Holandia. Daremne polowanie na złoto nazistów
2 maja 2023Ziemia w holenderskiej wsi Ommeren, około 80 kilometrów od Amsterdamu, jest pokryta dziurami. Gdzieś tutaj naziści mieli zakopać skrzynie ze złotem i biżuterią – wynika z dokumentów Archiwum Narodowego Holandii. Po ich opublikowaniu na początku roku rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania.
Teraz dobiegły one końca. W poniedziałek, 1 maja, stowarzyszenie historyków w Ommeren w prowincji Gelderland przeprowadziło wykopaliska w ostatnim miejscu, gdzie podejrzewano, że znajdują się cztery skrzynie – bez rezultatu – podaje holenderska stacja NOS.
Łupy wojenne z Arnhem?
W sierpniu 1944 roku bank w Arnhem został trafiony bombą, przez co zawartość wielu skrytek wyleciała na zewnątrz. Niemieccy żołnierze mieli wtedy zebrać klejnoty, drogie zegarki i inne kosztowności, po czym zakopać je w skrzyniach w Ommeren.
Niemiec Helmut Sonder z Baden-Baden zeznał w 1946 roku, że on i jego kompani znaleźli klejnoty. W tym czasie stacjonowali w Arnhem. Niemieccy żołnierze mieli ukryć skarb w skrzyniach z amunicją i zakopać je wiosną 1945 roku.
W styczniu br. Narodowe Archiwum Holandii opublikowało starą, szkicową mapę, na której odnotowano wzmianki o skarbie. Do Ommeren zjechali się poszukiwacze skarbu wartego miliony euro.
Gmina zakazała jednak prywatnego poszukiwania skarbu i zabroniła osobom używającym wykrywaczy metalu prowadzenia poszukiwań. Jedynie miejscowe stowarzyszenie historyków otrzymało zezwolenie na kopanie w miejscu wskazanym przez eksperta. Nie znaleziono jednak żadnego śladu po skrzyniach.
Legenda czy dawno wykopane?
Jak wynika z akt Archiwum Narodowego władze holenderskie już w 1946 roku zleciły poszukiwania domniemanego skarbu. Na próżno. Sprowadzono wtedy byłego żołnierza Helmuta Sondera, który miał wskazać miejsce. 22 czerwca 1947 roku sam wbił szpadel w ziemię, ale nic nie znalazł. Podejrzewał, że jego były starszy sierżant potajemnie wykopał skarb. Międzynarodowe poszukiwania nie przyniosły jednak rezultatu.
Historycy, a także władze wątpią, że klejnoty znajdują się w Ommeren. Zwłaszcza, że przez prawie 80 lat nikt nie zgłosił ich zaginięcia. A może żołnierze lub śledczy ukradli cenne skrzynie? Albo o poszukiwaniach dowiedzieli się amerykańscy wojskowi, którzy wyzwolili Holandię spod niemieckiej okupacji? Możliwe, że Amerykanie ubiegli śledczych.
(DPA, AFP/dom)