1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Izrael na celowniku UE

8 grudnia 2009

UE wezwała Izrael i Palestynę do podjęcia rozmów w sprawie statusu Jorozolimy jako "przyszłej stolicy dwóch państw". Ministrowie spraw zagranicznych UE wydali dziś (08.12.2009) specjalną deklarację.

Granica między Izraelem a Strefą Gazy
Granica między Izraelem a Strefą GazyZdjęcie: AP

Na spotkaniu ministrowie stwierdzili, że UE nie uznaje izraelskiej okupacji Wschodniej Jerozolimy. UE nie zaakceptuje też żadnej zmiany granic Izraela z 1967 roku. Dotyczy to również Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy.

Szefowie MSZ Francji, Niemiec i Luksemburga na spotkaniu w Brukseli: Bernard Kouchner (l.) Guido Westerwelle i Jean Asselborn (p.)Zdjęcie: AP

Ministrowie wezwali strony konfliktu do zawarcia porozumienia w sprawie współistnienia dwóch państw. Palestyna ma być państwem "niepodległym, demokratycznym i o zwartym terytorium". Zrezygnowali jednak z nazwania ziem, które miałby wchodzić w skład państwa.

Ostry ton dyplomatów

Komentatorzy zwracają uwagę na ostrzejszy niż zwykle ton deklaracji. Także wypowiedzi ministrów niektórych państwo Unii były jednoznaczne. Jean Asselborn, szef luksembuskiego MSZ, stwierdził: "Jerozolima Wschodnia została zajęta przez Izrael. Skoro została zajęta, to do niego nie należy. Palestyna składa się z Gazy, Zachodniego Brzegu i Wschodniej Jerozolimy. To nie jest kwestia, która decyduje się w Brukseli czy gdzieś indziej. Odwołujemy się do rezolucji Organizacji Narodów Zjednoczonych", podkreślił minister.

Tzw. Kopuła na Skale czyli meczet Omara we Wschodniej JerozolimieZdjęcie: DW/Diana Hodali

Daniel Ayalon, wiceminister Spraw Zagranicznych Izraela ostro skrytykował stanowisko UE. "Takie wypowiedzi narażają proces pokojowy, bo prowadzą do radykalizacji Palestyńczyków", stwierdził. "Także rola UE jako mediatora w konflikcje bliskowschodnim staje się przez to mniej wiarygodna".

Niemcy powinni zmienić politykę

W Niemczech powstała nowa inicjatywa wzywająca rząd do zmiany polityki wobec Izraela. 24 były czołowych niemieckich dyplomatów napisało w liście otwartym do kanclerz Angeli Merkel, aby "zajęła zdecydowane stanowisko wobec budowy osiedli na terytoriach okupowanych. Izrael nie powinien żywić nadziei, że jednocześnie zawrze pokój i zachowa palestyńskie terytoria".

W opublikowanym w Süddeutsche Zeitung liście czytamy dalej, że "co prawda Niemcy zobowiązały się w związku ze swoją wojenną przeszłością do szczególnej ochrony Izraela, ale rzeczywiste bezpieczeństwo tego kraju może zostać osiągnięte tylko na gruncie politycznym, a nie przez okupację i zasiedlanie".

Gorąca granica

Palestyńczyk wygląda przez szparę w murze oddzielającym Palestynę do IzraelaZdjęcie: AP

Tymczasem, jak bardzo napięta jest sytuacja na granicy Izraela i Palestyny pokazuje tragiczny wypadek zastrzelenia Jakira ben Melecha. 30-letni Izraleczyk zginął w nocy z poniedziałku na wtorek (7/8.12.2009). Śmiertelne strzały oddała własna służba graniczna. Mężczyzna próbował nielegalnie przedostać się do strefy Gazy i wdrapał się na płot. Niemiecka Agencja Prasowa (DPA) informuje, że mężczyzna mógł mieć problemy psychiczne.

Brutalne postępowanie armii Izraela (IDF) na posterunkach granicznych wiąże się z tzw. instrukcją "Hannibal". Wedle niej żołnierze IDF mogą strzelać do własnych obywateli, o ile istnieje niebezpieczeństwo, że wpadną w ręce palestyńskich bojowników. Chodzi o zapobieganie kolejnym aktom wymuszania wymiany więźniów przetrzymywanych w izraelskich więzieniach.

dw/dpa/ap/ Stanisław Strasburger

red. odp.: Marcin Antosiewicz / du

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej