1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Hopla, nie oddamy Opla

4 listopada 2009

Jeszcze wczoraj dzielono skórę na niedźwiedziu, dziś wiemy, trud to był daremny. GM nie sprzeda Opla inwestorom z Kanady i Rosji. Związki zawodowe w Niemczech wzywają do masówek. Bój to będzie ostatni (chyba).

W Ruesselsheim wolą Sbierbank od GMZdjęcie: AP

Rada zakładowa wezwała 45 tys. pracowników fabryk Opla w Europie do udziału w akcji protestacyjnej przeciwko pozostaniu Opla w GM. Operacja rozpocznie się w czwartek (5.11.) o 11 rano – informuje szef rady zakładowej w Rüsselsheim, Klaus Franz. Związek zawodowy IG Metall wzywa do protestów najpierw pracowników w Niemczech. W piątek natomiast – na co liczą Niemcy – akcje protestacyjne odbędą się w innych państwach Europy. Zarówno rada zakładowa Opla w Rüsselsheim, jak i związek metalowców, opowiedzieli się za sprzedażą Opla firmie Magna International i rosyjskiemu, państwowemu bankowi Sbierbank. Teraz uważają, że GM sobie z nich zakpił.

Jak nie Magna i Sbierbak, to niech GM płaci

Klaus Franz prosi GM do kasyZdjęcie: AP

Pracownicy niemieckich zakładów Opla byli gotowi zrezygnować z podwyżki płac w tym roku na wypadek przejęcia firmy przez kanadyjsko-rosyjskie konsorcjum. Teraz żądają te 4,2 proc. więcej. Zdaniem Klausa Franza "nie będziemy uczestniczyć w operacji powrotu do General Motors, lecz będziemy realizować naszą klasyczną funkcję obrońcy załogi". To "czarny dzień dla Opla", dodaje, w czym popiera go zdecydowanie potężny związek zawodowy IG Metall. Z kolei ekspert z branży motoryzacyjnej, Willi Diez, z Instytutu Gospodarki Samochodowej w Geislingen uważa, że "bez GM Opel nie utrzyma się przy życiu". I ostrzega przed mrzonkami; "szanse zbytu na rynku rosyjskim absolutnie przeceniono".

Polacy się cieszą

General Motors "Opel" w Gliwicach cieszy się z fiaska sprzedaży zakładu rosyjsko-kanadyjskim inwestoromZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Rada zakładowa w fabryce Opla w Gliwicach z ulgą przyjęła wiadomość o decyzji GM odmowy sprzedaży koncernu kanadyjsko-rosyjskiemu konsorcjum. "Wprawdzie przyszłość nie jest jeszcze jasna, ale obawy zmalały", stwierdził w rozmowie z agencją dpa wiceprzewodniczący "Solidarności" w zakładach, Mirosław Rzeźniczek. Gliwiczanie obawiali się, że w przypadku przejęcia Opla przez kanadyjsko-rosyjskich inwestorów - nie gospodarka, lecz polityka decydować będzie o losach zakładu – powiedział agencji dpa rzecznik miejscowych związków zawodowych, Arkadiusz Malatyński. Magna nie chciała zagwarantować egzystencji fabryki Opla w Polsce. Krytykowano tam zwłaszcza rosyjski Sbierbank. Jest zatem mało prawdopodobne, by Polacy wzięli udział w piątkowej akcji protestacyjnej przeciwko GM.

Jan Kowalski

red. odp. Marcin Antosiewicz