Idą młodzi!
7 października 2009
Nowemu Bundestagowi będzie wkrótce brakowało kilku charakterystycznych elementów: na przykład łysina szefa frakcji SPD Petera Strucka nie będzie już świeciła wśród głów innych posłów; socjaldemokratyczna posłanka Herta Däubler-Gmelin nie będzie się już włączała do debat parlamentarnych w rodzimym szwabskim dialekcie, a chadecki poseł Friedrich Merz nie będzie stale docinał swojej szefowej, kanclerz Angeli Merkel.
Zamiast nich w Niemieckim Bundestagu pojawi się wiele nowych, a przede wszystkim młodych twarzy. Ponad stu posłów zapowiedziało już przed wyborami odejście z parlamentu – jest ich znacznie więcej niż w minionych kadencjach. Wyniki wyborów przyczyniły się również do przetrzebienia szeregów starej gwardii, szczególnie w SPD.
Zmiana pokoleń
Lewica rośnie coraz bardziej w siłę.
Również w klubie poselskim SPD lewe skrzydło zyskuje na znaczeniu. Znaczna część towarzyszy, którzy 10 lat temu wraz z kanclerzem Gerhardem Schröderem szukali tak zwanego „nowego centrum", opuszcza obecnie parlament. Byli ministrowie finansów i pracy – Hans Eichel i Walter Riester oddadzą swoje legitymacje poselskie, podobnie jak ekspert w zakresie obronności Walter Kolbow i bawarski polityk ds.gospodarczych Ludwig Stiegler, znany ze swej czerwonej kamizelki. Z nowych posłów SPD mało kto chce się opowiedzieć za Agendą 2010.
Zieloni czerwienieją
Również frakcja Zielonych w Bundestagu nabiera czerwonych barw. Podobnie jak w SPD, odchodzą doświadczeni członkowie zielonego klubu poselskiego, na przykład federalna wiceminister pomocy rozwojowej Uschli Eid. W skład frakcji Zielonych wejdzie za to były radny miejski Frankfurtu nad Menem Tom Koenigs, który jest wprawdzie przedstawicielem skrzydła realistów, ale będzie tam należał do mniejszości, gdyż większość zielonych posłów sympatyzuje z lewicą jak posłanki Lisa Paus z Berlina i Beate Müller-Gemmeke z Badenii-Wirtembergii opowiadające się zdecydowanie za wprowadzeniem płacy minimalnej. Wiele wskazuje też na to, że rzecznik fundamentalistycznego skrzydła w partii Zielonych Jürgen Trittin, przejmie wkrótce ster władzy w klubie poselskim po „realiście" Fritzu Kuhnie.
Zwarcie szeregów w obozie mieszczańskim
Również wielu polityków chadeckich, nie aprobujących głównego nurtu obecnej polityki CDU/CSU, nie wejdzie w skład nowego parlamentu. Są wśród nich Friedrich Merz, odwieczny przeciwnik polityczny kanclerz Merkel, zbliżony do kół przedsiębiorców poseł Peter Rauen, jak również zdecydowany konserwatysta, były koordynator służb specjalnych w Urzędzie Kanclerskim, Bernd Schmidbauer. Na ich miejsce wejdą do Bundestagu tacy politycy jak Johann David Wadephul z Kilonii.
Żmudna praca
Na początku kadencji wielu posłów nawet nie wie, w jakich biurach mają się zakwaterować. Były bawarski minister środowiska Peter Gauweiler (CSU), który w 2002 roku został wybrany po raz pierwszy do Bundestagu w wieku lat 53, wyraził doznania parlamentarnych nowicjuszy : „Trochę się tam czułem jak w pierwszym dniu szkoły."
dpa/Andrej Krause
red.odp. Andrzej Pawlak/ma