Igrzyska w Pekinie. Sport, pandemia i polityka
4 lutego 2022O medale w Pekinie powalczy ok. 2900 sportowców reprezentujących ponad 90 krajów. Zmierzą się oni w 109 dyscyplinach – to o siedem więcej niż na poprzednich igrzyskach zimowych w Pjongczangu. To głównie za sprawą nowych konkurencji mieszanych, choćby w skokach narciarskich, short tracku czy snowboardzie. W bobslejach doszła też konkurencja monobobu kobiet.
Inaczej niż w przypadku igrzysk letnich na tych zimowych niewielu jest sportowców mających status wielkich światowych gwiazd. Mowa o takich postaciach jak amerykańska narciarka Mikaela Shiffrin czy japoński łyżwiarz figurowy Hanyu Yuzuru. Także holenderska łyżwiarka szybka Ireen Wuest to zawodniczka wielkiego formatu. Niemieckie nadzieje medalowe to głównie saneczkarze Felix Loch i Natalie Geisenberger oraz bobsleista Francesco Friedrich.
Gdzie rozgrywane będą zawody?
Konkurencje olimpijskie odbędą się w trzech miejscach: w Pekinie, w Yanqing i Zhangjiakou. W chińskiej stolicy odbędą się zawody w hokeju na lodzie, łyżwiarstwie szybkim, short tracku, łyżwiarstwie figurowym i curlingu. Częściowo wykorzystane zostaną przy tym hale „odzyskane” po letnich igrzyskach w 2008 roku. Szczególnym miejscem rozgrywania zawodów jest stary teren przemysłowy, gdzie zbudowano skocznie dla snowboardzistów i narciarzy freestyle.
Zawody w konkurencjach alpejskich, a także zmagania bobsleistów i saneczkarzy odbędą się w Yanqing, ok. 75 kilometrów na północny wschód od Pekinu. W Zhangjiakou – około 180 kilometrów od stolicy – sportowcy będą walczyć o medale w pozostałych konkurencjach snowboardowych, narciarskich freestylowych, w biatlonie, biegach, skokach i kombinacji norwerskiej.
Pekin, Yanqing i Zhangjiakou połączone są nową linią szybkich pociągów. W żadnym z tych trzech miejsc nie można jednak mieć pewności, że zimą nie zabraknie śniegu. Dlatego chińskie igrzyska są pierwszymi odbywającymi się w stu procentach na sztucznym śniegu.
Co z pandemią?
Organizatorzy robią co mogą, aby zapewnić obiecane światu „bezproblemowe zimowe igrzyska”. Pomóc w tym ma restrykcyjna strategia „No-Covid” zakładająca masowe testy i ogranicznia w kontaktach, a nawet częściowy lockdown niektórych dzielnic lub całych miast z milionami mieszkańców. Wszyscy przybywający na igrzyska muszą przetestować się przed wylotem i po przybyciu na miejsce, mogą też poruszać się jedynie w „zamkniętym obiegu”. Obowiązkowe są codzienne testy PCR, których wyniki trzeba ładować do oficjalnej aplikacji „My2022”, obok temperatury ciała i informacji o samopoczuciu. Osoby z pozytywnym wynikiem muszą udać się na 10-dniową kwarantannę. Przed rozpoczęciem igrzysk było prawie 300 takich przypadków, także wśród niemieckich sportowców.
„Bezpieczeństwo i zdrowie uczestników to nasz najwyższy priorytet” - mówił Zhao Weidong, rzecznik komitetu organizacyjnego. Gospodarzom nie udało się jednak powstrzymać przedostania się do Chin wariantu koronawirusa o nazwie omikron, co było ich celem.
Mimo bardzo ostrych restrykcji, zawody odbędą się przy udziale publiczności. Na stadionach i wzdłuż tras pojawi się ok. 150 tys. wybranych widzów z Chin. Gości z zagranicy nie będzie.
Polityczne igrzyska?
Dawno już nie było tak krytycznej dyskusji o gospodarzu igrzysk, jak przed tą imprezą. Ostatnio pewnie w 2008 roku, gdy Pekin organizował letnie igrzyska. Wtedy żywiono nadzieje, że igrzyska doprowadzą do politycznej przemiany i otwarcia się kraju. Ale nic z tego. Chiński system polityczny wydaje się być jeszcze bardziej restrykcyjny. Systematyczne prześladowania Ujgurów i Tybetańczyków, pacyfikacja opozycji w Hongkongu, rozwój systemów inwigilacji w całym kraju – z tych powodów niektóre kraje, w tym USA, Wielka Brytania czy Japonia, ogłosiły dyplomatyczny bojkot chińskich igrzysk. Oznacza to, że nie wyślą na miejsce swoich polityków ani dyplomatów. Rząd Niemiec oficjalnie nie dołączył się do bojkotu, ale ani kanclerz Olaf Scholz, ani żaden z jego ministrów nie pojawią się w Pekinie. Do Chin nie wybiera się też prezydent Frank-Walter Steinmeier.
Wizytę zapowiedział za to prezydent Rosji Władimir Putin, mimo że Rosja nie może oficjalnie brać udziału w igrzyskach. To kara za sterowany centralnie program dopingowy w Rosji. Dlatego rosyjscy sportowcy wystąpią jako „neutralni” i zamiast rosyjską, będą posługiwać się flagą olimpijską. Prezydent Putin może zaś przyjechać tylko dlatego, że oficjalnie zaprosił go chiński przywódca Xi Jinping.
Polityczne wypowiedzi sportowców?
„Każda wypowiedź albo każde zachowanie będące w sprzeczności z duchem olimpijskim, ale przede wszystkim z chińskimi przepisami, będą miały konsekwencje” - ostrzegał niedawno komitet organizacyjny. Międzynarodowy Komitet Olimpijski zwraca zaś uwagę na swoją Kartę Olimpijską, w której stwierdza, że wypowiedzi o charakterze politycznym dozwolone są na konferencjach prasowych, w wywiadach i w mediach społecznościowych, ale nie podczas zawodów czy ceremonii wręczania medali. Zaleca się też przestrzeganie obowiązujących przepisów. Nie określono jednak co to dokładnie znaczy.