1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
TerroryzmNiemcy

Jak bezpieczni będą kibice na Euro 2024? Wyzwania dla służb

Oliver Moody
13 czerwca 2024

Na kibiców Euro 2024 czeka ekscytujący miesiąc piłki nożnej. Ale turniej będzie także ogromnym wyzwaniem dla niemieckich służb. Tym bardziej, że terroryzm i trwające konflikty zwiększają poziom zagrożenia.

Obecność policji na meczach Euro 2024 będzie wzmocniona
Obecność policji na meczach Euro 2024 będzie wzmocnionaZdjęcie: Emmanuele Contini/Imago Images

Fani piłki nożnej mogą spodziewać się na Euro 2024 pełnej gamy emocji, gdy ich drużyny będą walczyć w Niemczech o laury. Jednakże poza boiskami stawka będzie znacznie wyższa.

51 meczy rozgrywanych w dziesięciu miastach oraz profil i skala przyciągającego miliony widzów turnieju sprawiają, że jest on zarówno dużym wyzwaniem dla sił bezpieczeństwa, jak i atrakcyjnym celem dla agitatorów.

Bezpieczeństwo na Euro 2024

03:04

This browser does not support the video element.

– Przez tych kilka tygodni, gdy będziemy mieć tutaj mistrzostwa, wszyscy będą patrzeć na Niemcy – przypomina w rozmowie z DW Hans-Jakob Schindler z Counter Extremism Project. – To znaczy, że nasi przeciwnicy będą próbowali zrobić wszystko, co w ich mocy, żeby to zakłócić.

Groźba ataku? 

Obawy przed zamachem terrorystycznym podczas Euro wzrosły od czasu ataku w Moskwie z początku tego roku, w wyniku którego zginęło 145 osób. Groźba opublikowana potem w przesłaniu propagandowym tzw. Państwa Islamskiego (IS) sugerowała, że celem ataku mógłby się stać turniej Euro. Zdaniem Schindlera publiczny charakter tego zagrożenia zmniejsza jednak prawdopodobieństwo, że planowany jest skoordynowany atak.

– Przed tak skomplikowanymi atakami nie robi się reklamy – tłumaczy. – Próbuje się działań propagandowych, które sprawią, że siły bezpieczeństwa w takich miejscach staną się bardziej nerwowe niż normalnie. I ma się nadzieję, z ich punktu widzenia, że uda się zmotywować jakichś samotnych graczy, by sami coś zrobili.

Podobne wezwanie do działania podczas fazy pucharowej Ligi Mistrzów w tym sezonie nie doprowadziło do żadnego incydentu.

Groźba ataku „samotnego wilka”

Niemcy były już przedtem celem ataku „samotnego wilka”. W 2016 roku mężczyzna, który deklarował wierność IS, wjechał ciężarówką w jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie i zabił 13 osób. Z kolei w maju tego roku w wyniku ataku nożownika w Mannheim zginął policjant, a pięć innych osób zostało rannych. Władze uważają, że podejrzany miał islamistyczne motywy.

Schindler widzi tego rodzaju incydenty jako największe zagrożenie dla Niemiec. – Wciąż naprawdę trudne jest znalezienie kogoś, kogo się nie ma na swoim radarze, kto radykalizuje się samotnie albo w grupie przyjaciół, a następnie decyduje się wziąć nóż, ruszyć do strefy kibica i zabić tam kilka osób – tłumaczy.

W dni meczowe stadiony w Niemczech będą miały wielowarstwowe zabezpieczenia. Tylko osoby z biletami lub osoby akredytowane będą mogły wejść na arenę, a przeszukania toreb i kontrole osobiste będą prowadzone na zewnątrz w obecności dużej liczby policjantów.

Nieprzejrzyste strefy kibica

Bardziej skomplikowanym wyzwaniem będą strefy kibica, tam bowiem pojawią się ogromne tłumy. Według ocen rządu odwiedzi je nawet 12 milionów ludzi. Dla porównania: stadiony – do 2,7 miliona. Brak biletów utrudnia również kontrolę nad tym, kto wchodzi do strefy.

