1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Jak Europa przygotowuje się na Trumpa 2.0

Bartosz Dudek opracowanie
30 lipca 2024

Europa z napięciem czeka na listopadowe wybory prezydenckie w USA. Są już gotowe plany na ewentualną drugą kadencję republikanina Donalda Trumpa. W wielu obszarach Europejczycy są jednak nieprzygotowani.

Orban i Trump obok siebie z kciukami do góry
Viktor Orban z wizytą u Donalda Trumpa (Floryda, 12.07.24)Zdjęcie: Viktor Orban via X via REUTERS

Podczas kampanii wyborczej Donald Trump groził Europejczykom wstrzymaniem amerykańskiej pomocy w ramach NATO, jeśli nie wydadzą wystarczająco dużo na obronę. Bez amerykańskiej broni nuklearnej i około 100 000 żołnierzy amerykańskich stacjonujących w Europie, wielu polityków uważa, że Europa nie jest wystarczająco bezpieczna.

Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych w Parlamencie Europejskim, David McAllister (CDU), zatem wzywa Europę do „gotowości obronnej”. – Nie dlatego, że UE powinna iść na wojnę, ale wręcz przeciwnie, aby odstraszyć naszych potencjalnych napastników – powiedział McAllister agencji informacyjnej AFP.

 Inwestycje w obronność

Komisja Europejska pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen zaproponowała, aby państwa członkowskie wspólnie zakupiły znacznie więcej sprzętu obronnego. Kontyngent ma wzrosnąć z obecnych 18 procent do 60 procent do 2035 roku. Chociaż UE inwestuje trzy razy więcej w obronność niż Rosja, wiele systemów nie jest ze sobą kompatybilnych.

McAllister wzywa również do przeznaczenia znacznie większej ilości pieniędzy na obronność w kolejnym długoterminowym budżecie UE od 2028 roku. Do tej pory na obronność przeznaczono 1,5 mld euro. Zieloni oraz wielu socjaldemokratów i liberałów w Parlamencie Europejskim opowiadają się za wielomiliardowym funduszem finansowanym z długu Wspólnoty. Jednak kanclerz Niemiec Olaf Scholz (SPD) odrzuca takie rozwiązanie, podobnie jak niemieckie partie CDU/CSU i FDP.

Przewodniczący komisji spraw zagranicznych PE David McAllisterZdjęcie: John Thys/AFP/Getty Images

Co z pomocą dla Ukrainy?

Trump zagroził anulowaniem pomocy wojskowej dla Ukrainy, jeśli wygra wybory. W związku z tym przygotowywany jest pakiet pomocowy w wysokości 50 miliardów dolarów na poziomie siedmiu głównych krajów uprzemysłowionych (G7). Ma on zostać sfinansowany z odsetek od zamrożonych rosyjskich aktywów. Aby pomoc była „odporna na Trumpa”, dyskutowany jest rodzaj autoryzacji zobowiązań, która teoretycznie wiązałaby również przyszłego lokatora Białego Domu.

Na szczeblu UE przyjazny Trumpowi rząd Węgier blokuje obecnie 6,5 mld euro pomocy wojskowej dla Kijowa. Na szczycie w Waszyngtonie na początku lipca NATO zgodziło się na pomoc w wysokości 40 mld euro, co zdaniem krytyków zawiera niewiele nowych pieniędzy dla Kijowa.

Widmo wojny handlowej

Trump może również mocno uderzyć w Europę w dziedzinie handlu zagranicznego, ponieważ wyznaje zasadę „Najpierw Ameryka”.  – Trump zagroził zbudowaniem protekcjonistycznego muru obronnego wokół USA – wyjaśnia Hubertus Bardt, dyrektor zarządzający Niemieckiego Instytutu Gospodarczego (IW). Podczas swojej pierwszej kadencji Republikanin już nałożył karne cła na stal i aluminium z zagranicy, a także na ser, wino i masło z krajów UE.

Zdaniem Bardta UE musi opracować jasne kontrposunięcia, aby móc odpowiedzieć na takie groźby taryfowe. UE i USA są największymi partnerami handlowymi, z wolumenem prawie 870 miliardów euro w 2022 roku.

Europejczycy boją się protekcjonistycznej polityki TrumpaZdjęcie: Patrick T. Fallon/AFP via Getty Images

 Kontakty z Trumpem

Jak dotąd tylko szef węgierskiego rządu Viktor Orban miał bezpośredni kontakt z Trumpem. Spotkał się z nim w połowie lipca w jego posiadłości Mar-a-Lago w amerykańskim stanie Floryda i uzasadnił to tym, co sam nazwał „misją pokojową” w kwestii wojny w Ukrainie, w ramach której wcześniej odwiedził Moskwę. Wszyscy partnerzy UE z wyjątkiem Słowacji ostro to skrytykowali.

McAllister oskarża Orbana o podważanie interesów i wartości UE. Opowiada się jednak za instytucjonalizacją stosunków z różnymi graczami transatlantyckimi. Politycy z Niemiec i innych państw członkowskich już teraz pielęgnują kontakty z Republikanami w Kongresie, a w niektórych przypadkach także z think tankami w otoczeniu Trumpa.

Dyplomaci UE i NATO wskazują na nieprzewidywalność byłego prezydenta. Jednak wielu z nich postrzega go jako „deal-makera” i ma nadzieję na prowadzenie z nim interesów politycznych, jeśli wygra wybory.

(AFP/du)

Szef Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa: „Orban jest klaunem, a my mu na to pozwalamy“.

00:38

This browser does not support the video element.