Informatyk Jan - Arendt Klingel
9 maja 2011Budzik u Arendta Klingela dzwoni już o 6-tej rano. Jan-Arendt Klingel nie wstaje chętnie tak wcześnie, ale tylko tak może uniknąć porannych korków na drogach. Codzienie przygotowuje też śwniadanie dla synów Jannika (12) i Marvina (9).
Walka z komputerową przestępczością
Od 2007 roku Jan-Arendt Klingel pracuje z czetrema innymi kolegami dla BMW w dziale IT-menedżmentu. Stąd wychodzą wskazówki i zalecenia dotyczące ochrony danych i wszyscy pracownicy muszą ich przestrzegać.Szczególnie, jeśli chodzi o ściśle tajne informacje. Zespół wspiera też informatycznie we współpracy z działami ds. ścigania prowadzone śledztwa. Tym bardziej, że przestępczość w sieci wciąż rośnie. Danymi osobowymi oraz dotyczącymi cyklów produkcyjnych można dzisiaj zarobić niezłe pieniądze.
Czterdziestolatek Klingel nie zna pojęcia rutyny. Każdy dzień przynosi coś nowego, ciągłe zmiany, wyzwania, nowe impulsy. Jeśli nie ma akurat konferencji czy nie prowadzi rozmów telefonicznych, Arendt Klingel jest stale w drodze od dzaiłu do działu, by porozmawiać o brakach w systemie bezpieczeństwa, jeśli chodzi o ochronę danych.
Z dziesięcioma pudłami i dzieckiem do USA
Od dziecka wiedział, że chce pracować z komputerami. Krótko po zakończeniu studiów informatyki stosowanej i matematyki w Fuldzie otrzymał wielką szansę. Pewna firma , w której zrobił praktykę jako student zaproponowała mu pracę, jako menedżer IT w Detroit. Dla niego i jego żony Susanne przeprowadzka za Atlantyk była wielką zamianą, tym bardziej, że na świat przyszedł właśnie ich syn.Cały swój dobytek spakowali do 9 skrzyń i ruszyli z dzieckiem w drogę. Na początku nie było im łatwo, wszystko musieli załatwiać sami i wszystki naturalnie po angielsku. To był trudny czas, ale też wielkie zawodowe wyzwanie. Wiele się nauczyli.
Z Detroit do Monachium
Po trzech i pół roku pobytu Arndt Klingel ubiegał się o psadę w koncernie BMW. Musiał się przedstawiać w video. Zaproponowano mu pracę polegającą na łączeniu systemów komputerowych międzynarodowych zakładów produkcji BMW. Pozostał w Ameryce kolejne 3 lata, pracując w Południowej Karolinie. Obecnie Jan-Andt Klingel mieszka ze swą rodziną w Inning, ulubionej miejscowości wypoczynkowej w Bawarii, położonej miądzy dwoma jeziorami: Wörthersee i Ammersee. Codziennie dojeżdża do pracy do Monachium.
Jednak okres pobytu zagranicą nie może go zostawić w spokoju. Wciąż myśli o powrocie do Stanów. Tam nauczył się takich wartości, jak: tolerancja i otwartość i chciałby je dalej przekazać dzieciom. Może dlatego znowu marzy o pracy zagranicą. lecz tym razem najchętniej pojechałby do Ameryki Południowej.
Pytanie: Czy podjąłbyś pracę zagranicą?
Eva Usi/Alexandra Jarecka