1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Islamista w niemieckim kontrwywiadzie. "Luka w systemie"

30 listopada 2016

Niemiecki kontrwywiad odkrył w swoich szeregach islamistę. Politycy mówią o niebezpiecznej "luce w systemie".

Maulwurf auf Maulwurfshügel
Zdjęcie: Imago

Podejrzany to 51-letni, urodzony w Hiszpanii mężczyzna, posiadający od pewnego czasu niemieckie obywatelstwo. Został zatrudniony przez Urząd Ochrony Konstytucji (odpowiednik polskiej ABW) w kwietniu 2016 roku jako znawca sceny islamistycznej. Wpadł, ponieważ pod przybranym pseudonimem oferował w Internecie tajne informacje innym islamistom. Nie wiedział, że osoba, z którą nawiązał kontakt, również pracuje dla kontrwywiadu. – Mamy tutaj najwyraźniej do czynienia z przypadkiem kogoś, kto niepostrzeżenie dla swojego środowiska zradykalizował się – powiedział prezes Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV) Hans–Georg Maassen agencji DPA. Szef niemieckiego kontrwywiadu dodał, że jego instytucja jak każda służba specjalna jest strategicznym celem dla zagranicznych służb, ekstremistów i terrorystów, którzy próbują lokować w niej swoich agentów.

Przeszedł przez sito

Zatrudniony przez kontrwywiad mężczyzna niepostrzeżenie zradykalizował się - przypuszczają śledczyZdjęcie: picture-alliance/dpa/B. Pedersen

Niedawno, bo w lutym 2016 ujawniono, że o zatrudnienie w niemieckim kontrwywiadzie ubiegało się dwóch prawicowych ekstremistów, ich lewacki odpowiednik, islamista oraz współpracownik rosyjskich służb specjalnych. Zostali oni zdemaskowani jeszcze fazie rekrutacyjnej, ponieważ ich nazwiska widniały na "czarnej liście" kontrwywiadu. W przypadku zdemaskowanego właśnie islamisty było najwidoczniej inaczej. Jak twierdzi "Spiegel-online" mężczyzna pracował wcześniej jako bankowiec. Na islam przejść miał w 2014 roku, czego nie zauważyła nawet jego najbliższa rodzina. W czasie fazy kwalifikacyjnej, w fazie szkoleń i działań operacyjnych zachowywał się całkowicie niepozornie – oświadczył Urząd Ochrony Konstytucji.

Zaniepokojeni politycy

Nie jest jeszcze jasne, jakich szkód dokonał islamistyczny "kret". Jak dotąd nie potwierdziły się podawane przez niektóre media informacje, że miał on przygotowywać zamach. Według niektórych źródeł miał on jednak proponować, że wprowadzi do służb kontrwywiadu innych islamistów.

To, że pomimo procedury sprawdzającej kontrwywiad zatrudnił islamistę zaniepokoiło polityków. - Mamy tu do czynienia z luką w systemie bezpieczeństwa - powiedział agencji DPA członek parlamentarnej komisji ds. służb specjalnych Burkhard Lischka (SPD). Dodał, że działalność islamistycznego "kreta" mogła wyrządzić niemieckiemu kontrwywiadowi ogromne szkody.
 

DPA / Bartosz Dudek

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej