Przycisk przeciwko oszustom
2 marca 2012W praktyce będzie waglądać to tak: klient będzie musiał wyraźnym klikiem potwierdzić informację, że przeczytał ostrzeżenie przed kosztami. Obok przycisku „zamawiam i płacę” oferent musi podać cenę, temin dostawy i jej koszty. Regulacja ta dotyczy tylko stron niemieckich oferentów.
Ale dla opozycji w Bundestagu to za mało. Wprawdzie (wraz z inną partią opozycyjną, SPD) Zieloni głosowali za ustawą. Ale wystąpili z wnioskiem uzupełniającym regulację. Domagają się w nim wzmocnienia prawnego stanowiska konsumentów oraz ustalenia jednolitego wzoru stron oferujących towary do sprzedaży.
Bezpieczeństwo w internecie
Federalna Centrala Konsumentów z zadowoleniem przyjęła nową regulację prawną. Nowa ustawa może stanowić instrument wyhamowujący wciskanie nabywcom nie chcianych umów w internecie. Minister sprawiedliwości, Sabine Leutheuser-Schnarrenberger (FDP) mówiła w kontekście ustawy o niezbędnym kroku w kierunku wzrostu bezpieczeństwa i przejrzystości dla konsumentów. Nowa regulacja ma zapobiegać temu, by internautów nabierano na rzekomo bezpłatne oferty usług, za które w końcu przychodzi im płacić. Jest to ulubiona metoda internetowych naciągaczy.
O nabijaniu w butelkę
O skali problemu świadczy fakt, że co miesiąc do central ochrony konsumentów w Niemczech wpływają 22 tysiące skarg. Z badań przeprowadzonych przez instytut badania opinii publicznej ifas wynika, że 5,4 mln internautów wpadło w sidła zastawione przez oszustów. Straty z tytułu tego procederu są gigantyczne: oferenci „darmowych” usług napierają potem na internautę grożąc ponagleniami i adwokatami, by zmusić go do uległości. Centrale apelują do nabitych w butelkę klientów, by nie ulegali szantażowi.
ag / Andrzej Paprzyca
red. odp.:Małgorzata Matzke