD-Logo mit Deutschlandflagge
Zdjęcie: Hannes P Albert/dpa/picture alliance

Historyk Heinrich August Winkler.zwrócił uwagę na zasadnicze różnice w postawie wyborców na wschodzie  i zachodzie Niemiec, zgadzając się z popularną wśród badaczy tezą, że odmienność mieszkańców byłej NRD  wynika ze społecznych następstw transformacji  po zjednoczeniu kraju w 1990 r.

Chociaż problem masowego bezrobocia i przepaść między wysokością zarobków na wschodzie i zachodzie kraju zniknęły, to kierownicze stanowiska w byłej NRD są nadal w większości obsadzone przez personel z byłej RFN. Asymetria wywołuje resentymenty, co wykorzystują partie w rodzaju AfD  – podkreślił historyk.  

Winkler nie poprzestaje jednak na tej diagnozie, lecz cofa się w swojej analizie głębiej do przeszłości.  

Wschodni Niemcy przegranymi II wojny światowej

Historyk przypomniał, że wschodni Niemcy byli „głównymi przegranymi II wojny światowej”. „To oni ponosili główny ciężar reparacji wojennych” – zaznaczył. Jak dodał, w przeciwieństwie do mieszkańców Republiki Federalnej, „Wschodniacy” nie mieli do czynienia z demokratycznymi mocarstwami okupacyjnymi, przeżyli natomiast drenaż mózgów wskutek masowych ucieczek na Zachód. Kompleks niższości nie powstał po zjednoczeniu, lecz na długo przedtem, gdy turyści z NRD podczas urlopu w Bułgarii czy na Węgrzech doświadczali, że to Niemcy z zachodu są traktowani w sposób uprzywilejowany – czytamy w „Spieglu”.

Zdaniem Winklera skutki powojennego podziału Niemiec na dwa państwa i dwie różne kultury polityczne zostały zbagatelizowane po zjednoczeniu. Przyznał słuszność tezie o „wyhamowanej demokratyzacji” zaproponowanej przez socjologa Steffena Mau.

Winkler podkreślił, że samokrytyczny stosunek do narodowej historii był istotnym elementem otwarcia się RFN na polityczną kulturę zachodnich demokracji. „Podczas gdy Republika Federalna wyciągnęła antytotalitarne wnioski z czasów sprzed 1945 r., NRD powoływała się na antyfaszystowskie tradycje z przeszłości” – pisze Winkler, dodając, że „pod płaszczykiem oficjalnego antyfaszyzmu, wielu wschodnich Niemców pielęgnowało dawne niemiecko-narodowe uprzedzenia wobec zachodniej demokracji i jej siły wiodącej – USA.” W warunkach realnie istniejącego socjalizmu nie było żadnych kontrowersyjnych debat publicznych o niemieckiej historii. Dotyczy to także Holokaustu, który był w NRD tematem tabu.

AfD i BSW – antyzachodnie i prorosyjskie

Alternatywa dla Niemiec nie jest jedyną partią prawicową wykorzystującą nieufność wschodnich Niemców do demokracji parlamentarnej. Odnosi jednak większe sukcesy niż jej poprzedniczki – NPD czy DVU, a w Turyngii stała się największą polityczną siłą.   

Winkler zarzucił innym partiom, że nie prowadziły wystarczająco ofensywnej kampanii przeciwko AfD. Powinny były jego zdaniem uświadomić wyborcom, że AfD „zwalcza wszystko, co jest istotą liberalnej demokracji, i że obowiązkiem demokratów jest zdecydowane przeciwstawienie się temu ugrupowaniu”.

Przechodząc do drugiej skrajnej partii – BSW (Sojusz Sary Wagenknecht), Winkler zastrzegł, że nie dała ona dotychczas służbom powodów do uznania jej za podejrzaną.

„BSW łączy z AfD antyzachodnia postawa. Obie partie kwestionują umocowanie  Niemiec na Zachodzie, a tym samym istotny element racji stanu RFN” – tłumaczy historyk. Jego zdaniem lider AfD w Turyngii Bjoern Hoecke i szefowa BSW Sahra Wagenknecht są zgodni co do tego, że w sytuacji krytycznej wybiorą jako partnera Rosję Putina zamiast USA.

Czy Putin wyłuska Niemcy z bloku zachodniego?

Gdyby to oni decydowali o polityce Niemiec, wybraliby współpracę z dyktaturami w Moskwie i Pekinie – ostrzegł Winkler.  

 Wyniki wyborów w landach wschodnioniemieckich spowodowały, że CDU i SPD podjęły rozmowy koalicyjne z BSW. Wagenknecht domaga się, aby koalicyjne rządy z udziałem jej partii opowiedziały się przeciwko stacjonowaniu amerykańskich rakiet średniego zasięgu w Niemczech. Kolejnymi warunkami jest zakaz dalszych dostaw broni do Ukrainy oraz natychmiastowe negocjacje pokojowe z Rosją, co – jak pisze Winkler – „równałoby się kapitulacji napadniętego kraju”. Jeżeli CDU i SPD zgodzą się na to, ich wiarygodność zostałaby silnie podważona – ostrzegł historyk. Byłby to „triumf Putina, o jakim dotychczas nie mógł nawet marzyć”.

„Putin zbliżyłby się o krok do swojego strategicznego celu, jakim jest wyłuskanie Niemiec z bloku zachodniego” – pisze Winkler podkreślając w konkluzji, że „gra toczy się o niemiecką demokrację i jej politykę zagraniczną”.   

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>