Iran i uran: Europa wzburzona, ekspert uspokaja
8 lipca 2019"Od dzisiaj nie będziemy trzymać się limitu 3,67 procent i jesteśmy gotowi do wzbogacania uranu na każdym poziomie i w każdej ilości, stosownie do potrzeb", oświadczył rzecznik rządu w Teheranie Ali Rabei.
Wiceminister spraw zagranicznych Iranu Abbas Arakczi określił decyzję o wznowieniu wzbogacania uranu jako legalną i mieszczącą się w ramach porozumienia nuklearnego z Wiednia. Jak powiedział: "Od chwili wycofania się w ubiegłym roku przez USA z porozumienia nuklearnego daliśmy rok (…) na działania dyplomatyczne, co jednak nie przyniosło żadnych rezultatów". Arakczi w dalszym ciągu uważa jednak za możliwe znalezienie rozwiązania w drodze negocjacji.
Utrzymanie wzbogacania uranu na poziomie 3,67 procent było najważniejszym postanowieniem porozumienia nuklearnego zawartego w Wiedniu w 2015 roku, które miało zapobiec wyprodukowaniu przez Iran bomby atomowej.
Wzbogacanie do 20 procent
Rzecznik irańskiej agencji energii atomowej Behrouz Kamalvandi oświadczył na wspólnej konferencji prasowej z Rabeim i Arakczim, że Iran będzie stopniowo podnosił wzbogacanie uranu do poziomu od 5 do 20 procent, stosownie do potrzeb o charakterze technicznym. W tej chwili nie ma jednak jeszcze żadnych zaleceń co do wzbogacania uranu do poziomu 20 procent, który jest potrzebny dla reaktora badawczego w Teheranie służącego do potrzeb medycznych, dodał Kamalvandi.
"Bardzo niebezpieczny krok"
Premier Izraela Benjamin Netanjahu potępił irański plan wznowienia wzbogacania uranu. Jest to "bardzo, bardzo niebezpieczny krok", powiedział. Iran zrywa w ten sposób porozumienie nuklearne z Wiednia i niedotrzymuje własnych obietnic dotyczących niewzbogacania uranu ponad ustalony w nim poziom, wyjaśnił. Netanjahu wzmocnił swoje żądania wobec Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec nałożenia na Iran sankcji gospodarczych. "Wzbogacanie uranu ma na celu wyłącznie budowę bomby atomowej", oświadczył premier Izraela, który jest zdecydowanym przeciwnikiem porozumienia z Wiednia.
Unia Europejska jest w najwyższym stopniu zaniepokojona zapowiedzią wznowienia przez Iran wzbogacania uranu. "Jesteśmy skrajnie zaniepokojeni irańskim oświadczeniem o przystąpieniu do wzbogacania uranu ponad limit 3,67 procent", powiedziała rzeczniczka wysokiego przedstawiciela Unii ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Federica Mogherini.
"Wzywamy pilnie Iran do zaprzestania i odwołania wszystkich działań niezgodnych z przyjętymi przezeń zobowiązaniami", dodała rzeczniczka.
Następnie oświadczyła, że państwa członkowskie UE pozostają w kontakcie ze stronami porozumienia nuklearnego z 2015 roku i uzgadniają dalsze kroki. "Oczekujemy dalszych informacji ze strony Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej", dodała.
Niemcy szukają rozwiązania
Rząd federalny jest "nadzwyczaj zatroskany". Niemiecki MSZ domaga się "z naciskiem" wstrzymania i odwołania przez Iran wszystkich działań sprzecznych z porozumieniem nuklearnym z 2015 roku. Niemcy pozostają w bliskim kontakcie z pozostałymi partnerami porozumienia z Wiednia - Rosją, Chinami, Francją i Wielką Brytanią - i uzgadniają dalsze kroki. Możliwe jest powołanie komisji mediacyjnej. Rząd Wielkiej Brytanii, podobnie jak rząd niemiecki, zaapelował do władz w Teheranie o dotrzymanie postanowień porozumienia nuklearnego z 2015 roku. Brytyjski MSZ potwierdził doniesienia o kontaktach i ożywionych rozmowach pozostałych państw będących stronami tej umowy.
Ekspert o drugiej stronie medalu
Ekspert Fundacji Nauka i Polityka (SWP) w Berlinie Oliver Meier dostrzega w zaostrzeniu się sytuacji wokół umowy nuklearnej z Iranem szansę do wzmożenia wysiłków, by znaleźć rozwiązanie, które mogłyby przyjąć wszystkie zainteresowane strony. Jego zdaniem zaplanowane na najbliższą środę nadzwyczajne spotkanie rady gubernatorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej mogłoby stać się forum, na którym należałoby przypomnieć Stanom Zjednoczonym o ich powinnościach w zakresie dyplomacji.
"Stronie, która naruszyła porozumienie nuklearne, a taką stroną są USA, nie można przyznać prawa dowolnego wykorzystywania mechanizmów tego porozumienia do własnych celów", powiedział Meier. Teraz najważniejsze jest, aby nie dopuścić do dalszej eskalacji zaistniałego konfliktu, czym mogłyby być zainteresowane Stany Zjednoczone na środowym posiedzeniu rady gubernatorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, dodał.
"Tylko USA mogą uratować tę umowę"
Poparcie dla Iranu nadeszło z Rosji. Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Rady Federacji Konstantin Kosaczow powiedział w wywiadzie dla agencji Interfax, że "przy całym ubolewaniu dla działań podjętych przez Teheran, pozostają one w podstawowych ramach prawa". Najpierw z porozumienia nuklearnego z Iranem wycofały się Stany Zjednoczone, a następnie Unia Europejska miała trudności z dotrzymaniem swoich zobowiązań wobec Iranu.
"Piłka jest teraz po stronie amerykańskiej”. Tylko USA mogą jeszcze uratować to porozumienie, oświadczył Kosaczow.
Z oficjalnych informacji rządu w Teheranie wynika, że prezydent Hasan Rouhani odbył "konstruktywną" dyskusję telefoniczną z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem w sprawie dalszych rozmów dotyczących porozumienia nuklearnego z 2015 roku. Chodzi tu zwłaszcza o spotkanie ministrów spraw zagranicznych Rosji, Chin, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Iranu. Władze w Teheranie mają nadzieję, że państwa te wypracują rozwiązanie zaistniałej sytuacji. Jeśli to się nie uda, "po upływie 60 dni przystąpimy do kolejnej fazy ograniczania naszych zobowiązań wynikających z porozumienia nuklearnego", zapowiedział wiceszef irańskiej dyplomacji Arakczi.
USA wycofały się z tego porozumienia w 2018 roku. Prezydent Trump nałożył na Iran sankcje gospodarcze i zagroził konsekwencjami gospodarczymi wszystkim państwom prowadzącym wymianę handlową z Iranem.
DW, afp, dpa, rtr / jak
Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!