Jak kapitan z trenerem
20 czerwca 2011W oświadczeniu dla prasy trener "Jogi" Löw podał powody, dla których zrezygnował z usług byłego kapitana niemieckiej reprezentacji narodowej: "Ostatnie miesiące wykazały, że mam do dyspozycji wielu młodych, utalentowanych zawodników, którzy rokują duże nadzieje" - powiedział. Dodał przy tym, że w kontekście przygotowań do Euro 2012 "należy teraz zająć jasne stanowisko ws. decyzji kadrowych".
Niepotrzebny weteran?
W ten sposób Löw potwierdził oficjalnie to, o czym od dawna już szeptano: w niemieckiej ekipie na Euro 2012 nie ma miejsca dla Ballacka, który zadebiutował w kadrze w 1999 roku i strzelił dla niej w sumie aż 42 bramki w 98 spotkaniach. Ostatnim występem Ballacka w barwach narodowych miałby być mecz towarzyski z Brazylią, 10 sierpnia. Ballack uznał takie zakończenie kariery za "farsę", bo ten mecz zaplanowano już dawno, a więc nie jest on właściwę formą jego pożegnania z kadrą. Jego zdaniem to oferta "na odczepnego", potwierdzająca jedynie, że trener go nie ceni.
Kłopoty kapitana z trenerem zaczęły się na ubiegłorocznym mundialu w RPA, podczas którego Ballack doznał kontuzji kostki i został na długo wyłączony z gry. W tej chwili Michael Ballack występuje na pozycji pomocnika w drużynie Bayeru Leverkussen. Pozwala mu to zarobić na chleb, ale jego apetyt jest większy: marzy mu się setny występ w barwach Niemiec. To marzenie najprawdopodobniej się nie ziści tak, jak nie udało mu się zdobyć tytułu mistrza świata i Europy. W obu przypadkach musiał zadowolić się tytułem wicemistrza.
Znacznie lepiej powiodło mu się na rodzimym podwórku, nieco gorzej w europejskiej lidze mistrzów. W roku 2002 z Bayerem Leverkusen i w roku 2008 z FC Chelsea zagrał w finale ligi mistrzów, ale jego zespół przegrał wtedy oba mecze.
"Ważny zawodnik"
Joachim Löw mówi, że w ciągu długoletniej kariery w reprezentacji Ballack był jej podporą i udowodnił, że jest piłlarzem najwyższej klasy, lubianym i szanowanym w zespole i groźnym dla przeciwnika. Jego zdaniem należy mu się godne i atrakcyjne pożegnanie z kadrą.
Wszystko to Ballacka jednak nie satysfakcjonuje. W jego przekonaniu od czasu ubiegłorocznej kontuzji kostki przestał się liczyć jako zawodnik i kapitan dla trenera, który tylko szukał pretekstu do pozbycia się go z kadry. Przygotowania do Euro 2012, w których trener postawił na młodych, dały mu tę okazję.
"Treść i styl oświadczenia Löwa były utrzymane w tym samym tonie, w jakim trener mnie traktował od czasu kontuzji odniesionej ubiegłego lata" - powiedział mocno dotknięty i rozgoryczony "Capitano". "Wiem, że jestem winien moim fanom występ w meczu pożegnalnym, ale tej oferty przyjąć nie mogę". Krótko mówiąc - 10 sierpnia w Stuttgarcie Niemcy zagrają z Brazylią bez Ballacka.
Niemiecki Związek Piłki Nożnej nie rozumie stanowiska byłego kapitana reprezentacyjnej jedenastki. Sekretarz generalny DFB Wolfgang Niersbach powiedział, że na temat sposobu zakończenia jego kariery w barwach narodowych w ciągu ostatniego miesiąca wielokrotnie z nim rozmawiano i że te rozmowy toczyły się w dobrej, otwartej atmosferze. Tym bardziej razi teraz użycie przez niego takich słów, jak "farsa" i oferta "na odczepnego" - oznajmił Niersbach.
Tak nie było. Ballackowi zaproponowano, żeby wystąpił jako kapitan pod koniec maja w meczu z Urugwajem i w sierpniu w spotkaniu z Brazylią. W ten sposób jego ostatni występ byłby dlań setnym meczem w reprezentacji kraju. Czy można sobie wyobrazić bardziej godne zakończenie kariery?
Trener Löw nabrał wody w usta i ogranicza się do tego, co oznajmił wcześniej oficjalnie: w drużynie na Euro 2012 nie ma miejsca dla Ballacka. Tymczasem Ballack oskarżył go wczoraj (19.06) o mijanie się z prawdą, twierdząc, że został zaskoczony wykluczeniem go z reprezentacji. Wcześniej Löw nakłaniał go do pozostania w drużynie i nie jest prawdą, jak twierdzi trener, że od dawna już poinformował go, że w reprezentacji Na Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie zagrają młodsi od niego piłkarze. Pewne jest tylko jedno - ktoś tu kręci, ale kto i dlaczego? Oto jest pytanie, którym żyją teraz niemieckie tabloidy.
Stefan Nestler / Calle Kops / Olivia Fritz / Andrzej Pawlak (sid, dpa)
red. odp. Monika Skarżyńska