– To całkiem jasne, że strefy kibica odpowiadają klasycznej definicji miękkiego celu dla terroryzmu – twierdzi Schindler. – Strefy kibica nie mogą być odkładanym na później dodatkiem do koncepcji bezpieczeństwa. Już w planowaniu trzeba im zapewnić ten sam poziom bezpieczeństwa co stadionom. Niezależnie od tego, jak to zostanie zrealizowane, muszą mieć taki sam priorytet. 

Władze odrobiły zadanie domowe

Podczas gdy wizja ataków jest dla kibiców niepokojącą perspektywą, są to zagrożenia, na które władze się przygotowywały.

Hans-Jakob SchindlerZdjęcie: DW

Na Euro 2024 opracowano ogólnokrajową koncepcję bezpieczeństwa, w ramach której Niemcy wprowadzą podczas turnieju kontrole graniczne dla przybywających z innych krajów strefy Schengen. Specjalne centrum policyjne będzie koordynować istotne informacje dotyczące bezpieczeństwa z całego kontynentu. Ponadto z innych państw ściągnięto 300 funkcjonariuszy, którzy będą doradzać siłom lokalnym.

– Bezpieczeństwo Mistrzostw Europy w naszym kraju jest najwyższym priorytetem. Wszystkie siły bezpieczeństwa są przygotowane według najwyższych standardów zawodowych – powiedziała niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser. – We wszystkich obiektach i wszędzie tam, gdzie jest dużo ludzi, będzie silna obecność policji – zapewniła.

Rosja poza Euro 2024

Wojna Rosji przeciw Ukrainie jeszcze bardziej komplikuje sytuację w zakresie bezpieczeństwa. Reprezentacja narodowa Ukrainy zakwalifikowała się do turnieju, podczas gdy Rosja pozostaje zawieszona przez UEFA.

– W Rosji będzie ogromna propaganda skierowana przeciwko ukraińskiej drużynie – mówi Schindler. – Są spore szanse na to, że wszędzie tam, gdzie będzie przebywać i kiedy będzie grać ukraińska drużyna, dojdzie do demonstracji – spodziewa się niemiecki ekspert do spraw bezpieczeństwa.

Schindler uważa, że atak cyfrowy jest bardziej prawdopodobny niż fizyczny. – Oczywiście sfera cybernetyczna jest zagrożeniem. To jest teraz aktywna strefa walki – mówi.

– Czy Rosja będzie skłonna posunąć się aż do organizowania przemocy? Jestem pewien, że nie mieliby nic przeciwko, gdyby zrobił to ktoś inny. Ale nie jestem pewien, czy są jeszcze w stanie aktywnie próbować zaszczepić przemoc w Niemczech – zastanawia się Hans-Jakob Schindler.

Minister: Zapraszamy wszystkich

Ogólnie rzecz biorąc, Schindler uważa, że kibice wybierający się na turniej powinni czuć się odprężeni, jeśli tylko przyczyniają się do jego sprawnego przebiegu. – Nie musisz się zamartwiać, że pakujesz się w śmiertelną pułapkę. To jest dobrze zorganizowane, dobrze chronione – zapewnia. – Ale to wymaga też małego wkładu od ciebie. Nie bądź agresywny, nie bądź głupi, nie bądź naiwny. Jeśli coś widzisz, powiedz.

Minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy FaeserZdjęcie: Frederic Kern/Geisler-Fotopress/picture alliance

Minister spraw wewnętrznych Niemiec powtarza tę sentencję. – Oczywiście, gdy istnieje ryzyko, to musimy je rozpoznać – mówi Nancy Faeser. – Robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby uniknąć ataków terrorystycznych. Robimy wiele, żeby było bezpiecznie. I zapraszamy wszystkich, żeby byli naszymi gośćmi.

Artykuł ukazał się pierwotnie nad stronach Redakcji Niemieckiej DW.

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej